Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13398
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
To nie jest z innej beczki. Weszła koordynacja, rytm wzmocnień, rytm oddechu, mobilizacje, taśmy. Czyli technika biegu. Wszystko to o czym tu rozmawiamy i sami testujemy od dawna. Dla nich to były nowe doświadczenia. Zwłaszcza taśmy, bo one zawsze robią robotę. Co z tego wyniosą dla siebie to już nie wiem. Podobnie jak z kolarzami jest. Gdzieś tam się spotykamy na granicy dyscyplin.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3594
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Dzięki za odpowiedź, po prostu bieganie w piłce nożnej różni się od LA. Dlatego zapytałem.yacool pisze: ↑07 lip 2025, 21:44 To nie jest z innej beczki. Weszła koordynacja, rytm wzmocnień, rytm oddechu, mobilizacje, taśmy. Czyli technika biegu. Wszystko to o czym tu rozmawiamy i sami testujemy od dawna. Dla nich to były nowe doświadczenia. Zwłaszcza taśmy, bo one zawsze robią robotę. Co z tego wyniosą dla siebie to już nie wiem. Podobnie jak z kolarzami jest. Gdzieś tam się spotykamy na granicy dyscyplin.
[url=viewtopic.php?t=60705]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?t=60706]KOMENTSY[/url]
800m: 2:11.97 - 06.22
1000m: 2:49.94 - 06.22
1609m: 5:03.80 - 06.22
3000m: 10:23.18 - 12.20
5km: 17:39 - 09.22
10km: 38:12 - 05.24
15km: 57:50 - 11.24
HM: 1:19:06 - 02.25
[url=viewtopic.php?t=60706]KOMENTSY[/url]
800m: 2:11.97 - 06.22
1000m: 2:49.94 - 06.22
1609m: 5:03.80 - 06.22
3000m: 10:23.18 - 12.20
5km: 17:39 - 09.22
10km: 38:12 - 05.24
15km: 57:50 - 11.24
HM: 1:19:06 - 02.25
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13398
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Zgadzam się. Wbrew pozorom z rytmem może być nam bliżej do kolarzy, ale mobilizacja bioder i uruchomienie dupy do pracy jest dla piłkarzy czymś interesującym.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4506
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Piłka? 

- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13398
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Muszę się rozeznać w tym. Na razie dostaję feedback od kolarzy, że rosną waty przy stałym zakwaszeniu, gdy jest zmobilizowana dupa do pracy. Czekam na pierwszą czasówkę, czyli najbardziej wymierny test nowych ustawień biomechanicznych.
W piłce czeka się na gola. Jak z tego wyciągnąć jakiś biomechaniczny wniosek o poprawie funkcjonowania na boisku, to jeszcze nie wiem. Dostrzegają coś takiego jak sprężynowanie. Widzą różnice między naszymi silnymi zawodnikami lecz takimi klocami bardziej i zawodnikami na zachodzie, którzy są szybsi zwinniejsi i sprężynujący, ale niekoniecznie silniejsi. To taki wniosek Michała z naszej rozmowy o polskiej piłce.
W piłce czeka się na gola. Jak z tego wyciągnąć jakiś biomechaniczny wniosek o poprawie funkcjonowania na boisku, to jeszcze nie wiem. Dostrzegają coś takiego jak sprężynowanie. Widzą różnice między naszymi silnymi zawodnikami lecz takimi klocami bardziej i zawodnikami na zachodzie, którzy są szybsi zwinniejsi i sprężynujący, ale niekoniecznie silniejsi. To taki wniosek Michała z naszej rozmowy o polskiej piłce.
-
- Wyga
- Posty: 99
- Rejestracja: 23 sty 2022, 14:32
- Życiówka na 10k: 49:26
- Życiówka w maratonie: brak
Dla kolarzy podobne mobilizacje dupy jak dla biegaczy?
Ja widzę problem w tym, że na rowerze miednica jest cały czas podparta(no, poza stawianiem w korby), czyli w szukaniu ekonomii ruchu, organizm będzie rezygnował ze stabilizacji miednicy? I lepiej to wychodzi poza rowerem. Mój wniosek jest taki, że rower w pewnym sensie okalecza ruchowo.
Z osobistych doświadczeń, po forumowych naukach Yacoolowych i doświadczeniach biegowych, to na rowerze częściej szukam przyciągania ud, i ściągania kolan do siebie, oraz stóp do środka. Daje mi to wrażenie większej stabilizacji "napędu", coś jakby większy moment bezwładności.
Pozdro.
Ja widzę problem w tym, że na rowerze miednica jest cały czas podparta(no, poza stawianiem w korby), czyli w szukaniu ekonomii ruchu, organizm będzie rezygnował ze stabilizacji miednicy? I lepiej to wychodzi poza rowerem. Mój wniosek jest taki, że rower w pewnym sensie okalecza ruchowo.
Z osobistych doświadczeń, po forumowych naukach Yacoolowych i doświadczeniach biegowych, to na rowerze częściej szukam przyciągania ud, i ściągania kolan do siebie, oraz stóp do środka. Daje mi to wrażenie większej stabilizacji "napędu", coś jakby większy moment bezwładności.
Pozdro.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13398
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Trener kolarstwa szukał inspiracji i nowych metod rozwoju. Przypadkowo trafił na moje filmiki na YT. Bezpośrednio od niego dostaję teraz informacje. Interesuje go wyciszanie przechyłów roweru w płaszczyźnie czołowej. To można łatwiej sparametryzować niż parametryzowanie ruchu miednicy i na przykład badać wpływ mobilizacji na kąt wychylenia sztycy. Przypomnijcie sobie najazd tkanek na brzuchu na stronę nogi podporowej. To dawało konkretnie wyczuwalny wzrost nacisku na podporę. Powinno więc też wywołać wzrost nacisku na pedał i może da też mniejszy kąt wychylenia sztycy. Z coraz większym zainteresowaniem śledzę teraz eksperymenty trenera kolarzy.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4506
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
To podsumujmy:
Biegacze długodystansowcy: yacool - szarlatan
Biegacze średniodystansowcy: yacool - szarlatan do potęgi
Biegacze górscy: yacool - szarlatan do potęgi, a na podbiegach to do sześcianu
Kolarze : yacool - otwarty, nowoczesny i innowacyjny
Piłkarze: yacool - otwarty, nowoczesny i innowacyjny
Biegacze długodystansowcy: yacool - szarlatan
Biegacze średniodystansowcy: yacool - szarlatan do potęgi
Biegacze górscy: yacool - szarlatan do potęgi, a na podbiegach to do sześcianu
Kolarze : yacool - otwarty, nowoczesny i innowacyjny
Piłkarze: yacool - otwarty, nowoczesny i innowacyjny
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13398
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Wspaniałe podsumowanie.pawo pisze: Kolaże : yacool - otwarty, nowoczesny i innowacyjny
A kolaże to też moja specjalność. Na przykład ten zaklinacz rytmu:

- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4506
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Za późno, bo poprawiłem przed tym dogryzieniem.. Refleks trza mieć. 

- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13398
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie miałem takiego zamiaru. Pozdrawiam
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13398
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No dobrze, bo zająłem głowę innymi dyscyplinami i znowu zaległości się zrobiły. Tak przy okazji kolejnego kręcenia kółek w Zakopanem: Renata Pliś i jej sensacyjne wyznanie o treningu na siłowni.
Wracając do czasów obecnych. W myśli treningowej trenera Króla nie ma i nie było miejsca na biomechanikę. Tam jest zafiksowanie na laktacie, tempie i trzymaniu się przy bandzie. Jak sobie porównać dynamiczną stabilizację miednicy i napęd, to między Lizakowską i Pliś jest przepaść i rację ma trener, że ta dziewczyna sama sobie najwięcej zawdzięcza.
Czy w myśli treningowej trenera Patrica Sanga jest miejsce na biomechanikę? Nie wiem, ale jak sobie porównać dynamiczną stabilizację miednicy i napęd, to między Kipyegon i Lizakowską też jest przepaść. I nie da się jej zasypać trzymaniem się przy bandzie.
Wracając do czasów obecnych. W myśli treningowej trenera Króla nie ma i nie było miejsca na biomechanikę. Tam jest zafiksowanie na laktacie, tempie i trzymaniu się przy bandzie. Jak sobie porównać dynamiczną stabilizację miednicy i napęd, to między Lizakowską i Pliś jest przepaść i rację ma trener, że ta dziewczyna sama sobie najwięcej zawdzięcza.
Czy w myśli treningowej trenera Patrica Sanga jest miejsce na biomechanikę? Nie wiem, ale jak sobie porównać dynamiczną stabilizację miednicy i napęd, to między Kipyegon i Lizakowską też jest przepaść. I nie da się jej zasypać trzymaniem się przy bandzie.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4506
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Tamto się nie liczy, Adam był zły przecież i rozwalał portal i forum, to na pewno oszukiwał. Wszystkie materiały z jago udziałem do wywalenia.
Wahadłem się zainteresuj.
Wahadłem się zainteresuj.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13398
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Ojej, no ale wypadałoby, żeby trener Woźniak miał jakieś chociaż oględne pojęcie skąd bierze się ten komfort życia i bogactwo Norwegów. W latach 70-tych odkryto wzdłuż szelfu olbrzymie złoża ropy i gazu i Norwegia z dnia na dzień stała się państwem rentierskim. Ich bogactwo to nie jest efekt jakichś wspaniałych cech charakteru lecz rozsądne wydobycie i dystrybucja zysków z ropy wśród obywateli.