Prośba o pomoc/wskazanie drogi

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie wiem, czy to jakaś zakamuflowana forma trolingu czy jaki diabeł?
Wpada facet, nie pisze praktycznie nic konkretnego o sobie i chce żeby mu pomóc w przygotowaniach. Co wiemy? Wymarzył sobie byc w TOP50 biegu (nikt nie wie, ile będzie trzeba ale szacujemy to na 36:30, czyli jak na amatora to już dość szybko).

I teraz co gość o sobie pisze:
1,5 roku temu osiągnął osobisty rekord/życiówkę na 10km, kończąc bieg z wynikiem 43 minut i 50 sekund (pomyliłem się o 7 sekund, gdyż dokładnie nie pamiętam wyniku) chciałbym ciężko sie przygotowac do tych zawodów, majac za sobą 4 miesięczną przerwe.
Czyli co wiemy: 1. gdzieś kiedyś pobiegł coś w granicach 10km (kros? asfalt? atestowana trasa? skąd pomiar czasu/dystansu? dokładnie nie pamięta, ale wie że się o 7 sekund pomylił????). Do tego 4 miesiące ostatnie nie biegał. A co robił przez rok i na jakim poziomie był 4 miesiące temu?

aczkolwiek po zastoju na okres kilku miesięcy (również przez kontuzję) oraz przez brak systematyczności, zacząłem robić rozbiegówkę na dystansie 3 km, aby ''pobudzić organizm'' i przygotować go do cięższego wysiłku.
W przyszłym tygodniu (tj. od 4 kwietnia) planowałem zmienić dystans na 5km, biegać tym tempem przez 15 ni (z interwałami) zmieniając dystans na 8km, kończąc na 10km i trzymając się dystansu do zawodów. Planuje trenować od 4 do 5 treningów tygodniowo, dostosowując żywność.
Po tym zdaniu, to on przez 1,5 miesiąca to powinien stopniowo dochodzić do 10km ciągiem, bo jeśli już miał jakieś kontuzje i teraz ledwie biega po 3 km, a do tego chce nie dość, że szybko zwiększyć dystans, to jeszcze dorzucić "interwały" to ja przepraszam - ale o czym my w ogóle mówimy??

Do tego:
na 2016 rok chce zamknąć dwa półmaratony i maraton, na spokojnie
No to ja przepraszam, ale chyba lekka kpina i ktoś wodze fantazji popuścił... Jak idziemy takim tropem, to po co się ograniczać: skoro kilku wychudzonych Afrykanów biega maratonu po 2:03, to może młody zdrowy Polak by sobie za cel 2:02 postawił?

Ale żeby nie było, że tylko się nabijam to napiszę coś konkretnego:
Jesteś młody i jeśli naprawdę chcesz biegać dla wyników to po pierwsze musisz być cierpliwy, po drugie cierpliwy i po trzecie cierpliwy. Odpuść te 10km, no chyba że chcesz się przebiec i zobaczyć "jak jest na biegu". Skoro już się zapisałeś - to zakładam że tak jest. Priorytetem na najbliższe 2 miesiące niech będzie nie złapanie kontuzji i biegaj sobie same rozbiegania. Po 4-5 razy w tygodniu spokojnie zwiększaj dystans aż dojdziesz do tych 10km. Przy okazji dorzuć ćwiczenia siłowe, rozciąganie i sensowne odżywianie. Przebiegnij sobie te 10km 28 maja i wtedy zacznij porządny trening.
Ale trening nie pospolitego szuracza, tylko porządny szybkościowy trening po 3-5km. Nie szuraj długo bez sensu - lataj krótkie i szybie odcinki i śrubój czas na 5km. Masz pełno takich biegów, darmowe park-runy etc. Będzie Ci się fajnie biegało, pomęczysz się - ale będą widoczne efekty. W zimę trochę się wydłuż i wtedy w 2017 dorzuć kilka biegów 10km. Ale nie dużo. 2017 biegaj głównie piątki i te kilka 10km.
Jesteś teraz młody, więc powinieneś robić szybie postępy. A jak nauczysz się biegać szybko na 3-5km, to wydłużenie na 10km pójdzie Ci zdecydowanie szybciej i łatwiej. Będziesz biegał na zdecydowanie innych prędkościach, z innego punktu startował. Zdecydowanie łatwiej się wydłużyć biegając szybko niż nauczyć szybko biegać będąc szuraczem.
biegam ultra i w górach :)
PKO
Kuba96bieganie
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 28 mar 2016, 15:49
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nierealne? Ok, nigdzie nie napisałem, iż planuje WYGRAĆ TEN BIEG, a tym bardziej nie stwierdziem, że chce zejść poniżej 40 minut, bo przecież nie jest to realne w ciągu kilku miesięcy, poza tym wybrałem ŚWIADOMIE strefę drugą biegu, czyli przedział między 40-45 minut.

