No i temat chyba został wyczerpanyapaczo pisze:Od kota wolę towarzystwo ładnej dziewczyny.ronja pisze:nie odchudzam się i może nie rozumiem presji, ale bez wina brakowałoby mi stanowczo sensorycznego wymiaru w życiu. odżywiając się zdrowo i w dużej mierze surowizną, uprawiając dziennie 2-3 godz. sportu, cholera, muszę też mieć coś po prostu grzesznie dobrego. można żyć bez wina, bez książki, bez kota - tylko po co mam wtedy biegać...
