Siła biegowa i dynamiczna co z czym i jak

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
ArekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 26 paź 2008, 12:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Tak jak wczoraj mówiłem przespałem się przeanalizowałem, mam nadzieje że w miarę dokładnie, strukturę ruchu i oto co napisałem :bleble:

Najpierw ogólnie, siła dla biegacza dzieli się na dwie, na które powinniśmy poświecić 2 dni w tygodniu.
Pierwsza siła to siła biegowa, druga to siła dynamiczna, do siły biegowej zaliczymy skipy: A, B, C oraz wieloskoki a także podbiegi.
Do siły dynamicznej zaliczymy różnego rodzaju podskoki, w których odbijamy się tylko przy pomocy stawu skokowego, wstępowania dynamiczne, dynamiczne półprzysiady, wyskoki z półprzysiadu, chopy przez płotki bądź podskoki z podciągnięciem kolan do klatki piersiowej jeśli ktoś nie dysponuje płotkami, wieloskok sprinterski.

Czemu dwa rodzaje siły? Bo każda odpowiada, za co innego, siła dynamiczna odpowiada za to, aby skrócić czas grzebnięcia, odbicia, czas kontaktu stopy z podłożem, co ma wpływ na szybkość naszego kroku biegowego.
Siła biegowa ma za zadanie sprawić ażeby, najprościej mówiąc, byliśmy wstanie podnosić nogi na długim dystansie, kiedy zaczyna brakować nam lekko tchu w płucach możemy nadrobić to przynajmniej w jakiejś części naszą siłą.

Kilka osób może się zdziwi, że dałem podbiegi razem ze skipami.
Już tłumacze, dlaczego skipy i podbiegi działają zupełnie inaczej, najlepszym skipem dla zobrazowania tego będzie skip B.
Na sam początek porównajmy sobie zwykłą przebieżkę z podbiegiem.
Podczas przebieżki nasz krok jest a przynajmniej powinien być pod każdym względem idealny z wysoko uniesionym kolanem z wyraźnie zaznaczonym tylnim i przednim wahadłem, długi, wtedy nasze mięśnie pracują na całej swojej objętości, długości, przekroju.
Podczas podbiegu o ile będziemy w stanie wykonać w miarę pełne tylnie wahadło, to z przednim będzie już problem chcąc nie chcąc przy podbiegu jesteśmy zmuszeni do wykonania krótszego kroku przez co mięśnie nie pracują w swoim pełnym zakresie, zakresie teraz wkracza nasz wzmiankowany już skip B który wiemy jak powinien wyglądać, trzeba wysoko podnieść kolano a następnie „wyrzucić” w przód podudzie tak aby kolano zostało wyprostowane, dodatkowo przy wykonaniu skipu trzeba pamiętać o tym aby trzymać pion co dodatkowo wymusza pracę mięśni grzbietu i brzucha, a takiej pracy tych mięśni nie będziemy mieli wykonując podbieg.

Podsumowując całość skipy, podbiegi, siła dynamiczna to wszystko jest potrzebne i nawzajem się uzupełnia co pozwala nam w kompleksowy sposób zadbać nam o naszą sprawność biegową.


UWAGA! Nie wszyscy mogą wykonywać wszystko bo to już zależy od stopnia naszego zaawansowania oraz wieku.
PKO
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mozna takze dodac , ze rodzaj , intensywnosc i objetosc sily biegowej zalezy takze od docelowego dystansu .

Najroznorodniej i najintensywniej trenuja sprinterzy .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
ArekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 26 paź 2008, 12:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

zgadza się Wojtek tylko tu problem był inny a mianowicie czy można zastąpić jeden element innym

tu się to zaczęło: http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=12558&start=15
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Uzywam PowerCranks by przyjrzec sie blizej zastosowaniu tego gadzetu w treningu sily biegowej .
Zdecydowanie poprawia sile zginaczy biodra , jakby wiec podobienstwo do skipu .

Podczas biegania , kolano idzie wyzej bez problemu .
To tyle na temat skipu .