Generalnie nie na miejscu jest podważanie pewnych teorii, mam niepowtarzalne dowody i podparte faktami wyniki ludzi, których znam, a oni natomiast potrafili osiągnąć wyniki, bynajmniej coś, w co nie wierzyli inni ludzie, aczkolwiek mam dowód, na własne oczy, iż oni sami w przeciągu roku mając słabą dyszke mieszcząc się w 43 minutach przebiegli maratony, znam takich, a więc, żaden trener czy ktoś nie podważy pewnych tez. Taki Kamil określił to mniej więcej tak, że jeśli chce sie mieć wyniki, to się zapierdziela, ale z głową i rozważnie, byle ciężko i systematycznie.

Także czy to są fantazje? nie wiem, ja osobiście trzymam się tych faktów i głęboko w to wierze, że cięzko trenując, poświęcając od 3 do 4 treningów tygodniowo jestem w stanie coś po prostu zrobić. Czy zrobie? nie wiem, czas okaże.
Oczywiście, racja, mało informacji na mój temat, w takim razie:

Nie wiem jak mam określić swoje dokładne dane, gdyż po prostu nie korzystałem ze specjalistycznego sprzętu do dokładnych pomiarów, aczkolwiek wykonałem podstawowe analizy.

Moje średnie tempo: 04:30 min/km
Największy pokonany dystans: 15km w czasie 1h:08 minut.
Nawierzchnia: typowa droga polna/drogi przełajowe i asfaltowe - typy dróg, na których biegam, aczkolwiek częstsze są właśnie polne.
Mój czas na 1km: 2:45
Wzrost: 172 cm
Waga:73 kg
Wiek: 20
Sylwestka: szczupła.
Odźywiam się zdrowo
Brak używek/nie pije/nie pale etc....

Puls mierzyłem za pośrednictwem takiego poradnika na bieganie.pl (którego nie mogę aktualnie znaleźć, po zmiane wyglądu portalu) przed kontuzją, czyli pół roku temu, okazało się, że mój poziom wynosił 65% wobec tej tabeli, czyli wynik średni.

Kontuzja dotyczyła ręki, aczkolwiek po operacji, lekarz zabronił atywności fizycznej jaki i jakichkolwiek większych aktywności, dlatego, że szwy i rana była zbyt świeża. Podobno podczas aktywnosci, skoki tętna powodowałyby ''rozszczelnienie'' się szwów, czy coś w tym kierunku, a potem, gdy ręka wyzdrowiała, rozleniwiłem się.

Wróciłem, przetestowalem swoje możliwości i uważam, że nie jest tak zemną tragicznie.

