Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 644
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To by nie miało żadnego sensu. Przecież zawodników interesuje ile się poprawią na prędkościach odpowiednich dla nich, a nie odpowiednich dla Kiptuma czy kogoś innego. Nie mówiąc już o tym, że z powodów technicznych takie badanie raczej musi być zrobione na prędkości, na której zawodnik jest w stanie osiągnąć stabilność fizjologiczną na dłuższy okres czasu. Można by zrobić całkiem inne badanie, czyli takie, że wrzucamy zawodnika na bieżnię rozpędzoną do 2:40/km i patrzymy czy rzeczywiście w karbonie wytrzymają dłużej w tym tempie czy nie, w ogóle nie mierząc fizjologii. To by rzeczywiście było ciekawe, ale nie da się ukryć, że większość ludzi bardziej interesuje o ile się poprawią w maratonie niż czy wytrzymają 3 sekundy dłużej w tempie 2:40/km. Stąd taki sposób prowadzenia badań, ale może takie też ktoś zrobi (albo już robi).
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12674
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Takie podejście do responsywności przypomina dynamikę biegu garmina. Jak masz wykresy na fioletowo to jesteś super i jak elita. Można tak sobie poprawiać humor, czemu nie, ale bycie nadresponsywnym, to nie może być kolejny "fioletowy" parametr, a najwyraźniej do tego to zmierza.
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 644
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale w ten sposób poprawisz nie tylko humor, ale również wynik. Nie wiem co dokładnie oznaczają te procentowe poprawy, o których mówi artykuł, ale jeśli chodzi po prostu o ekonomię biegu (tak się domyślam), to poprawa rzędu 8 procent to jest naprawdę bardzo dużo. Dla kogoś z poziomu 2:40 w maratonie to może oznaczać poprawę nawet do 2:35 (tak strzelam). Kilka minut zaoszczędzonych na zmianie butów, to nie jest mało.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12674
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Chodzi mi o responsywność w wymiarze bezwzględnym, czyli w oderwaniu od wyniku, na który ma wpływ przecież wiele zmiennych, zwłaszcza w maratonie. Jak już tu wcześniej pisaliśmy o karbonie i jego wpływie, to zgodziliśmy się co do tego, że dzięki niemu może pojawić się obszerniejsze wahadło tylne, a więc skrócenie ramienia dźwigni na wymachu nogi wolnej, co może z kolei sprzyjać poprawie ekonomii. Może ci samozwańczy nadresponsywni korzystają właśnie z tej dogodności lepiej niż inni amatorzy? Tyle, że to jest coś innego niż niemetaboliczne odbicie, które być może przejawia się drugim grzebnięciem na wykresach z akcelerometrów, i którego nie rejestruje się na wykresach amatorów, bez względu na to czy biegają w karbonie czy nie.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12674
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Żeby nie było, że się czepiam autora, to wklejam ostatni akapit, z którego wynika, że Kuba nie kuma o czym pisze i miesza:
To właśnie wspomniana fizjologiczna odporność ukształtowana przez olbrzymi kilometraż (o którym pisaliśmy tutaj: 300 km tygodniowo nowego rekordzisty świata w maratonie) i responsywność obuwia mogły dać w wypadku Kiptuma tak znaczący progres wynikowy. Warto jednak pamiętać, że same buty i duży kilometraż nie sprawdzą się u każdego, bo – jak podają badania – nie każdy będzie reagował podobnie na karbonowe buty, jak i nie każdy będzie miał (albo był w stanie) wypracować tak dużą odporność. Sama teoria o responsywności obuwia jest jednak ciekawa i myślę, że będziemy jeszcze do niej wracać, a naukowcy na pewno będą tę sprawę dokładnie badać.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4815
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 13 paź 2023, 13:31 Żeby nie było, że się czepiam autora, to wklejam ostatni akapit, z którego wynika, że Kuba nie kuma o czym pisze i miesza:
To właśnie wspomniana fizjologiczna odporność ukształtowana przez olbrzymi kilometraż (o którym pisaliśmy tutaj: 300 km tygodniowo nowego rekordzisty świata w maratonie) i responsywność obuwia mogły dać w wypadku Kiptuma tak znaczący progres wynikowy. Warto jednak pamiętać, że same buty i duży kilometraż nie sprawdzą się u każdego, bo – jak podają badania – nie każdy będzie reagował podobnie na karbonowe buty, jak i nie każdy będzie miał (albo był w stanie) wypracować tak dużą odporność. Sama teoria o responsywności obuwia jest jednak ciekawa i myślę, że będziemy jeszcze do niej wracać, a naukowcy na pewno będą tę sprawę dokładnie badać.
Ja się pogubiłem. Artykuł jest o mniej lub bardziej responsywnych zawodnikach czy o responsywnych butach?
Idę zrobić sobie responsywną kawę
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1916
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tłumaczem nie jestem ale nasuwa mi się tutaj sytuacja, żeby

