Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Nie zgodzę się. Stopień wiedzy fizjologicznej i u trenerów i zawodników jest zatrważająco niski, a trening opiera się na powtarzaniu dostępnych środków. Samo postrzeganie tematu jest tylko fizjologiczne, a nie biomechaniczne, jak coś się uda to zapewne od wzrostu VOcośtam, a jak nie wychodzi, to nie trafiliśmy z progami. A cała śmieszność polega na tym, że każdy trening dotyka i fizjologi i biomechaniki, nawet taki z holenderską linką. No a z tym, że trzeba krzyczeć to pełna zgoda.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jak nie dziś to w przyszły piątek. Tak sobie ustalili harmonogram z podkastami.
To że trening dotyka obu sfer to wiadomo. Żeby jednak dotykał świadomie biomechaniki, to trzeba ustalić wpierw fizjologię, czyli ceteris pasibrzuch. Trzymamy więc pasibrzucha za ryj, żeby nie mieszał i było cały czas tak samo. Teoretycznie. Wtedy dopiero możemy mieszać w biomechanie i oceniać jej wpływ na zmienną B. Bo o to toczy się cały bój, żeby wytrenować wynik. Taki jest cel naszych działań.
To że trening dotyka obu sfer to wiadomo. Żeby jednak dotykał świadomie biomechaniki, to trzeba ustalić wpierw fizjologię, czyli ceteris pasibrzuch. Trzymamy więc pasibrzucha za ryj, żeby nie mieszał i było cały czas tak samo. Teoretycznie. Wtedy dopiero możemy mieszać w biomechanie i oceniać jej wpływ na zmienną B. Bo o to toczy się cały bój, żeby wytrenować wynik. Taki jest cel naszych działań.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie znam się na pływaniu. Wiem jedno. Gdyby powietrze miało choć trochę większą gęstość, to byłbym milionerem.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 392
- Rejestracja: 16 sie 2016, 21:04
- Życiówka na 10k: 31:49
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Gdy chce się osiągnąć coś więcej to trzeba iść nowymi ścieżkami. Jacek Ksiąszkiewicz jest tego najlepszym przykładem. Jako trener biegania, który od lat udziela się na forum Bieganie.pl jako Yacool, wraz ze swoim zawodnikiem Sebastianem Nowickim, opowiadają o tym jakie metody stosują w swoim treningu. Yacool znany jest z nieoczywistych i często kontrowersyjnych, w myśl „tradycyjnego treningu” tez. Nasza rozmowa odbywa się kilka godzin po wygranej Sebastiana Nowickiego w New Balance Biegu na Piątkę. Z tego odcinka dowiesz się m.in.:
- Dlaczego Nowicki zaufał osobie, która nie wywodzi się z biegania, a jej metody są niestandardowe
- Jakie są założenia „szkoły Yacoola”
- Dlaczego dla Sebastiana jest ona lepsza od wcześniejszego szkolenia w kadrze
- Czy lądowanie przed środkiem ciężkości jest naprawdę złe
- Ile kilometrów biega Nowicki
- Czy Sebastian jest królikiem doświadczalnym
- O tym czy BPS może trwać cały rok
- Czy ból pośladków to dobry sygnał
- Jak żyje i trenuje się w Kenii
Rozmowę prowadzi Bartek Falkowski. Clickbaitowy tytuł podsunął w żartach Jacek, ale pasuje jak ulał.
https://bieganie.pl/audio/dlaczego-tren ... eganie-pl/
- Dlaczego Nowicki zaufał osobie, która nie wywodzi się z biegania, a jej metody są niestandardowe
- Jakie są założenia „szkoły Yacoola”
- Dlaczego dla Sebastiana jest ona lepsza od wcześniejszego szkolenia w kadrze
- Czy lądowanie przed środkiem ciężkości jest naprawdę złe
- Ile kilometrów biega Nowicki
- Czy Sebastian jest królikiem doświadczalnym
- O tym czy BPS może trwać cały rok
- Czy ból pośladków to dobry sygnał
- Jak żyje i trenuje się w Kenii
Rozmowę prowadzi Bartek Falkowski. Clickbaitowy tytuł podsunął w żartach Jacek, ale pasuje jak ulał.