Realnie mogę zaświadczyć, i przysiądz z ręką na sercu, że za 30 dni systematycznego biegania, bez wiekszego problemu pokonam dyszkę na Majowym biegu w czasie 45/6 minut. Wiem, bo już osiągnąłem kilka wyników. Dystans 15 km pokonalem po 2 miesiąch systematycznych treningów bez mierzenia tętna, analiz, nic, po prostu biegłem bo sobie biegłem, chodź po 10km mialem dość.
Aczkolwiek to nie był efekt wytrowania, tylko początkowego etapu, aczkolwiek 15 km i czas na dyszke zrobiłem dzięki sile walki i potwornego bólu mięsni, ktore po prostu zlewałem. Dziwie się natomiast, niż biegając na wariata nie złapałem wtedy kontuzji. Ale mniejsza z tym.

Jak już pisałem, aktualnie robię rozbieganie ( 20-minutowe) wiem, że mógłbym więcej, aczkolwiek trzymam się wyznaczonego celu, chce rozgrzać organizm po przerwie.
Moim celem przyszłego tygodnia była zmiana dystansu na 5km (utrzymując 5km przez 2 tygodnie 4 treningów na jeden tydzień)
Od 3 tygodnia kwietnia planowałem zmienić dystans 7 km, trenując 4 razy w tygodniu, utrzymując ten proces przez 2 tygodnie. Początek Maja planowałem zmienić dystans 10km i utrzymywać go do zawodów.

Zły plan? a raczej szalony, aczkolwiek wziąłem ryzyko na siebie, bo dobrze wiemy, że robiąc tak głupie rzeczy można nabawić się kontuzji, także chyba sobie to zmodyfikuje i po prostu pobiegne bo sobie pobiegne w tym maju, przynajmniej kończąc bieg w pierwszych (500/600) pozycji.

Tak, przepraszam za niedopatrzenie, chodzi 500, nie 50, bo ten dystans nie jest realny, a ja nie jestem idiotą który myśli, że coś takiego w 60 dni osiągnie. Bez kitu, fizycznie to nie jest możliwe.

Przepraszam, ale powstała za przeproszeniem (gównoburza) przez złą interpretacje treści, nie potrzebnie się też odezwałem o ambitnych sportowych marzeniach, cóż, człowiek czasami za dużo mówi.
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

73kg przy tym wzroście i szczupła budowa? Całkiem sporo. Trenujesz jakieś sporty sylwetkowe?

Czas na kilometr bardzo zacny.
Regularnie na treningu biegam dychę poniżej 40min., ale 2'45"/1km raczej nigdy nie uda mi się zrobic.

Gdybym miał takie wyniki szybkościowe, to w tym kierunku bym się rozwijał.

Zachęcam cię tym bardziej do zainteresowania się Danielsem. Może znajdziesz coś dla siebie.
Kuba96bieganie
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 28 mar 2016, 15:49
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie lubie krótkich dystansów, zawsze lubiłem długie wybiegania, bieganie traktuje jak miłość :) długie wybieganie jest spoko, chodź pochłania to sporo czasu.

Dziękuję :)
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kuba96bieganie pisze: Ok, nigdzie nie napisałem, iż planuje WYGRAĆ TEN BIEG, a tym bardziej nie stwierdziem, że chce zejść poniżej 40 minut, bo przecież nie jest to realne w ciągu kilku miesięcy,
Kuba96bieganie pisze:Tak, przepraszam za niedopatrzenie, chodzi 500, nie 50, bo ten dystans nie jest realny, a ja nie jestem idiotą który myśli, że coś takiego w 60 dni osiągnie.
Ekhm, popatrz na te dwa cytaty z Twojego własnego posta. Gównoburza powstała dlatego, ze sam ją wywołałeś. W poście #1 napisałeś, że chcesz być w TOP50 tego biegu i dopiero teraz to korygujesz. Piszesz strasznie chaotycznie, co post to co innego. Teraz podajesz czasy 2:45 na 1km (co jest wynikiem już nietuzinkowym), dla mnie na przykład nigdy osiągalne nie będzie. Podajesz, że biegałeś 15km w 1:08 po polnej drodze, to moim zdaniem przy sensownym rozłożeniu sił pozwala celować w płaski i asfaltowy maraton poniżej 1:35. To są zupełnie inne informacje niż to, co podałeś w pierwszych postach.

