Maraton Warszawski 2012 - wytrzymałość+prędkość

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
sobek76
Wyga
Wyga
Posty: 76
Rejestracja: 09 wrz 2011, 02:14
Życiówka na 10k: 43:19
Życiówka w maratonie: 3:59:35
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Nieprzeczytany post

Sonny, pomyśl o włączeniu do treningu trochę dłuższych interwałów. Co drugi tydzień zamiast 500m czy 600m zrób interwały 1-2km (na przykład po 3x), ale wolniej, w tempie 5:00-5:10 (coś pomiędzy Twoim tempem maratońskim a tymi krótkimi interwałami). U Danielsa to zwie się cruise intervals, u nas wielu nazywa to tempówkami. Z mojego doświadczenia jest to bardzo skuteczny trening.

W ostatnim miesiącu przed maratonem zupełnie odpuściłbym sobie krótkie interwały (te po 700m), a zamiast nich robił więcej biegów w tempie maratońskim, aby przyzwyczajać się do niego.

To tylko moje prywatne zdanie, nie jestem zaawansowanym zawodnikiem, też się szykuję do debiutu w MW :)
PKO
octopus18
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 11 lis 2012, 23:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sonny, i jak?
Wystartowałeś?
Obrazek
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

dobiegł w okolicach 4 godz.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
dizet
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 05 lip 2011, 01:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja biegam od 1.5 roku i może piszę farmazony ale za to oparte na moich bardzo subiektywnych doświadczeniach - progres w dystansie zauważyłem dopiero po zmniejszeniu ilości wybiegów w tygodniu, jak biegałem 3-4 razy w tygodniu miałem problemy z łydkami i piszczelami już po przekroczeniu 10km, teraz biegam góra 2 razy w tygodniu z czego tylko raz powyżej 10 mil zwykle na plaży, bez patrzenia na czas i spinania się, to naprawdę pomaga, czas ok 5m/km, rekord 27.3km (w czasie sztormu i 2krotnie przejściowego gradobicia na plaży).
Po 16km (10mil) nie czuję większego zmęczenia, choć lekki ból kolan. Biegam bez uzupełniania płynów i do 20 km jest dobrze po 20 czuję się nieco wysuszony i zaczynam czuć zmęczenie. Nie wiem czy to ma jakikolwiek sens ale częste wybiegi powodowały u mnie tylko kontuzje, odkąd zacząłem biegać raz (częściej), góra dwa razy w tygodniu, biegam dużo dalej i znikły problemy z kontuzjami. Następną fajną sprawą jest bieganie bez zegarka, komórki, gpsu itp. Wiem kiedy wystartowałem, zwykle wiem kiedy skończyłem, dystans jak mam ochotę sprawdzam na walkjogrun i tyle. Staram się cieszyć widokiem i dobiec w jakieś nowe dziewicze (dla mnie :)) miejsce, to mi pomaga a jak nie plaża to łąki lub biegnę wzdłuż rzeki (niestety nie ma obok mnie żadnych lasów, obecnie mieszkam w GB).
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