Jesli bedziemy robili podbieg , ciagnac opone , to do treningu podbiegow dojdzie jeszcze element wieloskoku ( zwiekszony akcent na tylne odbicie )
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Ja uważam siłę biegową typu skipy czy wieloskoki za mocno przereklamowaną. Nie przekonują mnie argumenty o szybkości grzebnięcia czy wydłużeniu kroku. Często je słyszę, ale nikt jeszcze nie udowodnił w praktyce, że to w ogóle działa. Moje obserwacje siebie wskazują wręcz na coś przeciwnego - lata łupania skipów ani nie zmieniły mojego kroku, ani szybkości, ani techniki. Czy je robię, czy nie, biegam tak samo technicznie i tym samym rytmem.

Na świecie praktycznie nikt poza szkoła wschodnią nie robi ani skipów, ani wieloskoków, a wszyscy biegają znacznie szybciej od nas. Fredzio wysnuł tezę, że u nas męczy się te skipy i wieloskoki, bo nasz trening był zawsze ukierunkowany na przeszkodowców. Coś w tym jest, ja jestem zdania, że to się robi głównie z przyzwyczajenia, ktoś to kiedyś zaczął, a teraz nikt nie zastanawia się, po co to w ogóle robić. Taka Paula Radcliffe pobiegła w maratonie 2:15, a spytajcie ją, czy kiedykolwiek robiła skipy, żeby przyspieszyć szybkość grzebnięcia... Roześmieje się w głos.

U nas w treningu za dużo czasu poświęca sie tego typu pierdołom, a za mało jest treningu typowo biegowego - takie jest moje zdanie, oparte m.in. na obserwacji zawodników zagranicznych. Byłem 4 miesiące w Hiszpanii, pół roku w Stanach i nie widziałem ani jednego skipu, poza moimi. Owszem, podbiegi, bo to ma realny wpływ na ekonomię biegu, ale reszta to według mnie wymysł.

Skipy dla amatora mogą być korzystne jako praca w innym rytmie niż zwykle, nic więcej - tak uważam.
Awatar użytkownika
t0mo
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 19 lip 2008, 20:27

Nieprzeczytany post

Starczy przyjrzeć się które partie mięśni są zaangażowane w wysiłek biegowy. Bardzo prosty test, założyć pulsometr i zobaczyć, przy którym elemencie wykonywanym "do przesady" najsilniej tętno skoczy.

Yeah, zgadza się, dwójki, pośladkowe i mięśnie pleców, czyli wszystko to, co przesuwa stopę w tył względem środka ciężkości, przy czym dwójki raczej są w tym momencie zablokowane i nie wykonują pracy aktywnej.
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Tomo, ale co ma wspólnego pulsometr z siła biegową, bo nie rozumiem? Ja na ergometrze wioślarskim mam potężne skoki tętna, ale czy to znaczy, że jak będę dużo wiosłował, to będę szybciej biegał?
ArekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 26 paź 2008, 12:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Nagor przeczytaj jeszcze raz mojego posta bo widzę że pomieszałeś, ja nie pisałem że skipy mają wpływ na szybkość grzebnięcia tylko że siła dynamiczna ma na to wpływ.
Nie pisałem też że skipy wydłużają krok czy coś podobnego, pisałem że przy skipie B jest pełniejsza praca mięśni niż przy podbiegu gdzie krok będzie skrócony.

Patrząc na maratończyków prawdopodobnie masz rację bo u nich krok biegowy jest krótki a przednie i tylne wahadło niewielkie.

Jeśli nie widziałeś aby ktoś robił skipy niewykluczone że były one zastąpione ćwiczeniami na płotkach przy których też trzeba nogę podnieść wysoko, ale to tylko taka moja hipoteza.