Po tych informacjach ja jak najbardziej bym Cię nakłaniał do treningu pod 5km w tym roku (wbrew pozorom trochę tutaj też się trzeba zmęczyć) i naprawdę w perspektywie kilku lat Ci to zaprocentuje, bo do dychy nie będziesz startował "żeby złamać 43" tylko od razu będziesz leciał sporo poniżej 40, pewnie w granicach 35. Ja nie biegam takich dystansów więc ciężko mi się wypowiedzieć - ale z perspektywy obserwatora "szybkich" zawodników to z kilometra w 2:45 (jeśli to było dobrze zmierzone) spokojnie masz papiery na bieganie 5km w 16-16:30 i z tego dycha jak sporo poniżej 35 minut i lądujesz od razu w tym Rossmann Run w TOP30 :)

Ale jak Ty szurać chcesz...
biegam ultra i w górach :)
Kuba96bieganie
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 28 mar 2016, 15:49
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Generalnie temat jest już spalony, bo powstał spam w którym większości to gównoburza.

Ne teście, na odcinku 1,5 Km zakończyłem bieg pod bramą w domu z czasem 9 minut i 15 sekund. Miało być 12 minut (według testu Coopera) ale skończyłem go w krótszym czasie, gdyż skończyła mi się droga :jatylko: a biegnąc tym samym odcinkiem, nie wiedziałbym jaka jest odległość.

P.S kiedyś za młodego mierzylem miarą (25 metrów) to 1,5km :D i musi być wynik dokładny, ten, który podałem wyżej :)
Ostatnio zmieniony 29 mar 2016, 23:13 przez Kuba96bieganie, łącznie zmieniany 5 razy.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

1000m w 2:45 :chrap: troche to za wolno i widac ze nie masz talentu na takich dystansach. Ja pobiegłem wczoraj 1000m w 2:11. :sss:
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Kuba96bieganie pisze:Generalnie temat jest już spalony, bo powstał spam w którym większości to gównoburza.

Ne teście, na odcinku 1,5 Km zakończyłem bieg pod bramą w domu z czasem 9 minut i 15 sekund. Miało być 12 minut (według testu Coopera) ale skończyłem go w krótszym czasie, gdyż skończyła mi się droga :jatylko: a biegnąc tym samym odcinkiem, nie wiedziałbym jaka jest odległość.

P.S kiedyś za młodego mierzylem miarą (25 metrów) to 1,5km :D i musi być wynik dokładny, ten, który podałem wyżej :)
Adam, to ty sam tak trollujesz? Nie moge :hahaha:
Kuba96bieganie
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 28 mar 2016, 15:49
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Temat do zamknięcia, bo w odpowiedziach tego wątku nie będzie już raczej zwykłej dyskusji, tylko kolejny troll i burza.

Kolego wyżej, tak naprawdę to jeden kij, chciałem otrzymać dokładny pomiar, a ja nie korzystam z aplikacji wprowadzających mnie w błąd, tak więc brakowało 3 minuty, aby uzyskać spokojne 12 minut z jakimś 2200, czyli wynik (wg.testu) Średni.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Kuba96bieganie pisze:Temat do zamknięcia, bo w odpowiedziach tego wątku nie będzie już raczej zwykłej dyskusji, tylko kolejny troll i burza.

