Dobre wyniki na krótkim, słabe na długim dystansie

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13326
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Yoka pisze:Może ktoś zaproponuje dla powyższych przypadków co/jak/ile powinni trenować?
Prosze bardzo:
http://www.empik.com/bieganie-metoda-da ... ,ksiazka-p
New Balance but biegowy
Yoka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 13 sty 2014, 22:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wwl

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
Yoka pisze:Może ktoś zaproponuje dla powyższych przypadków co/jak/ile powinni trenować?
Prosze bardzo:
http://www.empik.com/bieganie-metoda-da ... ,ksiazka-p
Myślę, że Danielsa już przerabiali i to im nie pomogło ...
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13326
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Yoka pisze:
Rolli pisze:
Yoka pisze:Może ktoś zaproponuje dla powyższych przypadków co/jak/ile powinni trenować?
Prosze bardzo:
http://www.empik.com/bieganie-metoda-da ... ,ksiazka-p
Myślę, że Danielsa już przerabiali i to im nie pomogło ...
Kto?
Yoka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 13 sty 2014, 22:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wwl

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: Kto?
Osoby od których zaczął się wątek: aktywny12(luxrunner) i hansel.
Myślę Rolli, że akurat Ty dałbyś radę podbić ich poziom w 10-12 tygodni.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Yoka pisze:Może ktoś zaproponuje dla powyższych przypadków co/jak/ile powinni trenować?
Raz w tygodniu trudny wysiłek z punktu widzenia wytrzymałości ogólnej, czyli naprawdę długi trening, może być zakończony mocnym odcinkiem.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z hanselem pisałem wczoraj dość fajną korespondencję na priv i ma plan "nieco niestandardowy" jeśli chodzi o 10km. Bardzo fajnie mu to działa na średnich, ale być może akurat ten plan po prostu dla niego nie działa na 10km?? Zaręczam, że do Danielsa to tam bardzo daleko :hej:

Co do aktywnego/LuxRunnera - dopóki nie wklei przykładowego planu za jakieś 2 miesiące + tapering to nie ma o czym rozmawiać. Zresztą takie bieganie "pobiegnę 4:13 bo to bieżnia i pewnie tak jak 4:19" do mnie zupełnie nie przemawia. Dla mnie to jest wszystko biegane "na czuja" i z poukładanym treningiem nie ma nic wspólnego. Bo jeśli to "na czuja" jednak jest za szybko, to kolega się tym treningiem zajedzie. Jeśli jest za wolno, to nie biega żadnego progu tylko tempo maratońskie - to są zupełnie inne treningi. 5-6 sekund na km to jest minuta na 10km -> jeśli treningi robimy z takim rozrzutem to potem tak samo wychodzi start docelowy.

Zresztą aktywny i tak wie lepiej, co widać po jego wpisie na moją uwagę o progowym:
Jak już napisałem do 6 km czułem się na nim bardzo dobrze. Także zajrzałem do tabelki Danielsa, mój ostatni wynik z 5 km -19:40 daje 4:11 na biegu progowym.
Tylko pies jest pogrzebany w zupełnie innym miejscu, a mianowicie: jakie odcinki, na jakich przerwach i w którym momencie planu Daniels każe biegać w tempie progowym? Dawno tej książki nie oglądałem, ale w planach pod 10km treningu pod tytułem: "7km (29-30 minut) ciągłego w tempie progowym" to ja sobie nie przypominam z jego planów...
biegam ultra i w górach :)
aktywny12
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 172
Rejestracja: 26 wrz 2010, 15:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Marek, ok, skalibrowanie bieżni to sensowny argument, z tym się zgadzam, ale nie mogę tego sprawdzić. Co do duszności, ciepła to są rzeczy, które czuję, ale nie wpływają one u mnie bardzo na intensywność biegu. Wg ostatniego biegu wyliczone tempo progowe dla mnie to 4:11 jak napisałem wcześniej, i tak właśnie staram się biegać jeśli nie idzie, robię wolniej. Poza tym nie uważam, żeby 5 sec robił dużą różnicę dla organizmu, i sprawiało, że przez te 5 sec trening staje się bezużyteczny dla mnie.