I jeszcze takie jedno pytanie z mojej strony czy brak wykonywania skipów zaobserwowałeś tylko u biegaczy długodystansowych czy u tych co biegają krótkie tez?? bo bardzo mnie to ciekawi i myślę że może to być warte głębszego przeanalizowania
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Mówię głównie o długodystansowcach i średniodystansowcach, nie mam pojęcia, jak wyglądają na świecie treningi sprinterów. Chociaż jak się wczytać w wywiad z Hartem, to on na temat skipów niczego nie mówi, mówi za to o podbiegu i siłowni. Co do płotków, to na świecie również się ich nie robi tyle, ile w Polsce, w wielu krajach nie robi sie ich w ogóle. Nawet mój trener mawiał, że w tych wszystkich szkołach zachodnich ludzie przede wszystkim biegają, nie bawią się w inne rzeczy.

W wywiadzie z Alanem Webbem łatwo wyczytać, że w młodym wieku on w ogóle nie robił żadnej siły na nogi. To samo donosi mi mój kumpel, który studiuje w Kalifornii, gdzie jest bardzo mocna grupa biegaczy typu 400-800m. U nich biega sie przede wszystkim interwały tlenowe i krótkie, mocne odcinki beztlenowe, działające na mięśnie podobnie jak podniesienie ciężkiej sztangi, a na siłowni nie robi żadnych ćwiczeń na nogi. Podobnie żadnych płotków, żadnej siły biegowej.

W Hiszpanii było to samo, tam biegałem co prawda z grupa amatorów, ale ich trenerem był gość ze szkolenia centralnego, który ganiał 3km w okolicach 8 minut, wypytywałem go o płotki i skipy - i oni właściwie tego nie robią, czasami ewentualnie jako uzupełnienie.

W Stanach spotykałem biegaczy z USA, Kenii, Etiopii, nawet Kanady - i oni poza podbiegami nie bawili się w nic innego. Poza - uwaga! - przeszkodowcami, którzy rzeczywiście ćwiczyli na płotkach.

Z materiałów dostępnych w internecie, np. trening szkoły portugalskiej - występują tylko podbiegi. U Canovy występują skipy, ale tylko jako dodatek do siły maksymalnej, na bardzo krótkim odcinku, w ramach obwodu siły wykonywanej na maxa, na np. 30m.

Generalnie - nie znam dowodów na to, że skipy w treningu biegacza biegającego dystanse płaskie cokolwiek zmieniają, cokolwiek trenują. Sam uważam, że są dobre jako trening rytmowy, ale w ten sam sposób działają krótkie przyspieszenia.
Awatar użytkownika
t0mo
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 19 lip 2008, 20:27

Nieprzeczytany post

Tomo, ale co ma wspólnego pulsometr z siła biegową, bo nie rozumiem? Ja na ergometrze wioślarskim mam potężne skoki tętna, ale czy to znaczy, że jak będę dużo wiosłował, to będę szybciej biegał?
Widzę, że się nie rozumiemy.

Wątek obecnie dotyczy skipów, zwróciłem uwagę na to, że mięśnie trenowane w czasie skipów niemal w ogóle nie są wykorzystywane w typowym biegu. Są wykorzystywane kompletnie inne mięśnie. A pomiar tętna to po prostu "chłopska" metoda sprawdzenia które grupy mięśniowe najszybciej się męczą.

Skip najzwyczajniej w świecie wyrzuca nogę do przodu i lekko pomaga w cofaniu (skip polegający na uderzaniu piętą o pośladek), gdyby to miało jakieś poważne znaczenie w bieganiu, po tej ilości lat spędzonych na treningach kopnięć które sobie kiedyś zafundowałem biegałbym jak Nurmi. Nie biegam, bo ciało jest wyrzucane do przodu siłą mięśni przesuwających udo w tył, a nie mięśni wyrzucających nogę do przodu.[/quote]
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Nagor - z tego co piszesz wynika, że robienie skipów, wieloskoków to strata czasu. Ja biegam od prawie 1,5 roku, za sobą mam półmaraton 4Energy, a w planach... chciałbym zadebiutować w maratonie w Silesia maraton ("Debiut w maratonie w 2009" to "mój" wątek ;-)). Powiem szczerze, ze nie lubię robić skipów czy wieloskoków więc gdyby faktycznie nie były potrzebne, bo nic nie dają to kamień z serca ;-). Ale... czy one nic nie dają "wymiataczom" takim jak Wy, czy wszsytkim, nawet takim lewusom jak ja?

