
Też o tym pisaliśmy: http://bieganie.pl/?cat=16&id=138&show=1
Problem - to istnienie PROGU. Takiego czy śmakiego.
Ponieważ nie jestem teraz w stanie odnieść się merytorycznie (jestem w podróży, a temat wymaga dłuższego opisu) to mogę tylko powiedzieć, że nauka i fizjologiczne modele to jedno, a praktyka drugie. Wiara w istnienie jakiegoś "progu" jest bardzo mocna, bo idealnie trafia w potrzeby psychologiczne zawodników: "poznam swój próg i dopiero będę wiedział jak biegać, mój konkurent go tak dobrze nie pozna i nie będzie wiedział".
Pozwolę sobie tylko wkleić fragment z wartościowego artykułu który kilka lat temu pojawił się w New Studies In Athletics, czasopiśmie wydawanym przez IAAF.
http://bieganie.pl/?cat=16&id=114&show=1
• Nie ma takiej mocy progowej, poniżej której mięśnie nie produkują mleczanu. Mięsień cały czas produkuje mleczan już od najmniejszych intensywności wysiłku oraz nawet wtedy, gdy ilość dostarczanego tlenu całkowicie pokrywa jego zapotrzebowanie.
• Podczas testu rampowego (test laboratoryjny, w którym badany biegnie ze stale wzrastającą prędkością aż do wyczerpania) koncentracja mleczanu we krwi nigdy nie pojawia się jako próg, jak niektórzy postulują. Uzyskana krzywa nie pokazuje żadnego załamania, w rzeczywistości jej kształt jest prawdopodobnie rezultatem opóźnionego pojawienia się mleczanu we krwi.
I nadal nie odnosząc się do meritum chciałbym tylko uzmysłowić wszystkim, że próg zależy od definicji.
Ja nie mówię, że wraz ze wzrostem wysiłku nie rośnie stężenie kwasu mlekowego. Mówię tylko, że nie ma progu i że wokół progu jest mnóstwo bałaganu poznawczego generowanego przez właśnie takich gości jak Rolli, którzy potrafią wkleić setki linków do artykułów co robi wrażenie, ale którzy nadal tego nie rozumieją.
Ten bałagan staraliśmy się pokazać w dwóch miejscach:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=999
http://bieganie.pl/?show=1&cat=16&id=4473
Nadal obiecuję napisać artykuł w którym pokażę, że wiara w istnienie progu mleczanowego i stosowanie tego w bieganiu jest po prostu niewłaściwe.
Ale to wymaga czasu bo tekst musi być bardzo logicznie ale i prosto napisany, bez tej całej naukowej nadbudowy która nie jest potrzebna.