Jeśli chodzi o modny crossfit też jestem sceptyczny ale pod względem nauczania, byłem na kilku treningach prowadzonych przez "trenerów z papierkami" i się mocno zdziwiłem tym co pokazują i nie chodzi tutaj o same ćwiczenia tylko o podejście "nieważne jak (w sensie technicznym) byle jak najwięcej w jak najkrótszym czasie".
To ja odwrócę kota ogonem patrząc jak biegają "adepci" biegania, to sam mam bardzo mieszane uczucia i większości poleciłbym najpierw pójść sobie na jakąś wolną przestrzeń i nauczyć się robić np. pajacyki, pompki itp.
ćwiczenia ogólne. Dla mnie sprawność ogólna to zbiór podstawowych umiejętności, powiedzmy zakres gimnastyki ze szkoły podstawowej. Większość osób nie potrafi wykonać poprawnie skoku obunóż w przód z lądowaniem w danym punkcie i zatrzymaniem. Bo poziom koordynacji jest tak kulejący.
Świadome poruszanie - to taki sposób panowania nad ciałem że jak przechyla się człowiek w prawo to wyciąga lewą rękę dla równowagi i zdaje sobie świetnie z tego sprawę że tak należy zrobić a nie dzieje się to poza nim. A ćwiczenia "trudne" technicznie pomagają w lepszym ogarnięciu swojego ciała pod tym względem.
Możliwe że dla Ciebie tego typu zagadnienia są tak oczywiste że nie musisz nawet o nich wspominać ale z moich doświadczeń z amatorami (i nie tylko co jest przerażające) wynika że niewiele wiedzą o swoim ciele, w sensie świadomego go użytkowania. Dopiero jak im się wyjaśni cały proces punkt po punkcie (tzw. jak krowie na rowie) to robią wielkie oczy. Dla większości bieganie to stawianie nogi przed nogą.
I dlatego nie mogę się z Tobą zgodzić że się to nie przekłada na bieganie. Przykład ze szkół podstawowych w każdej klasie zawsze był ktoś kto był
sprawny i szło mu dobrze w nogę, w kosza, w siatkę i w biegach jednym słowem za co się ze sportów nie brał szło mu nie najgorzej a wynikało to z tego że miał sprawność ogólną. Dlatego też jak sportowiec zmienia dyscyplinę to też mu jest "łatwiej" niż amatorowi. Na pewno nie będzie od razu mistrzem ale znajomość ciała pozwoli mu o wiele szybciej się zaadoptować do nowych warunków.
A jeśli ktoś zaczyna jakąkolwiek dyscyplinę (w tym wypadku bieganie) nie mając podstawowych umiejętności to niestety to kuleje i samym bieganiem tego nie nadrobi choćby robił i po 100km tygodniowo.
Dodano później:
https://www.youtube.com/watch?v=x3SXEwWZh7E
Obejrzyj proszę ten filmik, nie analizuj proszę techniki poszczególnych osób bo to są losowe osoby które chciały się czegoś nauczyć. Ale uwierz mi że tego typu ćwiczenia przekładają się na bieganie i to nie ze względu na zwiększenie siły nóg tylko właśnie z powodu zwiększenia
świadomości ciała. Chętnie bym przeprowadził taki eksperyment żeby wziąć grupę biegaczy i zrobić z nimi powiedzmy kilka treningów
sprawnościowych i zobaczyć jak sobie poradzą z ogarnięciem ciała i jaki by to miało potem wpływ na ich bieganie. Bo ja po sobie widzę że tego typu ćwiczenia dają mi progres.