Komentarz do artykułu Adidas Polska i Dominika Stelmach zapraszają na treningi pod biegi górskie i ultra
- kliniasty
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 25 wrz 2014, 11:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: B-B
co tu komentować... no szkoda tych z nizin ,że tak daleko do gór mają
Ale zgodzić się trzeba w czołówce biegów górskich jest bardzo dużo biegaczy z nizin. Moim zdaniem powód jest prosty. Prawdziwy góral czy ultras czerpie z biegu górskiego inną przyjemność i oczekuje zupełnie czegoś innego niż biegacz z nizin.

Świat jest za duży, żeby być małym...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To znaczy? Czerpie inną przyjemność i dlatego biega gorzej?kliniasty pisze: Moim zdaniem powód jest prosty. Prawdziwy góral czy ultras czerpie z biegu górskiego inną przyjemność i oczekuje zupełnie czegoś innego niż biegacz z nizin.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Powód jest taki, że z nizin w ogóle jest więcej biegaczy, w tym biegaczy, którzy biegali/biegają wyczynowo czy pół-wyczynowo. Po górach dobrze biegają ci, którzy bardzo dobrze biegają albo biegali też na nizinach. Taki Henio Szost, który jest góralem z pochodzenia i świetnie biega na nizinach, to wyjątek.kliniasty pisze:powód jest prosty.
Więc myślę, że łatwiej świetnemu biegaczowi nizinnemu przygotować się na nizinach pod góry i osiągnąć sukces, niż przeciętnemu biegaczowi rodem z gór z biegacza przeciętnego stać się biegaczem wybitnym i dzięki temu lepiej biegać też po górach.
Dominika, na Kopę Cwila mam blisko, może więc wpadnę!
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Siostra opowowiadała mi kiedyś, gdy czekała na mnie na mecie w Davos zagadnęła lokalną kobitkę, która też biegła w tym ultramaratonie, co robi w życiu, czy dużo trenuje. A ta jej odpowiedziała, że na codzień to ona z krowami po tych górach chodzi. Tak chyba żyją prawdziwi górale.
Ja też bym wpadła na Kopę, ale mam BnO "Warszawa Nocą" i wolę pobiegać sobie z mapą i czołówką.
Ja też bym wpadła na Kopę, ale mam BnO "Warszawa Nocą" i wolę pobiegać sobie z mapą i czołówką.