Jak ja lubię takie generalizujące stwierdzenia!yacool pisze:A tymczasem cytat z Podstaw treningu sportowego w triatlonie - Barszowskiego - "Trening siłowy jest nieodzowny w przygotowaniu kondycyjnym zawodnika, jednak trzeba pamiętać, że wywołuje również niekorzystne zmiany w strukturze ruchu. Możemy temu zapobiegać poprzez odpowiednie postępowanie. Począwszy od pierwszych jednostek treningowych, struktura ruchów podczas ćwiczeń siłowych powinna być maksymalnie zbliżona do struktury pracy kształtowanych grup mięśniowych podczas zawodów."
No, dobra. Czyli sprinterzy robiący typowy trening siłowy (przysiady, wyciskania, rozpiętki, podrzuty, zarzuty itp. itd.) generalnie robią sobie krzywdę? Bo przecież te ćwiczenia mają niewiele wspólnego z biegiem.
Gdyby brać na poważnie to, co tutaj się czyta, to najlepiej tylko biegać, bo wszystko inne ktoś uważa za podejrzane.
Uważam, że w treningu należy stosować możliwie najszerszy dostępny repertuar ćwiczeń wskazany dla danej dyscypliny sportowej. Wszechstronność ćwiczeń aktywizuje całe ciało zawodnika i daje szanse na postęp w treningu. Nie jest bez znaczenia dla psychiki zawodnika rozbijanie monotonii treningu poprzez różnorodność stosownych środków.
Zawsze pozostaje decyzja o proporcjach, w jakich różne środki mają być zastowane. Decyzja należy do trenera i musi uwzględniać wiele zmiennych. To jest sztuka.
RAFBOR- to dobrze, że wsadzasz kij w mrowisko. Z drugiej strony mam wrażenie, że mocno u ciebie funkcjonuje tzw. "zboczenie zawodowe" (bez urazy). Chyba w twoich wpisach jest zbyt dużo ortodoksji. Chyba wyczuwam w nich takie hasło: "nie potrafisz czegoś robić perfekcyjnie, nie rób tego wcale". Tak się w życiu nie da.