Mam wrażenie, że większość osób uważa, że ja z Hansel trenujemy kompletnie bez sensu. Przeczytałem Danielsa i jeszcze kilka książek o bieganiu, które uważane są powszechnie za bardzo dobre, od kilku lat czytam serwisy biegowe, blogi szybkich amatorów. Staram się ciągle poszerzać wiedzę, brać pod uwagę sensowne rady. Zakładam, że trening Hansela też nie jest zły, bo jak napisał ma trenera. Oczywiście wiem, że mój trening nie jest idealny, że trener pewnie kazałby coś mi zrobić inaczej. Jednocześnie uważam, że jest dostatecznie dobry jak na mój poziom i staż. Przy takim poziomie każdy trening powinien dawać rezultaty, to nie jest przecież bieganie 32 min /10, gdzie do wszystkiego trzeba podejść dużo dokładniej i tam bardzo małe różnice w treningu mogą wszystko zmienić.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

aktywny12
Uważam, że trochę zbyt do siebie bierzesz to, co piszemy.
Ja Ci napisze tak: jeśli te 5 sekund/km to nic, to rozumiem, że pomiędzy 2:17, a 2:13 na 800m nie ma różnicy? Przecież to tylko 4 sekundy - dlaczego tak nie pobiegniesz... Tak samo to wygląda na długich, tylko się mnoży x10 (dopóki nie ma problemu energetycznego). A jak na maratonie polecisz pierwsze 10km po 5 sekund za szybko (czego prawie nie odczujesz), to zyskasz 50 sekund, ale na ostatnich 10km stracisz nie po 5 sekund, tylko po 30 na każdym km co będziesz liczył w minutach na mecie.

Jeszcze raz:
Ja nie piszę, że trenujecie "kompletnie bez sensu". Uważam, że skoro treningi które robicie na Was nie działają pod 10km - to coś robicie źle pod 10km. Nie każdy trening da Ci rezultat - jeśli trenujesz źle - to będziesz stał w tym samym miejscu. Jeśli ten trening działa na Was dobrze pod średnie = odpowiada Wam pod średnie. Ale pod długie już nie.
biegam ultra i w górach :)
aktywny12
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 172
Rejestracja: 26 wrz 2010, 15:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Zresztą aktywny i tak wie lepiej, co widać po jego wpisie na moją uwagę o progowym:
Jak już napisałem do 6 km czułem się na nim bardzo dobrze. Także zajrzałem do tabelki Danielsa, mój ostatni wynik z 5 km -19:40 daje 4:11 na biegu progowym.
Tylko pies jest pogrzebany w zupełnie innym miejscu, a mianowicie: jakie odcinki, na jakich przerwach i w którym momencie planu Daniels każe biegać w tempie progowym? Dawno tej książki nie oglądałem, ale w planach pod 10km treningu pod tytułem: "7km (29-30 minut) ciągłego w tempie progowym" to ja sobie nie przypominam z jego planów...

Marek, kto powiedział, że biegam jak Daniels każe? On pokazuje tylko jedno z podejść. Nie ma tam dokładnie treningu 7 km w progowym, ale są takie jak 4,8 km P +rytmy + 4,8 P. Nie wydaje mi się, aby mój trening był znacznie trudniejszy/ łatwiejszy od tego z Danielsa.

Jeszcze do do uwagi o 5 sekundach na 800 m. To zauważ, że 5 sekund przy tempie poniżej 3:00 robi większą różnicę niż przy 4:15.

Okey, więc zamiast mi wytykać, że źle biegam progowe powiedz ile powinienem. Ostatni mój bieg to 19:40 na ulicy na 5 km. Ile powinienem biegać na podstawie tego startu?
Awatar użytkownika
Jaca_CH
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 16 paź 2013, 22:22
Życiówka na 10k: 41:57
Życiówka w maratonie: 3:28:03
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Dalej: Półmaraton Warszawski. Ponad 850 osób złamało 1:30 (co jest mniej więcej równoważne 10km/40min)
Na ile startujących :niewiem: 12 tys. :niewiem: To jest jakieś 7%.

