Dzisiaj pobiegłem w półmaratonie w Grodzisku. Imprezka naprawdę bardzo fajna ale teraz do rzeczy. Tydzień wcześniej przebiegłem połówkę na próbę czas 1:38 i pare sekund. W sumie było to tak sobie bez stresu po prostu bieg treningowy. Po zakończeniu kąpiel i luz. Mówię jest dobrze. Postanowiłem że w tygodniu zrobie trening może dwa i za tydzień(czyli dziś) będzie podobnie a tu 1:42 i pare sekund. Dobiegłem i bylo ciężko do tego jeszcze odciski (ten sam strój buty skarpetki) zmęczenie jakiego dawno nie miałem i siadłem tak na 15 km że później ciężko to nazwać biegiem(jak biegam trening to średnio 4:30/km robię bez problemu ). Jakie popełniłem błędy ? Za mały odstęp? Na treningach biegam szybciej


Pozdrawiam