Krotkie przerwy miedzy odcinkami
-
Wojtek87
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 303
- Rejestracja: 28 lis 2008, 15:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jezeli ktos sledzi forum na biezaco widzial pewnie moje wypowiedzi 'gloryfikujace' krotkie przerwy pomiedzy odcinkami.
Oczywiscie jest mnostwo teorii co do tego jakie przerwy stosowac, jedni beda za przerwami Danielsa czyli proporcjonalnymi do czasu wysilku, inni sklaniac beda sie do polskich dlugich przerw niezaleznie od dystansu.
Ja chce przedstawic jeszcze inne podejscie do czasu odpoczynku.
Bardzo krotkie przerwy niezaleznie od dystansu.
Zaczne od konkretnego przykladu takiego treningu. Ekstremalny przyklad to trening 3km+6x800m (podbieg 400 zbieg 400) + 3km przerwa zawsze 1 minuta. Tempo 3.10 i 2.20.
Pewnie wielu z was uzna to za szalenstwo i ja tez tak na poczatku myslalem. Jednak po jakims czasie zobaczylem duzo zalet takiego biegania.
Oczywiscie minusem jest duze obciazenie psychiczne, ale to moze procentowac podczas zawodow. Zmeczenie fizyczne tez jest dosc duze jednak po jakims czasie przestaje dokuczac.
Co ciekawe po kilku sesjach prrzestaje miec znaczenie.
Co ja zyskalem biegajac np. 400 na 45 sek przerwie. Napewno to, ze teraz przerwa nie gra dla mnie zadnej roli, szybsze recovery mojego serca. Pewnie duzo pewnosci siebie i samozaparcia.
Nie orientuje sie jak wyglada moje VO2max, ale wydaje mi sie, ze tez wzroslo.
O 'dziwo' nie zarznalem sie takim treningiem i nie znam osoby ktora by sie nim zarznela.
Na koniec moge podac jeszcze kilka przykladow 2x10x200 na przerwie 30sek , 1600 2x1000 4x400 na przerwie 1.00 czasami 1.30.
Chcialbym prosic o konkretne, merytoryczne wypowiedzi gdzie jakas teza jest potwierdzona jakims faktem.
Oczywiscie jest mnostwo teorii co do tego jakie przerwy stosowac, jedni beda za przerwami Danielsa czyli proporcjonalnymi do czasu wysilku, inni sklaniac beda sie do polskich dlugich przerw niezaleznie od dystansu.
Ja chce przedstawic jeszcze inne podejscie do czasu odpoczynku.
Bardzo krotkie przerwy niezaleznie od dystansu.
Zaczne od konkretnego przykladu takiego treningu. Ekstremalny przyklad to trening 3km+6x800m (podbieg 400 zbieg 400) + 3km przerwa zawsze 1 minuta. Tempo 3.10 i 2.20.
Pewnie wielu z was uzna to za szalenstwo i ja tez tak na poczatku myslalem. Jednak po jakims czasie zobaczylem duzo zalet takiego biegania.
Oczywiscie minusem jest duze obciazenie psychiczne, ale to moze procentowac podczas zawodow. Zmeczenie fizyczne tez jest dosc duze jednak po jakims czasie przestaje dokuczac.
Co ciekawe po kilku sesjach prrzestaje miec znaczenie.
Co ja zyskalem biegajac np. 400 na 45 sek przerwie. Napewno to, ze teraz przerwa nie gra dla mnie zadnej roli, szybsze recovery mojego serca. Pewnie duzo pewnosci siebie i samozaparcia.
Nie orientuje sie jak wyglada moje VO2max, ale wydaje mi sie, ze tez wzroslo.
O 'dziwo' nie zarznalem sie takim treningiem i nie znam osoby ktora by sie nim zarznela.
Na koniec moge podac jeszcze kilka przykladow 2x10x200 na przerwie 30sek , 1600 2x1000 4x400 na przerwie 1.00 czasami 1.30.
Chcialbym prosic o konkretne, merytoryczne wypowiedzi gdzie jakas teza jest potwierdzona jakims faktem.
-
szefo141
- Wyga

- Posty: 145
- Rejestracja: 26 gru 2007, 21:42
Dla mnie przerwa powinna zalezec od fizjologii zawodnika. Nie kazdy zawodnik zakwasza sie tak samo, tetno takze inaczej spada u kazdego zawodnika. Trening wedlug mnie powinien byc zindywiluozowany i poparty jakimis badaniami badz obserwacjami na treningu przez trenera.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale przerwę 1:00 - 1:30 uważasz za krótką? Jest krótsza niż czas trwania odcinka ale procentowo niewiele, ja bym powiedział, że to są takie całkiem normalne przerwy.Wojtek87 pisze:4x400 na przerwie 1.00 czasami 1.30.
Zresztą - wg mnie wszystko można zrobić tylko trzeba być przekonanym do tego i mieć dowody, że to daje efekty.
-
tompoz
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
krótsze przerwy pomiędzy interwałami poprawiają pojemność danej strefy dostarczania energii
dłuższe przerwy pomiędzy interwałami poprawiają moc danej strefy dostarczania energii
Tompoz
dłuższe przerwy pomiędzy interwałami poprawiają moc danej strefy dostarczania energii
Tompoz
Tompoz
- fotman
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Długość przerw zależy m.in. od dystansu docelowego, stopnia wytrenowania zawodnika, intensywności odcinków i ich ilości.
Generalizowanie, jak zawsze w treningu, jest bez sensu.
Generalizowanie, jak zawsze w treningu, jest bez sensu.
- bebej
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Interwał intensywny i ekstensywny - róznica polega nie tyle na czasie przerwy, ale na tempie pokonywania odcinka - w metodzie powtórzeniowej bedzie przerwa najdłuzsza ale tempo to praktycznie zawody i dlatego tak fachowe okreslenia jak objetosc i moc maja racje bytu, nieprawdaz Tompoz? Kluczem jest tempo! a nie interwał, czy przerwa.
-
tompoz
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak się kolego Bebej zastanawiam mocno , i potrzumyje moje zdanie że sensem jest przerwa przekladająca sie na to że ómownie bodźcujemy moc bądź pojemnośc danego żródła energii. Tak myslę bo np. prędkość ( moc generowana ) przekłada się na to jaka to jest strefa energetyczna. Sam juz nie wiem ................... ale myslę że sedno sprawy jest w przerwach.
Tompoz
Tompoz
Tompoz