Gdyby to było takie oczywiste (łamanie 40 min/10 km czy 1:30/HM) to spokojnie łamiących powinna być połowa.
Skłaniam się jednak do predyspozycji, o których piszą hansel i aktywny12.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12501
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Te 7% bardziej nie ma predyspozycji do tycia niż ma do biegania.
hansel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 18 wrz 2014, 15:10
Życiówka na 10k: 39
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Z hanselem pisałem wczoraj dość fajną korespondencję na priv i ma plan "nieco niestandardowy" jeśli chodzi o 10km. Bardzo fajnie mu to działa na średnich, ale być może akurat ten plan po prostu dla niego nie działa na 10km?? Zaręczam, że do Danielsa to tam bardzo daleko
Dodam, że wcześniej robiłem trening, który można by określić jako bardziej konwencjonalny. Przerobiłem również Danielsa, znam go dość dobrze i też próbowałem trenować zgodnie z jego podejściem. Jednakże takie typowe treningi na mnie nie działały i nie budowały odpowiednio mojej formy na dłuższych dystansach. Natomiast tak jak wspomniałem wcześniej, stopniowo rosła forma na średnich.
W tej chwili stwierdziłem, że nie ma co dalej oszukiwać natury i spróbuję mocniej pójść w kierunku średnich, zobaczymy jaki będzie efekt. Celem będzie zbliżenie się do 2 min/800m. A z tego to powinienem już złamać 40 min / 10km:)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Te 7% bardziej nie ma predyspozycji do tycia niż ma do biegania.
Ja tam jak wpierdalam to mam predyspozycje do tycia mimo, że pewnie w tych 7% jestem :hahaha:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hansel pisze: Dodam, że wcześniej robiłem trening, który można by określić jako bardziej konwencjonalny. Przerobiłem również Danielsa, znam go dość dobrze i też próbowałem trenować zgodnie z jego podejściem. Jednakże takie typowe treningi na mnie nie działały i nie budowały odpowiednio mojej formy na dłuższych dystansach. Natomiast tak jak wspomniałem wcześniej, stopniowo rosła forma na średnich.
W tej chwili stwierdziłem, że nie ma co dalej oszukiwać natury i spróbuję mocniej pójść w kierunku średnich, zobaczymy jaki będzie efekt. Celem będzie zbliżenie się do 2 min/800m. A z tego to powinienem już złamać 40 min / 10km:)
Bardzo słuszne podejście :taktak:
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

aktywny12 pisze: Okey, więc zamiast mi wytykać, że źle biegam progowe powiedz ile powinienem. Ostatni mój bieg to 19:40 na ulicy na 5 km. Ile powinienem biegać na podstawie tego startu?
Znów odbierasz moje wpisy "ad personam". Nie powiem Ci ile masz biegać progowy z prostej przyczyny: sam jeden trening bez kontekstu jest bez sensu. Pisałem o tym wcześniej. Ta jedna mocna jednostka musi być przygotowana i obudowana innymi.
Dobry przykład dałeś:
4,8 km P +rytmy + 4,8 P
Czy mógłbyś napisać, w jakim planie (dystans), w którym momencie tego planu i przy jakim kilometrażu tygodniowym Daniels daje ten trening? I jak to się ma do Twojego treningu, gdzie biegasz te progi?

Jaca_CH pisze:
marek84 pisze:Dalej: Półmaraton Warszawski. Ponad 850 osób złamało 1:30 (co jest mniej więcej równoważne 10km/40min)
Na ile startujących :niewiem: 12 tys. :niewiem: To jest jakieś 7%.

Gdyby to było takie oczywiste (łamanie 40 min/10 km czy 1:30/HM) to spokojnie łamiących powinna być połowa.
Skłaniam się jednak do predyspozycji, o których piszą hansel i aktywny12.
Proszę: czytajmy ze zrozumieniem. Ja nie piszę, że to jest oczywiste. Piszę, że to wymaga pracy i systematyczności, a nie jakiegoś talentu czy łaski boskiej.
Z tych 12 tys to ile ludzi poleciało "bo jest modne", "bo jest fit trendi i dżezi i kumpel leci", "ja nie dam rady? weź piwo potrzymaj...".

Ja zresztą pisałem - jestem dobrym przykładem, bo przez ponad pół roku naprawdę systematycznego treningu 4x tydzień poprawiłem się na atestowane 10km o... 0 sekund. Poważnie, końcówką jesieni 2015 pobiegłem to samo co wczesną wiosną 2015 i było to wszystko powyżej 42 minut. No jak głową w mur. Ale... jednocześnie poprawiłem HM. Przypadek?

Tymczasem jak od połowy września 2016 zmieniłem trening, to teraz wiosną pobiegłem 38:38 i to przy silnym wietrze, od jesieni 2016 (gdzie pobiegłem 39:20 w połowie października). Nagle z wiekiem mi talentu do 10km przybyło?? Guzik prawda, talentu to ja nie mam żadnego, bo te czasy tak czy inaczej obiektywnie są słabe. Po prostu spróbowałem zupełnie innego treningu, który na mnie działa.
biegam ultra i w górach :)
ODPOWIEDZ