No to jazda!

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Marcingg11
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 26 paź 2002, 14:22

Nieprzeczytany post

Witam:)
Wczoraj bieglem 19km w 4:20/km HR sr 162

Pozdrawiam :)
MarcinG
New Balance but biegowy
Ziut
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 684
Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 2:58:00
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Niestety Arti:
Tempo 4:30/km da Ci wynik 3:10 w maratonie.

Innym wskaźnikiem jest przebiegniecie półmaratonu w bezpośredniej bliskości startu w maratonie (do miesiąca) w tempie poniżej 4:05/km.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

No właśnie... ja jestem w stanie pobiec treningowo 15km po 4:15 ale wiem że bym nie utrzymał tego tempa przez cały maraton... a co dopiero Marcingg który biega tak wolno...po co na biezni ??? To jakies nieporozumienie...wg mnie zresztą te bieżnie błędnie podają km, zawsze wychodzi gorszy czas...
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
Marcingg11
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 26 paź 2002, 14:22

Nieprzeczytany post

Ja jeszcze nie jestem w szczytowej formie.
MarcinG
Awatar użytkownika
RobertD
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 979
Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Arti, treningowo 4:15, ale przy jakim tętnie? Czy niższym niż w półmaratonie? Gdybyś miał tętnomierz, mógłbyś wziąć go na półmaraton i zmierzyć sobie zakres tętna. Wtedy tydzień przed maratonem możesz sobie pobiec 15km w tempie maratonu (niezbyt trudny trening) i wiesz mniej więcej na co Cię stać.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Trenując nie mierzę przeważnie nie mierzę tętna.... cóż zobaczymy ile pobiegnę półmaraton.... i może wtedy będziemy prognozować na maraton... ;-)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
WojT
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 04 lut 2002, 23:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Ja mysle ze maraton to dlugi i trudny bieg. Znaczy tego to jestem pewno, a mysle ze niema sie siedzac przy komputerze i analizujac wyniki, tetno, miedzyczasy z 15 km czy z polmaratonu !!!

Wedlog mnie takich wyliczen poprostu nieda sie zrobic. Mozna jedynie w dosc duzy przyblizeniu myslec o jakims wyniku. Co innego krotsze dystanse. Tam mozna sie pokusic o jakies wyliczenia.

Ja moze nie jestem az tak bardzo doswiadczony, ale 14 maratonow ukonczylem. I za kazdym razem wynik mnie zaskakiwal. Czasem pozytywnie czasem negatywnie.

Ale sa to tylko moje odczucia. Moze Wy potraficie przewidziec swoje wyniki, ja nie!

Krotko kilka przykladow: Pierwszy maraton 4:18, a drugi juz ponad 30 minut lepiej bez konkretnego treningu. 3 maraton jeszcze gorzej niz pierwszy :( W 1998 3:13 w Warszawie. Trenuje mocno, bo moze o zejsciu ponizej 3h i co? przez 2 lata nawet nie moge sie zblizyc do tego wyniku. Pozniej wyniki sie polepszaja mimo iz trening calkiem monotonny prowadze. Wyrownanie rekordu 3:13; nastepnie 3:03; 2:57 i 2:52. Szykuje sie do Gdanskiego maratonu, zeby znowu pobic rekord. Naprawde trenowalem i co sie stalo? 4:10 i ledwo dobieglem. Minely tylko 2 tygodnie a na ciezkiej crossowej trasie po lesnych sciezkach, z podbiegami na maratonie w Elblagu robie 3:06.

Zawsze staralem sie miec pokore do tego dystansu. kiedy ja mialem to wynik byl dobry, a jak bylem zbyt pewny siebie to czasy powyzwj 4 h wychodzily.

To tyle mojej refleksji na temat planowania wyniku koncowego w maratonie.

Marciniegg11 miej pokore przed tym dystansem.

Wojtek
wczysciecki@wp.pl
Awatar użytkownika
RobertD
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 979
Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dlatego napisałem, że oczywiście dużo zależy od pogody i trasy. Jeżeli jednak to jest ok, biegnie się ostrożnie, bez szarpania na początku, jest przygotowanie siłowe, węglowodany (dieta), taper (wyluzowanie przed maratonem), to wynik można przewidzieć. Oczywiście nie co do minuty.
No ale z tym zejściem z 2:52 na 4:10, to chyba byłeś chory albo przetrenowany? Aż się wierzyć nie chce.
Awatar użytkownika
Marcingg11
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 26 paź 2002, 14:22