Pozdrawiam
ArekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 26 paź 2008, 12:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

MichałJ proszony o dodanie czegoś od siebie w tym temacie
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

tomo - generalnie chodzi mi o to, że pulsometr nijak się ma do siły, bo służy on do pomiaru intensywności wysiłku tlenowego, podczas gdy siła jest ćwiczeniem beztlenowym. Podobnie pulsometr nijak sie ma np. do pomiaru intensywności odcinków, chyba że intensywność odcinków jest intensywnością tlenową. Oczywiście są ćwiczenia mieszane, np. skip, gdzie intensywność może być na poziomie tlenowym, ale wtedy pobudzenie mięśnia jest niewielkie, więc jest to bardziej ćwiczenie wytrzymałości niż siły.

Bartess - skipy mogą być przydatne, jeśli są umiejętnie stosowane i wiemy, po co je stosować. Ale z pewnością można je zastąpić podbiegami o różnej intensywności, bo sam to robię. Do tego dodaję dla urozmaicenia różnego rodzaju ćwiczenia skocznościowe, gdzie praca mięśnia jest na poziomie 100% - np. hop z miejsca, z pozycji Małysza, do piasku. Ta skoczność to już jednak wyższa szkoła jazdy.

Do przygotowania się nawet do biegu z mocnymi podbiegami wystarczą, a nawet lepsze niż skipy będą podbiegi, o czym pisał już Lydiard (który też nie wspomina o skipach, jeśli się nie mylę). Podbieg zależnie od długości i intensywności działa różnie na siłę nóg, obręczy biodrowej oraz ekonomię biegu. W serwisie mamy, zdaje się, temat o podbiegach: http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=642

Generalnie jestem zdania, że jak ktoś lubi skipy, to może je robić, szczególnie amatorzy, dla których jest to odmiana po ciągłym człapaniu. Ale są nawet w Polsce trenerzy, którzy tego treningu w ogóle nie stosują, np. najszybszy obecnie przeszkodowiec w Polsce opowiadał mi, że w jego treningu nie ma w ogóle innej siły biegowej niż podbiegi. Nawet jak się wczytać w wywiad z Michałem Bartoszakiem, to sie okazuje, że on praktycznie nie robił tego typu siły. Generalnie, aby dobrze biegać, trzeba przede wszystkim biegać, nie ma się co łudzić, że skipy czy wieloskoki jakoś znacząco wpłyną na wynik w biegach długich.
Awatar użytkownika
t0mo
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 19 lip 2008, 20:27

Nieprzeczytany post

Pomijając już dywagacje nt tego, czy pulsometr mierzy siłę, wytrzymałość czy może zaangażowanie mięśni w wysiłek, chciałem jeszcze słówko o wieloskokach. Otóż wieloskoki, w przeciwieństwie do skipów, są ćwiczeniami wybitnie kształtującymi "biegowe" partie mięśni.
gucio
Wyga
Wyga
Posty: 116
Rejestracja: 16 sty 2007, 10:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Mnie interesuje transfer siły na wytrzymałość. Jak pracujecie nad siłą w cyklu rocznym, w makrocyklach i jak w mikrocyklach? Były już na ten temat rozmowy ale temat wątku jest taki że można by było i ten aspekt pracy nad siłą "ożywić". Ciekaw jestem waszych przemyśleń albo źródeł informacji na temat wiązania jednostek treningowych poświęconych sile i wytrzymałości. Ich wzajemnego wpływu i związku.

Przedstawiliście na bieganie.pl poglądy Canovy. http://bieganie.pl/?show=1&cat=15&id=177
Jakie są wasze przemyślenia na ten temat?

Dziwne jest to że artykuły najbardziej wydawałoby się interesujące często nie wywołują gorących dyskusji.
Ostatnio zmieniony 16 lis 2008, 13:35 przez gucio, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie, dziekuje nie chce rozmawiac o tescie Zoladzia.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