Fizjologiczna odporność...

zamienić na:

Resilience

1.
the capacity to withstand or to recover quickly from difficulties; toughness.
"the remarkable resilience of so many institutions"
2.
the ability of a substance or object to spring back into shape; elasticity.
"nylon is excellent in wearability and resilience"


W drugim znaczeniu miałoby to sens. Taki mam trop.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 644
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 13 paź 2023, 12:56 Chodzi mi o responsywność w wymiarze bezwzględnym, czyli w oderwaniu od wyniku, na który ma wpływ przecież wiele zmiennych, zwłaszcza w maratonie. Jak już tu wcześniej pisaliśmy o karbonie i jego wpływie, to zgodziliśmy się co do tego, że dzięki niemu może pojawić się obszerniejsze wahadło tylne, a więc skrócenie ramienia dźwigni na wymachu nogi wolnej, co może z kolei sprzyjać poprawie ekonomii. Może ci samozwańczy nadresponsywni korzystają właśnie z tej dogodności lepiej niż inni amatorzy? Tyle, że to jest coś innego niż niemetaboliczne odbicie, które być może przejawia się drugim grzebnięciem na wykresach z akcelerometrów, i którego nie rejestruje się na wykresach amatorów, bez względu na to czy biegają w karbonie czy nie.

Ale czym jest responsywność w wymiarze bezwzględnym? Najpierw trzeba by zdefiniować, żeby to zbadać. Akurat pomiar ekonomii biegu, czyli ilości zużywanego tlenu na kilometr biegu jest tutaj oczywistym wyborem, bo jest proste to zbadania i ma bardzo duże przełożenie na wynik. Może fenomen polepszenia tej ekonomii jest dokładnie taki jak napisałeś, a może nie, ale celem opisywanych badań nie było ustalić możliwych przyczyn tego zjawiska tylko je zmierzyć u różnych osób. Okazuje się, że niektórzy nie reagują, inni reagują średnio, a inni bardzo mocno. Są też tacy co na jeden typ karbonu reagują negatywnie, a na inny pozytywnie. Każda próba wytłumaczenia tego fenomenu jak na razie pozostanie tylko teorią do sprawdzenia i nie było to celem tych badań. Mówiąc szczerze, to przeciętnego amatora też raczej będzie interesować o ile mniej więcej mogą się poprawić w maratonie, niż czy w karbonie pojawi mu się drugie grzebnięcie. Myślę, że każdy rozumie, że poprawa u 7% kogoś na poziomie Kiptuma może potencjalnie (lecz nie musi) brać się z czegoś innego niż poprawa 7% u kogoś kto biega maraton dwa razy wolniej.