Nieprzeczytany post

Bieglem maraton w 3:09 i w 4:20 i wiem mniej wiecej jaka jest roznica w wysilku. Wydaje mi sie, ze troszke przesadziles. A moze wlasnie potrzeba Ci WOJTku pulsometru? :)
MarcinG
Gone With a Wind
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 17 mar 2003, 16:54

Nieprzeczytany post

WojT
Daj sobie spokój z bieganiem. Zrobisz sobie krzywdę.
Znając czasy z 15 km można zaplanować maraton bardzo dokładnie pod warunkiem, że:
1. trenuje się do maratonu a nie opie.......la.
2. zacznie się z odpowiednia prędkością

(Edited by Gone With a Wind at 6:22 pm on Mar. 18, 2003)
Awatar użytkownika
WojT
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 04 lut 2002, 23:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

RobertD chory nie bylem. Poprostu za mocno chcialem. Do tego powaznie nie potraktowalem upalu.

Marcinie pisze to dlatego, ze ja tez we wlasnym miescie chcialem pobiec zyciowke i pokazac i nic mi z tego nie wyszlo. Rezualtat przygotowania wrecz fatalny.

Mam nadzieje ze z Toba nie bedzie podobnie.

Gone With a Wind mozesz rozwiniesz temat? czemu zrobie sobie krzywde? mam sobie dac spokoj z bieganie? bardzo interesujace.
Widac musisz byc niezlym ekspertem skoro potrafisz dokladnie zaplanowac czas maratonu. A do tego jeszcze pewnie mnie swietnie znasz, skoro podobno sie opierdalam. Ciekawe!

Moze wiec sam sie pochwalisz swoimi osiagnieciami, czy tylko potrafisz dawac super rady.???

Wojtek
wczysciecki@wp.pl
Awatar użytkownika
WojT
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 04 lut 2002, 23:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Pulsomierza nie uzywam. Mysle ze na takim poziomie sportowym mozna sie spokojnie obyc bez takiego sprzetu.
Trzeba sie wsluchiwac w swoj organizm
wczysciecki@wp.pl
Awatar użytkownika
Marcingg11
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 26 paź 2002, 14:22

Nieprzeczytany post

Niestety ta dyskusja nabrała dosc pokracznych ksztaltow :(
WOJTku. Nie pisze ze mam przewage nad Toba w tym, ze uzywam POLARA, bo jesli naprawde potrafisz wyczuc dobrze tetno to gratulacje.
Wielu fachowcow jednak wypowiada sie, ze biegajac na odpowiednim tetnie (niestety dosc waski zakres - niedogodnosc dla Ciebie) mozna wiele szybciej dojsc do lepszej formy.
Ale z tego co widac to Ty sie delektujesz bieganiem i nie spieszysz sie z wynikami.
Konsekwencja i rzetelnosc jest w tym sporcie nagradzana. Wiemy o tym wszyscy. Zycze dalszych postepow i pozdrawiam.
MarcinG
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Wojt...cóż upał + przesadzenie z tempem może się skończyć wynikiem powyzej 4h i to nie dziwi... chciałbym kiedyś mieć zaskoczenie i pobiec 2:52 ;-) Myślę ,że ustalenie wyniku z dokładnością do 10 min jest pestką pod warunkiem ,że biegnie się rozsądnie i ma się doświadczenie... Gone..coś tam niezłe brednie piszesz sugerując by ktoś dał sobie spokój z bieganiem....
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
miroszach
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
Życiówka na 10k: 38:06
Życiówka w maratonie: 3:07:51
Lokalizacja: Jasło

Nieprzeczytany post

Ja przykładowo swój wynik z pierwszego maratonu przewidziałem z dokładnością do 4 minut (wielu forumowiczów to potwierdzi). Dadam jednak, że biegłem znacznie poniżej swoich mozliwości. To było tylko "przywitanie się" z królem biegów. Drugi maraton był już totalną niewiadomą, bo był to dla mnie pierwszy bieg po wielomiesięcznej kontuzji (czyt.przerwie). Teraz po zimie planuję 3:30:00 na wiosnę. Nawet gdy będę w stanie przyspieszyć tempo, to tego nie uczynię, dla nie bieg maratoński jest ścisłym realizowaniem założenia , planu. Ja chcę przebiec jeszcze wiele następnych maratonów, więc trzeba to mieć również na uwadze. Przykładowo mój wujek przebiegł 5 maratonów ale przygotowywał się do nich potwornie ciężko i niestety muszę powiedzieć, że nie jest teraz w stanie bezboleśnie biegać. Teraz tylko dwa razy w tygodniu truchta króciutkie dystanse. Czy nie jest to największą tragedią maratończyka???
Ja popieram podejście Wojta do maratonu.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
ODPOWIEDZ