https://bieganie.pl/audio/dlaczego-tren ... eganie-pl/
5000 15:18,65 2020
10 30:22 2024
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021
#PiekielniWarszawa
10 30:22 2024
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021
#PiekielniWarszawa
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
O, jak miło, choć nie lubię swojego głosu. Dzięki Bartek za spotkanie.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Moim zdaniem niepotrzebnie połączyliście te wątki, bo to mają być jednak komentarze do tej najnowszej rozmowy, a tak to one gdzieś znikną.
No ale ok, jest jak jest, ewentualnie wydzielimy jeśli forum będzie chciało.
Teraz komentarz.
Po pierwsze, w kwestii tego wyniku 14:20 na 5km i nie złamania 14 minut.
Wydaje mi się, że nie ma tu nic dziwnego, co innego utrzymać tempa na złamanie 14 minut na odcinkach, na treningu, a co innego w ciągłym biegu na odcinku 5 km, no i grupa której tu nie było daje przecież oczywiste korzyści.
A'propos tego, że Sebastian się nie zmęczył, żeby zrobić wynik trzeba też jednak nauczyć się męczyć, fizjologicznie, psychicznie, jeśli się na treningach Sebastian nie męczysz (tzn jakoś się męczysz, ale inaczej) to może być trudno wejść na wysokie zmęczenie na zawodach biegnąc samemu.
A'propos sztywności. Martwię się Yacool, czy przez to, że moim zdaniem idziecie jednak na skróty (np ten trening przeciążeniowy) to czy to się jednak gdzieś nie kumuluje w taki sposób, że pojawią się u Sebastiana kontuzje z których już tak łatwo nie wyjdzie. Oczywiście dla zawodnika pewnie wynik jest wart prawie każdego poświęcenia, ale narazie to jednak nie są takie wyniki, żeby ten niepokój umniejszały. Kenijczycy (czy Etiopczycy) dochodzą do tego jednak w sposób bardziej naturalny, dłużej.
I jeszcze pytanie.
Nie wiem czy mi coś umknęło, czy Bartek się o to nie zapytał, czy była o tym rozmowa ale ja tego nie zrozumiałem, czy wy robicie wogóle takie treningi, które są trudne wytrzymałościowo (tzn, że jakimś blokerem jest oddech)? Bez żadnego wymuszenia przez rower. Tzn, czy robicie albo jakieś interwały albo dłuższe biegi ciągłe które są dla Sebastiana męczące?
No ale ok, jest jak jest, ewentualnie wydzielimy jeśli forum będzie chciało.
Teraz komentarz.
Po pierwsze, w kwestii tego wyniku 14:20 na 5km i nie złamania 14 minut.
Wydaje mi się, że nie ma tu nic dziwnego, co innego utrzymać tempa na złamanie 14 minut na odcinkach, na treningu, a co innego w ciągłym biegu na odcinku 5 km, no i grupa której tu nie było daje przecież oczywiste korzyści.
A'propos tego, że Sebastian się nie zmęczył, żeby zrobić wynik trzeba też jednak nauczyć się męczyć, fizjologicznie, psychicznie, jeśli się na treningach Sebastian nie męczysz (tzn jakoś się męczysz, ale inaczej) to może być trudno wejść na wysokie zmęczenie na zawodach biegnąc samemu.
A'propos sztywności. Martwię się Yacool, czy przez to, że moim zdaniem idziecie jednak na skróty (np ten trening przeciążeniowy) to czy to się jednak gdzieś nie kumuluje w taki sposób, że pojawią się u Sebastiana kontuzje z których już tak łatwo nie wyjdzie. Oczywiście dla zawodnika pewnie wynik jest wart prawie każdego poświęcenia, ale narazie to jednak nie są takie wyniki, żeby ten niepokój umniejszały. Kenijczycy (czy Etiopczycy) dochodzą do tego jednak w sposób bardziej naturalny, dłużej.
