Jak zrozumiesz problemy amatorów, to będziesz wiedział jak to jest możliwe

Przecież rozumie te problemy: człapanie po parku jest jednym z nich.
Akurat tu mówimy o cieniarzach biegających 35'/10km.Siedlak1975 pisze: ↑21 gru 2021, 12:29 młodzi faceci nie potrafią złamać 40 minut/10km a Roland się dziwi że 21s/150m nie pobiegają![]()
Mądrość ja widzę z kolei w tym.
Ile części zgubiłeś?pawo pisze: ↑21 gru 2021, 13:25 Mienczaki.![]()
Ja dzisiaj po leśnej śliskiej drodze i ubraniu ważącym 2,9 kg i na dodatek po trzeciej dawce pilznera, pobiegłem kilometr w 4:02 i to ślicznym sprężystym krokiem. A mam panie już 53 wiosny. A i nie dodałem, ramie mnie napierdziela, szlak by tą pielęgniarkę.
Oskrzela.
Ooo! To może ja wcale nie mam nadwagi, a zwyczajnie niedoszacowałem szaty biegowej. No a z tymi kaloszami i innymi oponami, to faktycznie słabo. Ciekawe skąd biorą takie ilości gumy, żeby się ogrzać, bo wartości opałowej w tym niewiele. Trzeba by hurtownię mieć na zapleczu.
Ha... trochę mnie mało znasz.kkkrzysiek pisze: ↑21 gru 2021, 13:25 Podejrzewam, że działa tu survivor bias wzmocniony confirmation bias.
Survivor bias - Rolli widzi w klubie trenujących tych, co przetrwali (kontynuują bieganie w klubie). I wśród nich faktycznie może być tak, że większy procent potrafi zrobić takie jednostki. Tym bardziej, że skupiają się raczej na biegach średnich, przynajmniej takie można odnieść wrażenie z postów Rolliego.
Confirmation bias - każdy potrafiący wykonać taką jednostkę wzmacnia wartość twierdzenia Rolliego i zostaje zapamiętany. Ale większość niepotrafiących wykonać tej jednostki jest wypychana z pamięci, co ostatecznie też wzmacnia wartość twierdzenia Rolliego - pamięta 9 z 10 tych, co wykonują jednostkę, ale tylko 1/10 albo i 1/50 tych, co nie są w stanie tego zrobić. I nawet niech tych drugich będzie wielokrotnie więcej, to Rolli w głowie ma zupełnie inne proporcje.