Bieganie...po czym?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
rwJasiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 354
Rejestracja: 03 maja 2008, 18:00
Życiówka na 10k: <35'
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Andee pisze:Witam.
Zacząłem na poważnie biegać. Teraz jest zima, ciężko biegać w lesie, czy na ścieżkach gdyż jest mokro, błoto, dużo śniegu i bezsensu jest moczyć buty, które potem się rozkleją. Teraz biegam na chodnikach. Mam pytanie. Czy przez to, ze biegam na chodniku nie przeciążę stawów, a ni jakoś nie wpłynie to negatywnie na moje zdrowie?

Adee, skoro ważniejsza jest dla Ciebie kondycja Twoich butów niż Twoje stawy, to zastanów się nad Twoimi priorytetami;). Od 7 lat trenuję prawie codziennie, moje buty przechodzą przez ciężkie próby na każdym treningu, co i rusz wpadając w błoto, śnieg, bagna i mają się bardzo dobrze!

Nie zaleca się biegania po asfalcie, zależy jaką masz technikę, czy nie zaniedbujesz ćwiczeń wzmacniających Twój aparat ruchu i stretchingu.

Biegaj chłopie po lesie, nawet jak jest mokro. Nic Ci się nie stanie (butom również). I nie martw się, że Ci się rozkleją. Producenci nie szczędzą kleju...
Pozdrawiam;))
PKO
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

agent0 pisze:jak dopiero zaczynasz to najlepiej wybierz najlepsze możliwe podłoże czyli w miarę równy asfalt.
Oj... Obawiam sie, ze to zdanie jest jednak falszywe...

Kilkanascie lat temu w brytyjskim "Runner's World" czytalem "ranking" roznego rodzaju nawierzchni, pod wzgledem przyjaznosci bieganiu - i zawartosc tej publikacji dosc wiernie pokrywa sie z moimi obserwacjami.

Na pierwszym miejscu - co wydaje sie obiektywnie prawdziwe - byla trawa. Ale zakladam, ze nie kazdemu, zwlaszcza w duzym miescie, latwo o dostep do kilku- / kilkunastokilometrowego odcinka trawnika ;-)

Potem byly sciezki lesne - bardzo dobrze ocenione, ale minusy to jednak nierownosci, korzenie etc. No i z dostepnoscia bywa roznie - ja mam do najblizszego lasu dosc daleko...

Gdzies pozniej byly drogi polne, piasek i zuzel.

Na miejscu przedostatnim byly drogi asfaltowe - nawierzchnia nie zachwyca, ale niemalze wszedzie jest, mozna sie do niej przyzwyczaic, prawie wszelkie maratony sa organizowane na asfalcie. Wiec "z braku laku etc."

Natomiast absolutnie ostatnie miejsce zajela betonowa kostka brukowa. Z czym subiektywnie bardzo sie moge zgodzic - jakis czas temu przebieglem raz po takich sciezkach rowerowych / chodnikach ok. 8 km. Nastepnego dnia lekko zaczely mnie bolec kolana - stan utrzymywal sie przez kilka dni, no i nie testowalem juz pozniej kostki...

Aktualnie biegam niemalze wylacznie po asfalcie (tzn. teraz wiele po sniegu i lodzie ;-)), gdy sie ociepli (i rozjasni! - bo biegam rano, gdy jest jeszcze ciemno) bede probowal z raz w tygodniu pobiegac po czyms miekszym.
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Teraz jest zima, ciężko biegać w lesie, czy na ścieżkach gdyż jest mokro, błoto, dużo śniegu i bezsensu jest moczyć buty, które potem się rozkleją.
Warunki, które opisałeś są akurat piękne do biegania w lesie właśnie. Kluczem do takiej nawierzchni są dobre buty i skarpety. Teraz, gdy odpisuję - akurat mamy mrozy, u mnie bez śniegu i ziemia jest zmarznięta - bieganie po tym to jest masakra - marzę o błocie.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