Aha... na wynik, owszem, ma wpływ wiele zmiennych, ale mając wystarczającą dużą próbkę badanych bez trudu można oszacować ile pomagają same buty. W indywidualnym przypadku z reguły nie da się tego stwierdzić, ale jeśli masz np. kilkanaście tysięcy wyników, to można to zrobić z naprawdę bardzo dużą dokładnością.
yacool pisze: 13 paź 2023, 13:31 Żeby nie było, że się czepiam autora, to wklejam ostatni akapit, z którego wynika, że Kuba nie kuma o czym pisze i miesza:
Aha, no rzeczywiście, jakoś mi to umknęło. Może mój mózg dokonał sam autokorekty:) moim zdaniem jest to czeski błąd i cały czas chodzi tam o responsywność zawodnika NA obuwie, a nie o responsywność obuwia. Przynajmniej wtedy ten fragment jest logicznie spójny z poprzednią częścią artykułu.
Radość z biegania
Wyga
Wyga
Posty: 112
Rejestracja: 23 maja 2023, 15:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze: 13 paź 2023, 13:47
yacool pisze: 13 paź 2023, 13:31 Żeby nie było, że się czepiam autora, to wklejam ostatni akapit, z którego wynika, że Kuba nie kuma o czym pisze i miesza:
To właśnie wspomniana fizjologiczna odporność ukształtowana przez olbrzymi kilometraż (o którym pisaliśmy tutaj: 300 km tygodniowo nowego rekordzisty świata w maratonie) i responsywność obuwia mogły dać w wypadku Kiptuma tak znaczący progres wynikowy. Warto jednak pamiętać, że same buty i duży kilometraż nie sprawdzą się u każdego, bo – jak podają badania – nie każdy będzie reagował podobnie na karbonowe buty, jak i nie każdy będzie miał (albo był w stanie) wypracować tak dużą odporność. Sama teoria o responsywności obuwia jest jednak ciekawa i myślę, że będziemy jeszcze do niej wracać, a naukowcy na pewno będą tę sprawę dokładnie badać.
Ja się pogubiłem. Artykuł jest o mniej lub bardziej responsywnych zawodnikach czy o responsywnych butach?
Idę zrobić sobie responsywną kawę
He,he,tylko pytanie -czy kawa jest responsywna czy kofeina?i czy bardziej od responsywnych butów?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12674
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie mam takiej siły, żeby przebić kilkanaście tysięcy próbek. Pozostaje więc pokrzepiająca myśl, że każdy kto jest nadresponsywny może potencjalnie zrobić maraton w 2h, gdyby tylko ktoś potrzymał mu piwo. A skoro nie ma rozkmin o przyczynach tego zjawiska, bo nikogo one specjalnie nie interesują, to ktoś kto poprawia się o 7%, będzie to zawdzięczał tym samym zjawiskom, dzięki którym padł WR w maratonie. Proste. Można odhaczyć. Moje 7% jest tym samym 7% co u Kiptuma i pokazuje mi to garmin na fioletowo. :hahaha:
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13482
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

tkobos pisze: 13 paź 2023, 14:50
yacool pisze: 13 paź 2023, 12:56 Chodzi mi o responsywność w wymiarze bezwzględnym, czyli w oderwaniu od wyniku, na który ma wpływ przecież wiele zmiennych, zwłaszcza w maratonie. Jak już tu wcześniej pisaliśmy o karbonie i jego wpływie, to zgodziliśmy się co do tego, że dzięki niemu może pojawić się obszerniejsze wahadło tylne, a więc skrócenie ramienia dźwigni na wymachu nogi wolnej, co może z kolei sprzyjać poprawie ekonomii. Może ci samozwańczy nadresponsywni korzystają właśnie z tej dogodności lepiej niż inni amatorzy? Tyle, że to jest coś innego niż niemetaboliczne odbicie, które być może przejawia się drugim grzebnięciem na wykresach z akcelerometrów, i którego nie rejestruje się na wykresach amatorów, bez względu na to czy biegają w karbonie czy nie.

Ale czym jest responsywność w wymiarze bezwzględnym? Najpierw trzeba by zdefiniować, żeby to zbadać. Akurat pomiar ekonomii biegu, czyli ilości zużywanego tlenu na kilometr biegu jest tutaj oczywistym wyborem, bo jest proste to zbadania i ma bardzo duże przełożenie na wynik. Może fenomen polepszenia tej ekonomii jest dokładnie taki jak napisałeś, a może nie, ale celem opisywanych badań nie było ustalić możliwych przyczyn tego zjawiska tylko je zmierzyć u różnych osób. Okazuje się, że niektórzy nie reagują, inni reagują średnio, a inni bardzo mocno. Są też tacy co na jeden typ karbonu reagują negatywnie, a na inny pozytywnie. Każda próba wytłumaczenia tego fenomenu jak na razie pozostanie tylko teorią do sprawdzenia i nie było to celem tych badań. Mówiąc szczerze, to przeciętnego amatora też raczej będzie interesować o ile mniej więcej mogą się poprawić w maratonie, niż czy w karbonie pojawi mu się drugie grzebnięcie. Myślę, że każdy rozumie, że poprawa u 7% kogoś na poziomie Kiptuma może potencjalnie (lecz nie musi) brać się z czegoś innego niż poprawa 7% u kogoś kto biega maraton dwa razy wolniej.

