Jako ze typuje 4:37, wiec w zasadzie trzymam kciuki za to, zebym nie wygral

Powodzenia! Zdecydowanie potrafisz wzbudzić zainteresowanie. Będę śledził z niecierpliwością oczekując na wynikjacekww pisze:![]()
Za 48 godzin stanę do walki o medal i dumę. Ostatnie ważenie wskazało 75kg.
Ja pretendent, pierwszy raz w walce o tak wysoką stawkę, mój oponent dobrze znany, z bilansem ujemnym ale nadal potrafiący zwalić z nóg, a nawet zadać decydujący ból kończąc walkę przez poddanie.
Pojedynek zakontraktowano na dystansie 8 rund, każda po 5km z ewentualną dogrywką 2,195m .
Wiem że będzie to moja najdłuższa i najcięższa walka w życiu, lecz wiem także że o wyniku nie zadecydują pierwsze rundy w których będę badał przeciwnika i sprawdzał swoje możliwości.
Niewielki wpływ na losy walki może mieć runda 6, ale ostatecznie o wyniku przesądzą 7 i 8.
Jeśli dojdzie do dogrywki, to choćbym miał walczyć jednorącz stojąc na jednej nodze, dotrwam do ostatniego metra.
Wiem że na 5 rund jestem przygotowany w 99,9%, w 6-tej zadecyduje wrodzona wydolność, 7-ma to motywacja i wiara w sukces, 8-ma to już kompilacja wielu nieznanych mi w tej chwili sprzyjających czynników .
Sama dogrywka jeśli będzie miała miejsce, to suma wcześniejszych rund pchana siłą rozpędu z wizją mojej ręki w górze po ostatnim metrze i medalu na piersi.
Proszę bardzo,chmiel pisze:Trzymam kciukii jak wyżej, proszę o numer startowy.. chętnie spojrzę w czasie biegu jak Ci idzie
Też wbiegałem kilka lat temu, i potwierdzam, niby finisz a trzeba uważać - zmiana oświetlenia, jakieś nierówności itp - na zmęczeniu nietrudno o potknięcie.
To fakt co do tego nachylenia i podłoża na finiszu.jarjan pisze:Też wbiegałem kilka lat temu, i potwierdzam, niby finisz a trzeba uważać - zmiana oświetlenia, jakieś nierówności itp - na zmęczeniu nietrudno o potknięcie.