Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12927
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Znowu tego Whitlocka wyciągają z grobu. Nie wiem, czy to jest radość z biegania, gdy rok po zrobieniu rekordów świata, schodzi się z tego świata. Trochę refleksji by się przydało, bo może to jego rekordowe bieganie przyczyniło się do przedwczesnej śmierci?
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
tam jest chyba najszybsza piątka w anglli, bez zapisów z limitem nabieganego wyniku.
teraz na wiosnę złamanie 20 min dawało uwaga 490 miejsce na 700 zawodników.
więc na jesień mam szanse na pierwszą 5setke
ale jako, że mam 30min od domu a terminy sa zajebiste każdą następna edycje zapisuje się.
szkoda, że tej kwietniowej nie miałem jak zaliczyć.
teraz na wiosnę złamanie 20 min dawało uwaga 490 miejsce na 700 zawodników.
więc na jesień mam szanse na pierwszą 5setke
ale jako, że mam 30min od domu a terminy sa zajebiste każdą następna edycje zapisuje się.
szkoda, że tej kwietniowej nie miałem jak zaliczyć.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
A jak częstio z założenia takie ćwiczenie ma uzupełniać trening biegowy? Może zainwestowałbym w taką taśmę... Jestem na etapie zainteresowania mobilizacją poślada, do pracy w biegu.yacool pisze: ↑08 maja 2023, 09:19 Z relacjonowaniem zawodów u nas jest słabo, a przecież wiele nie trzeba. Takie filmowanie z quada mogłoby być wokół narodowego podczas biegu na 5K. Wiochę pod Liverpoolem stać, więc Warszawę też powinno. Na paliwo i kamerzystę.
Wczoraj wróciliśmy do taśm. Tak z ciekawości, czy ruszy. No i ruszyło. Dziś zakwasy w dupie. Po ledwo 200 metrach. Jest skuteczne to ćwiczenie jak cholera. Chyba najbardziej jestem z niego dumny. Spróbujcie tego sposobu na aktywizację bioder. Zasługuje na większą uwagę, bo jak uda się ruszyć bardziej dupą, to można dalej wywalić potem nogę do overstridingu i mocniej !@#$% w glebę. Sprawdzać, testować, dzielić się spostrzeżeniami.
Samo ćwiczenie, nie wygląda jakoś atrakcyjnie, ale z drugiej stronyv 20 lat temu, gdy ktoś biegał, to pewie wzbudzał większe "zainteresowanie" niż dzisiaj osoba biegnąca z taką taśmą
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
Fajna opcja, przynajmniej nie trzeba się martwić, czy będzie się miało z kim biec na wynikcichy70 pisze: ↑08 maja 2023, 10:12 tam jest chyba najszybsza piątka w anglli, bez zapisów z limitem nabieganego wyniku.
teraz na wiosnę złamanie 20 min dawało uwaga 490 miejsce na 700 zawodników.
więc na jesień mam szanse na pierwszą 5setke
ale jako, że mam 30min od domu a terminy sa zajebiste każdą następna edycje zapisuje się.
szkoda, że tej kwietniowej nie miałem jak zaliczyć.
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12927
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
W poprzednich sezonach Seba dość często sięgał po taśmy. Teraz rzadko. Ja bym to widział jako mocny trening siły biegowej w okresie zimowym, bo ma taki potencjał. Oraz jako ćwiczenie pobudzające na dzień przed akcentem w dalszej części sezonu. Wtedy oczywiście dużo mniej tego, bo jak są po taśmach zakwasy, to nie jest to już pobudzenie tkankowe tylko ostry !@$%^& i masakra dla tkanek. Natomiast jako ćwiczenie dla początkujących, żeby zmobilizować staw biodrowy, to tu raczej obowiązuje zdroworozsądkowe podejście fizjoterapeutyczne lub wręcz rehabilitacyjne, bo trudno przewidzieć jak ciało zareaguje na tak radykalny bodziec wpływający na zmianę lokomocji.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@yacool , czy Sebastian raportuje lub Ty zauważasz "haczenie" kolanami o siebie podczas takiego biegu?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12927
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Ale po co od razu tak mnie przywoływać. Normalnie się wystraszyłem. Chyba wywalę te wszystkie dzwonki i inne stawiające na baczność dźwięki.
Nie, nie ma haczenia. Wydaje mi się, że takie haczenie może wystąpić, gdy jest za mała rotacja uda do wewnątrz i nadrabiane to jest nadmiernym przywiedzeniem kolana. W podporze mamy trzy komponenty, nad którymi pracujemy. To jest zgięcie, przywiedzenie i najtrudniejsza do uzyskania - rotacja w stawie biodrowym. Szukamy metod poprawy przede wszystkim dla tej ostatniej. Na tym w zasadzie polega projektowanie fazy podporu.
