A ja pierwszy raz pobiegłam taką 15-kę 2 tyg. temu. Czułam się w dobrej kondycji, więc podczas biegu pomyślałam sobie, że dziś zrobie więcej niż zwykle. I tak, co by było fajnie i okrągło, to myślę sobie: hmmmm 15-ka była by super! 
 
Muszę przyzanć, że było ciężo już przy 13 km. Strasznie mięśnie pleców bolały 

 . Przy 14 kilometrze zrobiłam sobie mały odpoczynek. Jakoś dałam rade. 
W następnym tyg. też wyszłam z zamiarem zrobienia  

  15km. (wyszło nieco więcej). Tym razem nie było już tak ciężko jak za pierwszym razem, ale jakoś tak nudo i ciężko... Dodam, że w obu przypadkach biegłam bez muzyki.... i tak już nie miałam gdzie te kilometry biegać, to w końcu zrobiłam powtórzenia pewnego odcinka 

  I jeszcze zapomniałam, że przy drugim razie to biegłam w zupełnym deszczu. Zmokłam nawet nie powiem gdzie 
 
Ciekawe czy w tą sobotę też się pokuszę.
 
            
			
									
									[url=http://runmania.com/rlog/?u=monika807][img]http://runmania.com/f/f4d43ff6bcd458ae53cfc1a48b88ec3c.gif[/img][/url]