Laboratoryjne wyznaczenie vo2max i stref treningowych

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
macbon
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 25 sie 2009, 00:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice / Złota

Nieprzeczytany post

Witam, moim zdaniem (i nie tylko) wyznaczanie lab. VO2max ma tylko znaczenie informacyjne, dla biegaczy, kolarzy i innych sportowców amatorów poziom VO2max, (czyt jego wyznaczenie) nie ma żadnego sensu.
Po pierwsze poziom VO2 max nie jest informacją na podstawie której można planować trening.
Po drugie nie mówi nam nic o naszym poziomie wytrenowania.
Po trzecie jest to tylko sucha informacja, ewentualnie przy odpowiedniej interpretacji może być przydatna przy określeniu naszych predyspozycji do uprawienia konkretnej dyscypliny sportowej. Faktem jest to, że zawodnicy klasy mistrzowskiej w sportach wytrzymałościowych posiadają bardzo wysoki poziom VO2max, ale jak już pisałem wcześniej, pewnie przy wczesnym doborze zostało to sprawdzone, ponieważ wysoki poziom VO2max jest istotnym parametrem przy uprawianiu konkurencji wytrzymałościowych na wysokim poziomie. Jest to po prostu jedna z cech motorycznych. Tak naprawdę VO2max nie ma żadnego wpływu na proces treningowy, może być jedynie i pewnie jest jednym z ważniejszych czynników podczas doboru do wczesnego szkolenia. Ale tam pewnie istotniejszą informacją jest rodzaj włókien mięśniowych.
Tak więc robienie sobie tego testu w prywatnych laboratoriach jest naiwnym nabijaniem kasy ich właścicielom. Pozdrawiam :hejhej:
PKO
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

macbon pisze:Witam, moim zdaniem (i nie tylko) wyznaczanie lab. VO2max ma tylko znaczenie informacyjne, dla biegaczy, kolarzy i innych sportowców amatorów poziom VO2max, (czyt jego wyznaczenie) nie ma żadnego sensu.
Po pierwsze poziom VO2 max nie jest informacją na podstawie której można planować trening.
Po drugie nie mówi nam nic o naszym poziomie wytrenowania.
Po trzecie jest to tylko sucha informacja, ewentualnie przy odpowiedniej interpretacji może być przydatna przy określeniu naszych predyspozycji do uprawienia konkretnej dyscypliny sportowej. Faktem jest to, że zawodnicy klasy mistrzowskiej w sportach wytrzymałościowych posiadają bardzo wysoki poziom VO2max, ale jak już pisałem wcześniej, pewnie przy wczesnym doborze zostało to sprawdzone, ponieważ wysoki poziom VO2max jest istotnym parametrem przy uprawianiu konkurencji wytrzymałościowych na wysokim poziomie. Jest to po prostu jedna z cech motorycznych. Tak naprawdę VO2max nie ma żadnego wpływu na proces treningowy, może być jedynie i pewnie jest jednym z ważniejszych czynników podczas doboru do wczesnego szkolenia. Ale tam pewnie istotniejszą informacją jest rodzaj włókien mięśniowych.
Tak więc robienie sobie tego testu w prywatnych laboratoriach jest naiwnym nabijaniem kasy ich właścicielom. Pozdrawiam :hejhej:
Oczywiście w temacie VO 2 max. masz rację tylko wyznaczenie Vo 2 max. dzieje się w raamch wyznaczania progów treninngowych związanych z dynamiką zmian w gazometrii co za tym idzie jesli już na teście do odmowy masz wyznaczane progi gazometryczne to VO 2 max. wyznacza sie tak przy okazji. co za tym idzie wyznaczenie VO 2 max. nie zwiększa kosztów badań w formie testu do odmowy z wyznaczeniem parametrów gazometrycznych.

Masz całkowita rację że się zapomina o rodzajach mieśni że ten parametr bardoz duzó mówi czy ktoś ma uzdolnienia silowo-sprionterskie czy wytyrzmalościowe.

Tompoz
Tompoz
tylut
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 203
Rejestracja: 10 maja 2010, 10:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chrzanów/Oslo

Nieprzeczytany post

Witam,

tak mnie wczoraj naszla refleksja ... po biegu.
Tak mi sie wydaje, ze takie badanie moze miec duze znaczenie dla poczatkujacego biegacza...

Przed badaniem strasznie mi bylo trudno utrzymac tempo easy, w glowie ciagle "jestes wolna pierdola, dawaj, dawaj" no i z treningu easy
robil mie sie wyscig (z czasem, widelki w tempach danielsowskich sa dosc spore :) ), prawie zawsze. Przez ostatnie 2 tygodnie biegna zgodnie z planem. Kazalo 147 to sie trzymaj :) No i sie okazalo (juz po 2 tyg.) ze z tym tHR moge calkiem szybko (jak na mnie) biec. I to sie dosc szybko poprawia.

Tak mnie wczoraj naszlo to sie i podzielilem.

aa takie pytanie, podbiegi i taktyka na nich. Czy po podbiegu zwolnic troche aby tempo wrocilo czy czekac az samo spadnie?
Bo mi jakos nie wraca juz jak nie zwolnie troche :))

TYlut
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pytasz o to czy na zawodach zwalniać na podbiegać ?
Moje uwagi.

1. Na podbiegach w trakcie biegania zwalniaj podchodz do biegu jak do kolarskiej jazdy na czas gdzie trzeba jechadz cały czas równo z równą generowana mocą. Czyli taka równa moc na płaskim da 5 min/km a na podbiegu 5.30 in/km. W bieganiu nie ma czegoś takiego jak trzymanie koła więc biegnie się równo.
2. oczywiście na końcowych ki;lometrach idziemy w trupa traktujemy podbieg by wyrobić sobie przewagę by wygrać zkolega np.

Tompoz
Tompoz
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

tylut pisze: aa takie pytanie, podbiegi i taktyka na nich. Czy po podbiegu zwolnic troche aby tempo wrocilo czy czekac az samo spadnie?
Bo mi jakos nie wraca juz jak nie zwolnie troche :))

TYlut
Pytanie jak długi masz ten podbieg, bo co innego 50 a co innego 500m, czy trenujesz siłę czy wytrzymałość.
Jeśli to podbieg w trakcie zwykłego rozbiegania to ja bym się starał dojść z powrotem do założonego tętna.
tylut
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 203
Rejestracja: 10 maja 2010, 10:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chrzanów/Oslo

Nieprzeczytany post

Hej,
no trening to rozumiem, ze trzeba zwolnic do tetna.
Ale jak jest wyscig? Dajmy na to taki podbieg jak w Warszawie na Sanguszki?

TYlut
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

tylut pisze:Hej,
no trening to rozumiem, ze trzeba zwolnic do tetna.
Ale jak jest wyscig? Dajmy na to taki podbieg jak w Warszawie na Sanguszki?

TYlut
ja odpoczątku zrozumialem ze chodzi ci o wyścig i masz ma odpowiedz powyzej

Tompoz
Tompoz
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