Nie, nie ma haczenia. Wydaje mi się, że takie haczenie może wystąpić, gdy jest za mała rotacja uda do wewnątrz i nadrabiane to jest nadmiernym przywiedzeniem kolana. W podporze mamy trzy komponenty, nad którymi pracujemy. To jest zgięcie, przywiedzenie i najtrudniejsza do uzyskania - rotacja w stawie biodrowym. Szukamy metod poprawy przede wszystkim dla tej ostatniej. Na tym w zasadzie polega projektowanie fazy podporu.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Tak z ciekawości, jak przychodzą do Ciebie świeżaki i uda Ci się ich wprowadzić w ten ruch, żeby było "sztywniutko" i żeby biodra mocno pracowały to taki ewentualny świeżak potrafi to utrzymać parę minut, paręnaście, dłużej? Jak już kiedyś wspominałem, jak mam godzinne bieganie to sobie kombinuję i dzisiaj w lesie w pewnym momencie wszedłem chyba w coś w tym stylu, wszystko poniżej bioder było zaskakująco luźne, a bok poślada przy każdym podporze tak czułem, że szok. Tyle że to potrwało może 5-8 minut i później nie byłem w stanie do tego wrócić, nie wiem czy zabrakło już siły w pośladzie czy zwyczajnie jakoś na farcie w to wszedłem.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12927
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Kilka minut takiej odczuwalnie innej pracy, to już sukces. Zwykle tak do minuty jest. Potem przerwa na odpoczynek, jakieś korekty, mobilizacje w statyce i znowu około minuty. W ten sposób to może trwać nawet do dwóch godzin. Kolejny trening tak po czterech, pięciu dniach, bo ciało jest skatowane i potrzebuje dużo czasu na regen. Każdy jest inny i inaczej będzie reagował na takie zabawy. Trudno jest więc dawać ogólne zalecenia poza tymi stawiającymi na rozwagę i cierpliwość dla zachodzących w czasie procesów. Przypomina to zasadzenie i pielęgnację drzewka bonsai. To jest adekwatna analogia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
Dzięki za wyjaśnienie. To może zaczekam z eksperymentami do nowych przygotwań podczas jesieni/zimy.yacool pisze: ↑08 maja 2023, 11:59 W poprzednich sezonach Seba dość często sięgał po taśmy. Teraz rzadko. Ja bym to widział jako mocny trening siły biegowej w okresie zimowym, bo ma taki potencjał. Oraz jako ćwiczenie pobudzające na dzień przed akcentem w dalszej części sezonu. Wtedy oczywiście dużo mniej tego, bo jak są po taśmach zakwasy, to nie jest to już pobudzenie tkankowe tylko ostry !@$%^& i masakra dla tkanek. Natomiast jako ćwiczenie dla początkujących, żeby zmobilizować staw biodrowy, to tu raczej obowiązuje zdroworozsądkowe podejście fizjoterapeutyczne lub wręcz rehabilitacyjne, bo trudno przewidzieć jak ciało zareaguje na tak radykalny bodziec wpływający na zmianę lokomocji.
Będę miał porównanie do aktuanego sezonu, gdzie od jesieni wprowadziłem domowy trening siłowy.
PS. Jeśli taśma daje taki mocny wycisk, to wygląda, że stosunkowo łatwo "utrudnić" ćwiczenie i zwiększyć zaangażowanie wybranych partii mieśni.
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12927
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Eksperymentowanie z biomechaną to jest najciekawsza część biegania. Polecam. Nie ma większego fanu.
Uwaga techniczna, czy tam forumowa. Nie cytujcie całych postów jeśli są one zaraz wcześniej. Cytujcie ew. ich fragmenty, do których się odnosicie. Jest wtedy przejrzyście.
Dam przykład:
Uwaga techniczna, czy tam forumowa. Nie cytujcie całych postów jeśli są one zaraz wcześniej. Cytujcie ew. ich fragmenty, do których się odnosicie. Jest wtedy przejrzyście.
Dam przykład:
To jest efekt finalny w biegu. Dużo nad tym pracujemy w ćwiczeniach statycznych symulujących fazę lądowania i podporu.Mossar pisze:żeby było "sztywniutko" i żeby biodra mocno pracowały
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12927
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jest w tempo podane więc na przykładach można pozbijać tezy z artykułu.
Mobilizacje stawu biodrowego głównie w rotacjach zewnętrznych na skróconym pośladku, czyli nic nam to nie daje w bieganiu. Jest tylko jedno ćwiczenie na rotację wewnętrzną, ale w leżeniu, więc z odciążeniem, czyli też kicha, choć na rozgrzewkę ok.
