UPAŁ
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 05 mar 2003, 18:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
No właśnie. W niskich temperaturach biegało sie naprawde przyjemnie, a teraz to cały jestem zlany potem, nie czuje tej siły biegowej, i ogólnie nie mam takiej ochoty na bieganie. Ale z drugiej strony słyszałem że bieg w wysokiej temperaturze wyrabia wytrzymałość (w niskiej chyba też), no i lepiej można się porozciągać, staram się więc myśleć w tych kategoriach, i robie normalny trening, chociaż troche krótszy:jatylko:. Co o tym myślicie? Zwłaszcza jeśli chodzi o tą wytrzymałość.
Tedi
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja wychodze z takiego zalozenia, ze jak czegos nie mozna zmienic, to najlepiej polubic. Wydaje mi sie, ze trzeba tylko troche dopasowac trening, bo taki upal to jakby dodatkowe obciazenie i pamietac oczywiscie o wodzie, jakiejs czapeczce i okularach
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 31 mar 2003, 19:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Miasto pilegrzymów Cz-wa
Upał jak upał, w lesie moge przetrzymać jeżeli mam mineralną pod reką.
Prawdziwą zmorą są wszelkiej maści owady. Wylatuje toto ze swych kryjówek w taką pogode i dręczy biednego biegacza.
Najbardziej denerwujące są takie małe muszki. O ile właśnie trenuje biegi długie to ta chmara leci gdzieś za mną. Jednak podczas odpoczynku po sprintach albo w czasie rozgrzewki to normalnie cały czas musze się odganiac od tego paskudztwa.
No cóż takie zycie..
Prawdziwą zmorą są wszelkiej maści owady. Wylatuje toto ze swych kryjówek w taką pogode i dręczy biednego biegacza.
Najbardziej denerwujące są takie małe muszki. O ile właśnie trenuje biegi długie to ta chmara leci gdzieś za mną. Jednak podczas odpoczynku po sprintach albo w czasie rozgrzewki to normalnie cały czas musze się odganiac od tego paskudztwa.
No cóż takie zycie..
To nie styl walczy ale człowiek.
- Chinczyk
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 25 kwie 2003, 14:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Generalnie wolę biegać w niskich temperaturach, ale...
czasem lubię przebiec się w upale. To mocno forsujący trening, za to jak podbudowuje wiarę we własne siły!
czasem lubię przebiec się w upale. To mocno forsujący trening, za to jak podbudowuje wiarę we własne siły!
"Bo kiedy długo patrzysz w otchłań,
otchłań zaczyna patrzeć w Ciebie."
otchłań zaczyna patrzeć w Ciebie."
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 05 mar 2003, 18:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Dzięki za odpowiedzi, zwykle nie brałem ze sobą wody, ale teraz zaczne. I przerzuciłem się z powrotem na poranne bieganie, chociaż oglądając wasze posty, myśle że bieg tak o 20 kiedy jest jeszcze bardzo ciepło to ciekawe wyzwanie.
Tedi
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
Mosquito ja również mam taki problem podczas treningów w lesie. Mam jednak na to patent. Gdy biegnę to te muszki lecą za moimi plecami i nie przeszkadzają. Gdy przychodzi pora na chwilę odpoczynku lub rozciąganie to robię to w miejscu silnie nasłonecznionym, bo te muszki nie lubią słońca.
Mi bieg w słońcu nie przeszkadza, poprostu nie myślę o tym że jest upał, koncentruję się wtedy na czym innym.
Mi bieg w słońcu nie przeszkadza, poprostu nie myślę o tym że jest upał, koncentruję się wtedy na czym innym.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- MacGor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 566
- Rejestracja: 01 lut 2003, 23:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
Upał faktycznie wyciąga dużo więcej sił na treningu, ale jako że jestem zmarzluchem -lubię upały!!! Oczywiście wszystko ma swoje granice.
Doskonale wiem, co to robale latające po lesie latem... Muszki pal sześć, gorzej z komarami, które atakują, jak tylko się zwolni, a co dopiero, gdy się stoi i robi rozgrzewkę! Tego nienawidzę.
Doskonale wiem, co to robale latające po lesie latem... Muszki pal sześć, gorzej z komarami, które atakują, jak tylko się zwolni, a co dopiero, gdy się stoi i robi rozgrzewkę! Tego nienawidzę.
[b]szuuu[/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
No nie wiem.
Ja bardzo ¼le znoszê upa³y, a jak jeszcze muszê biec - to ju¿ katastrofa, mo¿e siê skoñczyc zemdleniem.
W zesz³ym roku podczas Biegu Konstytucji 3 Maja, przy blisko 30-stopniowym upale, w samo po³udnie, do mety doczo³ga³am siê prawie na czworakach. By³am bliska zgonu z przegrzania.
Natomiast mrozy nawet do -20 st. podczas biegania nie robi± na mnie wra¿enia. Owszem, jest ekstremalnie, ale bardzo przyjemnie.
Ja bardzo ¼le znoszê upa³y, a jak jeszcze muszê biec - to ju¿ katastrofa, mo¿e siê skoñczyc zemdleniem.
W zesz³ym roku podczas Biegu Konstytucji 3 Maja, przy blisko 30-stopniowym upale, w samo po³udnie, do mety doczo³ga³am siê prawie na czworakach. By³am bliska zgonu z przegrzania.
Natomiast mrozy nawet do -20 st. podczas biegania nie robi± na mnie wra¿enia. Owszem, jest ekstremalnie, ale bardzo przyjemnie.
- Cirrus
- Wyga
- Posty: 119
- Rejestracja: 24 kwie 2003, 22:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
... wychodzac z domu przed zachodem slonca mozna spokojnie zrobic godzinny trening zanim sie zrobi calkiem ciemno a temperatury sa juz wtedy znosne.
Pozdrawiam: Cirrus
========================
potrafie tyle ile mysle, ze potrafie
========================
potrafie tyle ile mysle, ze potrafie
- Ula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 373
- Rejestracja: 21 lut 2003, 20:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Zgadzam sie z Cirrusem, dzisiaj biegalam o po 21 kapke i bylo bardzo fajnie az chcialo sie biec biec i biec...
Dla mnie jednak sama mysl o porannych upalnych biegazch jest przerazajaca...i wcale mi i mojemu organizmowi nie mila
Dla mnie jednak sama mysl o porannych upalnych biegazch jest przerazajaca...i wcale mi i mojemu organizmowi nie mila
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2163
- Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bawaria/Gdansk
Ja zazwyczaj wybiegam o 6-ej rano. Rozne sa tego przyczyny. Z pewnoscia najwazniejsza z nich to fakt, ze moj wspolbiegacz trenuje zawsze w grubym futrze...
kledzik
kledzik