Kolego wyżej, tak naprawdę to jeden kij, chciałem otrzymać dokładny pomiar, a ja nie korzystam z aplikacji wprowadzających mnie w błąd, tak więc brakowało 3 minuty, aby uzyskać spokojne 12 minut z jakimś 2200, czyli wynik (wg.testu) Średni.
Wynik nie jest sredni. Wynik jest bardzo dobry. Nie wiem dlaczego masz takie niskie cele.
Kuba96bieganie
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 28 mar 2016, 15:49
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Utworze nowy wątek i inaczej go zaprezentuje tam w pierwszym poście opisze siebie i skopiuje poszczególne sprawy z tego wątku, bo nikt nie będę czytał burzy ;)
Wynik nie jest sredni. Wynik jest bardzo dobry. Nie wiem dlaczego masz takie niskie cele.
Nie wiem czy wynik jest dobry, ja jestem po dość długiej przerwie od aktywności fizycznej, zrobiłem rozbiegówke, dziś test, po wczorjszej rozbiegówce (zrobiłem błąd, bo dziś zaplanowałem dzień odpoczynku) ale jednak nie mogłem usiedzieć w domku :)

PS. Sprawdziłem. Wynik jest dobry według tabeli, faktycznie, bardzo dobry jest do 3km :uuusmiech:
Ostatnio zmieniony 29 mar 2016, 23:23 przez Kuba96bieganie, łącznie zmieniany 2 razy.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Jak bedziesz otwierał nowy watek:
1. przeczytaj 3x co napisałeś i zastanów sie, czy to co napisales jest logiczne.
2. musisz brac pod uwage, ze to nie Facebook, tu sie ludzie (bardzo) dobrze znaja na bieganiu i wiedza co pisza
3. bajki i nierealna czasy sa po 30 sekundach wykryte.
Kuba96bieganie
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 28 mar 2016, 15:49
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zrobie jeszcze inaczej, utworze swój dzienniczek treningowy ;) bo wydaje mi sie, że kwestia pomocy o ktora prosiłem przestała mieć sens, tak mi się wydaje.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kuba96bieganie pisze:Ne teście, na odcinku 1,5 Km zakończyłem bieg pod bramą w domu z czasem 9 minut i 15 sekund. Miało być 12 minut (według testu Coopera) ale skończyłem go w krótszym czasie, gdyż skończyła mi się droga a biegnąc tym samym odcinkiem, nie wiedziałbym jaka jest odległość.
To są jakieś jaja chyba. Kolego - albo biegasz kilometr w 2:45 albo biegasz 1,5km w 9:15. To jest inna galaktyka i fakt, że 4 miesiące nie biegałeś nie ma tu nic do rzeczy. Skończ wymyślać i napisz, co rzeczywiście biegasz i co chcesz osiągnąć - wtedy uzyskasz sensowną pomoc.
biegam ultra i w górach :)
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:
Kuba96bieganie pisze:Ne teście, na odcinku 1,5 Km zakończyłem bieg pod bramą w domu z czasem 9 minut i 15 sekund. Miało być 12 minut (według testu Coopera) ale skończyłem go w krótszym czasie, gdyż skończyła mi się droga a biegnąc tym samym odcinkiem, nie wiedziałbym jaka jest odległość.
To są jakieś jaja chyba. Kolego - albo biegasz kilometr w 2:45 albo biegasz 1,5km w 9:15. To jest inna galaktyka i fakt, że 4 miesiące nie biegałeś nie ma tu nic do rzeczy. Skończ wymyślać i napisz, co rzeczywiście biegasz i co chcesz osiągnąć - wtedy uzyskasz sensowną pomoc.
Nie wiem, czemu sie oburzasz. Wszystko sie zgadza. Przebiegl 1 km w 2:45, a pozniej 500m przeszedl w 5:30 jak najbardziej do zrobienia :sss:

A tak gwoli podbicia watku, stawiam dolary przeciw orzechom, ze autor watku nie jest w stanie przebiec 400m w tempie z kilometra o, ktorym pisze (a pewnie i 200 jest poza zasiegiem).

Do: Kuba96bieganie - to co piszesz delikatnie rzecz ujmujac nie trzyma sie kupy.
New Balance but biegowy
Zablokowany