Wzmacnianie pośladków to tym większe pierdoły. Wszystko jest wzmacniane na rotacjach zewnętrznych i w skróceniu. Szkoda czasu i energii na te bzdety. Gdyby tacy amatorzy martwych ciągów i hiptrastów wlecieli na warsztaty, to płakaliby z bólu, tak nowe byłyby dla nich ćwiczenia na wzmacnianie pośladków w rozciągnięciu.
Tak więc widać jak na dłoni, że nie ma szans na rozwój biegów długich dopóki nie przerobimy problemu proponowanych biegaczom ćwiczeń rzekomo zwiększających siłę.
Jeszcze o tym projektowaniu podpory, ale to za chwilę, żeby mi nie uciekło.
Mobilizacje stawu biodrowego głównie w rotacjach zewnętrznych na skróconym pośladku, czyli nic nam to nie daje w bieganiu. Jest tylko jedno ćwiczenie na rotację wewnętrzną, ale w leżeniu, więc z odciążeniem, czyli też kicha, choć na rozgrzewkę ok.
Wzmacnianie pośladków to tym większe pierdoły. Wszystko jest wzmacniane na rotacjach zewnętrznych i w skróceniu. Szkoda czasu i energii na te bzdety. Gdyby tacy amatorzy martwych ciągów i hiptrastów wlecieli na warsztaty, to płakaliby z bólu, tak nowe byłyby dla nich ćwiczenia na wzmacnianie pośladków w rozciągnięciu.
Tak więc widać jak na dłoni, że nie ma szans na rozwój biegów długich dopóki nie przerobimy problemu proponowanych biegaczom ćwiczeń rzekomo zwiększających siłę.
Jeszcze o tym projektowaniu podpory, ale to za chwilę, żeby mi nie uciekło.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Mi od jakiegoś czasu wyskakują na Instagramie filmy skupiające się na takiej siłowej mobilizacji bioder, np. siedzenie w pozycji 90/90 i podnoszenie tej nogi, która jest w rotacji wewnętrznej do góry albo nawet samej pięty, żeby jeszcze pogłębić. Podobnie jakieś pełne ruchy okrężne w klęku (tu przykład Hip CARs https://www.youtube.com/watch?v=3HcqUibHeDY). To jest taki jeden trend, który jest dosyć popularny obecnie wśród tzw. "mobility trainers" xD Drugi to wzmacnianie hip flexorów, też pełno filmików z podnoszeniem wyprostowanej nogi nad jakimś przedmiotem.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 19 cze 2018, 20:31
- Życiówka na 10k: 41,59
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Jakiś czas temu, więcej kombinowałem nad ruchem i sprężynką ala Yacool.Mossar pisze: ↑08 maja 2023, 18:37 Tak z ciekawości, jak przychodzą do Ciebie świeżaki i uda Ci się ich wprowadzić w ten ruch, żeby było "sztywniutko" i żeby biodra mocno pracowały to taki ewentualny świeżak potrafi to utrzymać parę minut, paręnaście, dłużej? Jak już kiedyś wspominałem, jak mam godzinne bieganie to sobie kombinuję i dzisiaj w lesie w pewnym momencie wszedłem chyba w coś w tym stylu, wszystko poniżej bioder było zaskakująco luźne, a bok poślada przy każdym podporze tak czułem,
Były takie momenty w biegu i to przeważnie po ok 5-6km rozruchu, że sprężynka wchodziła aż miło no ale trwało to kilka chwil może do 5' takiego fajnego czucia. Potem to gdzieś zanikało. Ale to uczucie było piękne.
Zauważyłem, że ta sprężynka wychodzi tylko na rozbieganiu na w miarę świeżości. Jak się jest zmęczonym, skatowanym po akcencie to ni chu, chu.
-
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 19 cze 2018, 20:31
- Życiówka na 10k: 41,59
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Byłem ciekaw jak odniesiesz się do powyższego artykułu.
No i potwierdzasz tylko moje przypuszczenia.
Za czasów jak chodziłem na siłownię to było tylko dźwiganie ciężarów, siady, martwe ciągi itp.
Potem przyszły te planki, berety i inne mobilizacje. Każdy "personal trener" serwował je swoim podopiecznym. No i co? Ano przełożenia na bieganie żadnego co widać po zawodach biegowych.
W swoich poszukiwaniach doszedłem do etapu, że zamiast wybrać się na siłownie w ramach treningu uzupełniającego, lepiej pójść na basen i rozluźnić ciało pływaniem.