W ostatnim biegu przebiegłem 10 km w 57:30; chcę się poprawić tym bardziej, że były jeszcze rezerwy.
Następne zawody w moim rejonie na które mam chęć są 17.10. Zostało więc 8 tygodni a chcę realizować plan M. Bartoszak
10 km / 50 min / 3 x tydz / . Zastanawiam się jednak, czy ma sens realizacja planu, którego do zawodów się nie ukończy?
Realizacja 8 tyg z 12 przed zawodami - czy ma sens?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
nie czekaj do 17.10 na początku października jest półmaraton po lesie łagiewnickim wczesniej jest bieg w Jedliczu statruj zdobywaj doświadczenia. a plan sobie realizuj a start traktuj z marszu.
Tompoz
Tompoz
Tompoz
- ja_arek
- Wyga
- Posty: 121
- Rejestracja: 08 lip 2010, 00:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Pabianice
Hm, zobaczymy. Różnica czasowa nie jest duża między tymi biegami. O półmaratonie zadecyduje pewnie w ostatniej chwili.
Dzisiaj zacząłem realizować plan. Jak na razie tempa utrzymałem choć był to wysiłek dla mnie. Zastanawiają mnie te bardzo niskie % wybiegań. 70% to dla mnie 130 uderzeń. Toż to świński trucht. Zwiększe je chyba do 75% - 140hr nie męczy mnie.
Dzisiaj zacząłem realizować plan. Jak na razie tempa utrzymałem choć był to wysiłek dla mnie. Zastanawiają mnie te bardzo niskie % wybiegań. 70% to dla mnie 130 uderzeń. Toż to świński trucht. Zwiększe je chyba do 75% - 140hr nie męczy mnie.