Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Viki_83
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 291
Rejestracja: 06 kwie 2023, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Drwal Biegacz pisze: 16 maja 2023, 21:46 Ja myślę, że tu chodzi oto, że gumy działają jak opaska uciskowa i utrudniają przepływ krwi, przynajmniej w miejscu gdzie mocno uciskają, stąd to niedotlenienie.
Szczególnie jak się nie ma nóg gazeli i zawiąże taśmę na 3x to od samego stania nogi bolą :hahaha:

Póki co to próbowałam tylko po mieszkaniu. W weekend mam zamiar znowu testować.
New Balance but biegowy
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Hm,.., wiedziałem to już wcześniej, że nie wyglądam jak Kenijczyk, w sensie sylwetki biegowej, ale, że te taśmy na 3 razy należy wiązać? Chyba się na rower przerzucę. :bum:

A już hasło, że się po takim wiązaniu zsuwa - jak dla mnie rozwala system.

A poważniej nie mam czasu teraz na zabawy biegowe, dam feedback po weekendzie. BTW na youtubie Ruda wiąże na 2 i ewidentnie coś cieńszego niż 1,5mm
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na 2x jest opcją pozwalającą na dłuższy trucht i przez to delikatne mobilizowanie przez kilka kilometrów. Tu masz na 6x jako czelendż dla wszelkiej maści karateków z hardkorowym wiązaniem tuż nad kolanami.
Jeżeli karateka rozwali system i złamie 35 minut, to być może taka czelendżowa mobilizacja okaże się skuteczniejsza dla niektórych. Ja na razie obstawiam bardziej finezyjne metody torowania powięzi.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

W Tychach napierdala deszczem i piździ okrutnie więc połaziłem trochę w domu na odcinku kuchnia salon. Max 15m w jedna stronę. Kilka razy trucht na takim odcinku. Łącznie zrobiłem może 100m.
Pośladków nie czuje ale bardzo mocno czuć coś pod koscia biodrową w dól uda do poziomu zawiązania taśm.
Nie wiem co to. Napinacz powięzi szerokiej oraz obszerny boczny????
Nogi mam chude więc na trzy wiążę bez problemu. Nic się nie zsuwa.
W sobotę potruchtam na zewnątrz.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A to poczekaj, wykorzystajmy tę okazję. Zawiąż na 4x i w samych skarpetach zasuwaj po podłodze jakbyś na nartach śmigał. Nie odrywaj nóg od ziemi i naciskaj na przednią nogę. Dawaj feedback.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Chcesz mi patyki połamać???? A kto karatekę rozwali??
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Zajebiste bo życiowe.
Super materiał dla korpo trenera na szkolenia
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No to w zamian masz kolejną sugestię. Ładuj intencjonalnie od razu na nasadę dużego palucha z tej kuchni do salonu. Jak nasza Justysia, albo ta Bjergen. Żeby było takie wyleżenie na narcie wykrocznej. Działaj. Jak poczujesz poślady, to będziesz na tropie. Tego typu zabawy poprawiły Sebie sztywność po przełajach w Oleśnie. Potem na goldzie zdeklasował rywali. Było sztywno od początku do końca. Jak noga mięknie to od razu przegrywasz w stawce w miarę wyrównanych zawodników.
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 17 maja 2023, 17:34 Na 2x jest opcją pozwalającą na dłuższy trucht i przez to delikatne mobilizowanie przez kilka kilometrów. Tu masz na 6x jako czelendż dla wszelkiej maści karateków z hardkorowym wiązaniem tuż nad kolanami.
Jeżeli karateka rozwali system i złamie 35 minut, to być może taka czelendżowa mobilizacja okaże się skuteczniejsza dla niektórych. Ja na razie obstawiam bardziej finezyjne metody torowania powięzi.
Ok, jeśli tak to liczysz, to zrobiłem o jedną pętlę więcej. Może jednak będę ze mnie jakiś truchtacz.
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1299
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Poślady mają być poczute z dołu, z góry, czy całe? :hahaha:

Ale pytam serio, bo tak jak Siedlak1975 raczej czuję "bóle" po bokach (i jest to nieprzyjemne, dość silne), niż z tyłu, pośladki raczej z dołu, ale do zniesienia.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Może być różnie, pisałem o tym wcześniej. Pisałem też, że mamy trzy komponenty, nad którymi można pracować. To jest zgięcie, przywiedzenie i rotacja w biodrze. Rotację najtrudniej opanować, przywiedzenie realizuje taśma. Zostaje nam zgięcie, bo to jest najłatwiejsza zmienna, którą możecie się pobawić. Może więc poszurać na większym zgięciu i zobaczyć, czy to coś zmienia.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Nie wiem, jak rotacja i zgięcie, ale przywiedzenie chyba jest tu spoko?
Wiem, że yacool jest wybredny, więc nie pytam, czy to ładne.

https://www.facebook.com/reel/192600847019866
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie widzę, bo jednak to nie jest za dobre ujęcie. Z doświadczenia wiem, że niewielkie zmiany u Seby dają ogromne zmiany w odczuciach biegu. To już nie jest amatorski poziom, gdzie na pierwszy rzut oka widać brak zakresu.
edit:
próbuję coś znaleźć z Faith Kipyegon na treningu, ponieważ to jest petarda ruchowa (u naszych zawodniczek to klasyka, czyli nic inspirującego). No może tutaj coś, ale to są takie krótkie ujęcia, że tylko dla koneserów właściwie, co od lat szukają takich smaczków właśnie z treningów, gdzie nie ma napinki podczas zawodów i dobre przybliżenia są praktycznie tylko z ostatniej prostej.
Takiego zakresu wejścia miednicy na podporę nie ma żadna z naszych dziewczyn, ale też trudno znaleźć u innych Afrykanek nawet. To jest technicznie poprawny, męski ruch. Żadnych kobiecych przyruchów.
Tutaj widać jak szarpie miednicą przód-tył. Która z naszych coś takiego ma? Żadna. Jedynie beton w dupie wymuszający shift i drop miednicy jako konsekwencje dysfunkcji stawów biodrowych. Zaczynacie kumać w czym rzecz?
Tutaj w slowmo. Takie szarpanie oznacza bardzo szybkie wyhamowania i przyspieszenia środka masy. Zawodnik wkomponowuje się w te poziome oscylacje, które rozchodzą się proksymalnie po całym ciele. Charakterystyczne dla takiego pulsacyjnego biegu jest to, że można zupełnie wyłączyć ręce, bo faza podporu jest dynamicznie ustabilizowana, reakcje od podłoża trafiają w środek masy wzbudzając go do oscylacji w płaszczyźnie strzałkowej. Ręce są uwolnione od funkcji utrzymywania równowagi i kierunku biegu. Nie potrzebny jest też silny kor, gdy wszystko jest symetryczne i dynamicznie wyważone.
No i to jest ładne bieganie. Zgadzacie się?

Pawo, a tam z tyłu widać holenderską linkę, czyli wszystko jasne.
Faith_Kipyegon.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

O, a tak właśnie można wyłączyć ręce w pełnym biegu. Gdyby przypadkiem, którejś z naszych dziewczyn przydarzyło się wygrać DL, czego oczywiście bardzo życzę jak każdy kibic i fan lekkiej, to nie byłaby w stanie tak się puścić na kratach. Robi wrażenie, co? He, he.

Za chwilę coś o przednim wybiciu, które rejestrują akcelerometry i tylnym wybiciu, którego akcelerometry nie rejestrują. Ciekawe są te dynamiczne procesy, których kompletnie nie widać, a stanowią clue napędu w bieganiu.
ODPOWIEDZ