Aha... na wynik, owszem, ma wpływ wiele zmiennych, ale mając wystarczającą dużą próbkę badanych bez trudu można oszacować ile pomagają same buty. W indywidualnym przypadku z reguły nie da się tego stwierdzić, ale jeśli masz np. kilkanaście tysięcy wyników, to można to zrobić z naprawdę bardzo dużą dokładnością.
yacool pisze: 13 paź 2023, 13:31 Żeby nie było, że się czepiam autora, to wklejam ostatni akapit, z którego wynika, że Kuba nie kuma o czym pisze i miesza:
Aha, no rzeczywiście, jakoś mi to umknęło. Może mój mózg dokonał sam autokorekty:) moim zdaniem jest to czeski błąd i cały czas chodzi tam o responsywność zawodnika NA obuwie, a nie o responsywność obuwia. Przynajmniej wtedy ten fragment jest logicznie spójny z poprzednią częścią artykułu.
+1
Ma sie wrażenie, ze ktoś sie do artykułu Jakuba chce czepić, ale nie bardzo wie o co i jak.
Aha, no rzeczywiście, jakoś mi to umknęło. Może mój mózg dokonał sam autokorekty:) moim zdaniem jest to czeski błąd i cały czas chodzi tam o responsywność zawodnika NA obuwie, a nie o responsywność obuwia. Przynajmniej wtedy ten fragment jest logicznie spójny z poprzednią częścią artykułu.
+1.
Inaczej mozna to tylko przeczytać, jak sie czyta selektywnie.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12674
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a już najgorzej jak się w ogóle nie przeczyta i komentuje :hahaha:
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 644
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 13 paź 2023, 15:18 Nie mam takiej siły, żeby przebić kilkanaście tysięcy próbek. Pozostaje więc pokrzepiająca myśl, że każdy kto jest nadresponsywny może potencjalnie zrobić maraton w 2h, gdyby tylko ktoś potrzymał mu piwo. A skoro nie ma rozkmin o przyczynach tego zjawiska, bo nikogo one specjalnie nie interesują, to ktoś kto poprawia się o 7%, będzie to zawdzięczał tym samym zjawiskom, dzięki którym padł WR w maratonie. Proste. Można odhaczyć. Moje 7% jest tym samym 7% co u Kiptuma i pokazuje mi to garmin na fioletowo. :hahaha:
To nie jest tak, że nikogo one nie interesują, ale najzwyczajniej w świecie nie da się wszystkiego zbadać od razu. To jest długotrwały i żmudny proces. Jestem pewien, że ten temat będzie dalej badany. W szczególności zaskakujące jest to, że jeden człowiek może bardzo pozytywnie reagować na jedno obuwie z karbonem, a negatywnie na inne. A być może znajdzie się i taki co będzie miał dokładnie na odwrót dla tych samych modeli. Na pewno producenci obuwia jak i sami biegacze będą zainteresowani przyczynami, tylko, że ustalenie tych przyczyn w sposób pełni naukowy może potrwać lata. Naprawdę, zrobienie rzetelnych badań naukowych to nie jest to samo co sklecenie wpisu na blogu. Tutaj nie ma drogi na skróty.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12674
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Drogę na skróty to zrobili wszyscy po nokaucie od najka. Trzeba było rozpruć alfy i zrobić coś podobnego.
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 644
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Patrząc po rekordzie Assafy, to akurat Adidasowi ta droga na skróty wyszła ostatecznie całkiem nieźle. Te badania dają mocne potwierdzenie, że wcale nie musi być tak, że Assafa pobiegłaby lepiej w Alfach, bo nawet wśród wyczynowych zawodników występuje tutaj duża indywidualność reakcji. A jeśli w Alfach miałaby pobiec jeszcze lepiej, to trochę strach się bać...
ODPOWIEDZ