I jeszcze pytanie.
Nie wiem czy mi coś umknęło, czy Bartek się o to nie zapytał, czy była o tym rozmowa ale ja tego nie zrozumiałem, czy wy robicie wogóle takie treningi, które są trudne wytrzymałościowo (tzn, że jakimś blokerem jest oddech)? Bez żadnego wymuszenia przez rower. Tzn, czy robicie albo jakieś interwały albo dłuższe biegi ciągłe które są dla Sebastiana męczące?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 604
- Rejestracja: 30 kwie 2021, 16:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Adam, podzielam rozterki, o których piszesz. To jest ryzyko. Z jedną rzeczą będę polemizował.
Barega poleciał 13:21 w wieku 16 lat. W wieku 18 lat miał już na koncie 12:43. To jest oczywiście ekstremalny przypadek. Należy jednak brać go pod uwagę, bo przeczy tej naturalnej, długiej drodze dochodzenia do wyniku. Jeżeli chodzi o jakieś ciągłe, to one są, no może nie ostatnio, bo pogoda nie sprzyjała takim treningom, żeby trzymać równe tempo. Musiałbym zerknąć do dzienniczka. 20 minut albo 30 minut biegu ciągłego po 3:05-3:10. Takie klasyki są w planie. Tutaj nie jesteśmy oryginalni. Ostatnio za biegi ciągłe robiły starty.Adam Klein pisze: ↑31 mar 2023, 23:14 Kenijczycy (czy Etiopczycy) dochodzą do tego jednak w sposób bardziej naturalny, dłużej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 392
- Rejestracja: 16 sie 2016, 21:04
- Życiówka na 10k: 31:49
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja też dziękuje jeszcze raz za rozmowę.
Połączenie wątków było za sugestią Jacka i pomyślałem, że to dobry pomysł.
Połączenie wątków było za sugestią Jacka i pomyślałem, że to dobry pomysł.
5000 15:18,65 2020
10 30:22 2024
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021
#PiekielniWarszawa
10 30:22 2024
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021
#PiekielniWarszawa
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1956
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
O tego się nie spodziewałem. Super się słuchało do pierwszej w nocy, aż nie mogłem dzisiaj rano wstać na zakupy
Dobra robota, a z głosem to chyba każdy tak ma. Co do czujników to czy całość zalewacie jakimś glutem przez zamknięciem obudowy, żeby nie latały płytki w środku?
Dobra robota, a z głosem to chyba każdy tak ma. Co do czujników to czy całość zalewacie jakimś glutem przez zamknięciem obudowy, żeby nie latały płytki w środku?
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Był taki pomysł, żeby zalać, ale dobrze, że do tego nie doszło, bo kilka przewodów z czasem się poluzowało i trzeba było lutować od nowa. Poza tym wprowadzamy drobne zmiany w konstrukcji. Jest płytka główna raspberry Piko i na niej leży moduł imu z akcelerometrami, bms, bateria i slot do karty microSD. Wszystko łączone jest przewodami i zawinięte taśmą izolacyjną. Pełna profeska. Właśnie wleciała mi też bieżnia elektryczna na warsztaty i już widzę, że przyniesie mi sporo radości z nowych możliwości. Niedługo coś tam wrzucę na kanał.
- j.nalew
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
- Życiówka na 10k: 42:49
- Życiówka w maratonie: 3:35:01
- Lokalizacja: Wrocław
Seba wygrał dzisiejszy CityTrail przeganiając Kamila Jastrzębskiego, gratulacje!
Edit to był bieg finałowy Gold, tym większe oklaski!
Edit to był bieg finałowy Gold, tym większe oklaski!
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023