Przemkurius pisze: ↑07 lis 2023, 10:04
A co Ci da tętno na pierwszych 500m? Tempo w zegarkach się koryguje po ok 150-200m i już wtedy wiesz na ile biegniesz to raz, dwa zwyczajnie czujesz czy biegniesz za szybko czy za wolno.
Napisałem o początku zawodów - nie psiałem nic o 500m. Co do wykorzystania na zawodach, to można porównać 2 wykresy z półmaratonów. Choć pewnie dla lepszego zobrazowania lepiej byłoby pokazać np. wycinki tętna z pierwszych 3km, obu zawodów.
Przemkurius pisze: ↑07 lis 2023, 10:04
Tempo w zegarkach się koryguje po ok 150-200m i już wtedy wiesz na ile biegniesz to raz,
Tutaj to przy założeniu, że bieg jest po prostej linii i w otwartej przestrzeni (dla dobrej jakości sygnału). I w GPSa, to nie zawsze warto wierzyć na 100%, bo zdarzają się przypadki "przekłamań". Ale bywa też, że pokazuje niemal idealnie.
Przemkurius pisze: ↑07 lis 2023, 10:04
dwa zwyczajnie czujesz czy biegniesz za szybko czy za wolno.
Jeśli mowa o zawodnikach, którzy mają kilka, albo kilkanaście startów za sobą, to może tak. Ale i tak moim zdaniem często zdarza się, że np. czołówka z linii startu idzie mocno tak jak podyktuje grupa. Sytuacja dopiero się "normuje" po kilkuset metrach, a czasem dalej.
Przemkurius pisze: ↑07 lis 2023, 10:04
W jaki sposób tętno ma zmobilizować do wysiłku w końcówce?
W sumie tak samo jak np. myśl, że masz szanse np. pobić PB na dystansie. Jeszcze istotne są założenia co będzie oznaczać końcówka. Dla mnie, to może być np. 500m, 1km, 3km itp. w zależności od dystansu.
Przemkurius pisze: ↑07 lis 2023, 10:04
Masz jeszcze 10 uderzeń do maksa ale powłóczysz nogami to dasz radę pobiec szybciej czy nie?
Tak też może się zdarzyć (ale wtedy to już mało co pomoże pomóc), ale czasem bywa odwrotnie. Biegniesz cały dystans mocno na swoje możliwości, ale wytrzymujesz to i potencjalnie został tzw. zapas. Do mety pozostało ostatni 1 km albo ostatnia prosta. Czasem jest sytuacja, że ktoś krzyknie i Cie zmobilizuje (albo inny zawodnik próbuje wyprzedzić), a czasem potrzeba sobie samemu wygenerować bodzieć do bardziej intensywnego biegu. Jeśli zobaczysz na zegarku, że masz jeszcze 10 ud, do maksa, to możesz uwierzyć, że potrafisz jeszcze przyspieszyć. Albo można też taktycznie założyć przed startem, że na końcówce chesz wykręcić rekordowe HR max (i wtedy nie jest "straszne" ani wysokie ani niskie tętno).
Mam nadzieję, że trochę wytłumaczyłem swoją perspektywę.