Ile dają karbony?

[Przemkurius]

biegam longi (20km i więcej) w karbonach. tempo jest w okolicach 4'30-35 ostatnio. buty mi pomagają czy przeszkadzają, skoro zaczynają oddawać w okolicach tempa 4'0/km?

Ty nam to powiedź.
Ja dziś zrobiłem rozgrzewkę i schłodzenie w Adizero Adios Pro 2 i to nie było przyjemne, dlatego napisłaem co napisałem.
A mogło być gorzej.


Ale wiem że w takich NB SC Elite V3 jak najbardziej da się biegać wolno, bo są dużo stabilniejsze od adidasów.

Ja tam nie wiem, nie znam się.

Mam za to obie pary, które wymieniłeś. I to są dwa różne buty - do zupełnie innego wykorzystania - w moim mniemaniu.

[Radość z biegania]

biegam longi (20km i więcej) w karbonach. tempo jest w okolicach 4'30-35 ostatnio. buty mi pomagają czy przeszkadzają, skoro zaczynają oddawać w okolicach tempa 4'0/km?

Ty nam to powiedź.
Ja dziś zrobiłem rozgrzewkę i schłodzenie w Adizero Adios Pro 2 i to nie było przyjemne, dlatego napisłaem co napisałem.
A mogło być gorzej.


Ale wiem że w takich NB SC Elite V3 jak najbardziej da się biegać wolno, bo są dużo stabilniejsze od adidasów.

To są pumy fast-r

[mimi]

to ja dorzucę swoje trzy grosze:

jest dwóch zawodników - jeden biegnie PB 20'/5 a drugi 25'/5.
komu bardziej pomogą karbony, skoro dla jednego T5 będzie 4'/km a dla drugiego 5'/km? czy może wykonają taki sam wysiłek fizjologiczny, bo mówimy tutaj cały czas o T5?

Gdyby analizować pod kątem mojego pytania, to żeby na nie odpowiedzieć trzeba byłoby znać poprzednie życiówki tych zawodników w butach bez karbonu. Bo pobili życiówki, ale o ile sekund/minut? Podzielić na 5km i mamy zysk w tempie.
Zadałem pytanie pod kątem tempa, bo interesuje mnie odpowiedź na pytanie: kupuje karbony albo pożyczam od kolegi i biorę na zawody (dla porównania wynikiem z biegu z przed tygodnia czy dwóch...).

Co do wysiłku fizjologicznego, to już sie nie zagłębiam. VO2 MAX itp można mieć takie samo jak innymi zawodnicy, a tempa przelotowe mogą byc zupełnie inne.
Celowo upraszczam pytanie do kilku słów "ile daja karbony".

Już kilka razy byl natomiast poruszany drugi wątek - regeneracji. Czyli jesli dobrze, to rozumiem, dzięki butom mozna np. biegać wiecej kilometrów i mieć mniej zmęczone nogi. Albo przebiec zawody typu półmaraton/maraton i nie być jakoś mega zmęczony mieśniowo. To może być pomocne w treningu, ale na razie bardziej mi chodzi o "łopatologiczny" zysk w tempie na zawodach. Po prostu z założenia "wypasionych butów". A nie z trenowania np. przez pół roku "w karbonach".


A co do wątku różnego rodzaju butów, -karbon karbonowi nie równy, to jak wszędzie mogą zdarzać się "podróbki".
No i specyfika przeznaczona. Wygląda dla mnie, że jest może mniej butów pod 5km czy 10km. A więcej pod maraton, czy nawet treningówki.

[weuek]

Po nieudanych eksperymentach z Metaracer, Carbon X i Endorphin Pro, mam teraz tylko dwa karbony: Vanish Carbon i Vanish Carbon 2. No i są to zupełnie inne buty-pierwszy bardzo twady, a drugi przesadnie miękki. A nazwa pianki identyczna.

Życiówkę w karbonach mam tylko w półmaratonie (bieżnia).

[mimi]

Jak jest dobra forma to pomogą na zawodach, jak jej nie ma to jej nie ma

Takie stwerdzenie przewijało sie też w recenzjach albo opiniach z redakcji bieganie.pl (z tego co kojarzę).
Tylko to trochę dla mnie wątpliwe...
Czy to trochę nie kwestia głowy albo marketingu?
Bo jak jest forma, to nawet w zwykłych butach biega się życiówki. Nawet niektórym
zawodnikom nie przeszkadza w tym bieg "solo" na całym dystansie (mam na myśli bieg bez grupy").

Jeszcze jedna sprawa, a raczej przykład.
Miałem okazję zauważyć jednego zawodnika w nowych butach na biegu. model technologiczny z tego roku (tak mibsie wydaje) - max ubiegłoroczny.
Z ciekawości dopyytałem jak się biegło i dostałem odpowiedź coś w stylu "normalnie jak w butach". Komentarz mało zaskakujący, ale...
Sprawdziłem sobie wyniki z zeszłego roku i z obecnego roku. I wyszło ok. 4s/km szybciej względem poprzedniego roku.
Dla porównania, jeszcze zestawiłem inne dwa biegi z tego i zeszłego roku.
Z analizy kilku biegów wynika, że tylko tegoroczny bieg poszedł lepiej. Inne zeszłoroczne wskazywałyby, że w tym roku forma jest trochę niższa .
Idąc tym tokiem myślenia może, jednak w tym wypadku nowy but pomógł, nawet wiecej niż 4s/km?

Kto jeszcze pamięta swoje pierwsze starty w "super butach na zawodach"?

[mimi]

Życiówkę w karbonach mam tylko w półmaratonie (bieżnia).

A ile zostało w niej urwane względem poprzedniej życiówki bez karbonów?

[weuek]

Jakieś 50 parę sekund. Ale może to bieżnia, a nie buty.

[fangss torpeda]

Mi się wydaję, że na samym początku użytkowania karbony mają sporo większą sprężystość. Tak, że trzebaby mieć 2-wie takie same pary, jedne do treningu, a drugie do samego startu. Niedoceniany jest też, moim zdaniem sam bieżnik na powierzchni podeszwy, który w karbonach zazwyczaj nie jest typowo "rwącym nawierzchnię". Trzeba by zbadać typowe karbony i takie startówki z takim "rwącym" bieżnikim i zmierzyć czas kontaktu z podłożem, to jest łatwe do zrobienia.
Mi karbony dały, życiówkę na 10km, ale były nowe i wsparte dobrą formą, na którą pracowałem rok.

[canis lupus]

Co prawda wątek miał być o karbonach dla biegających 17min/5k więc mój wpis trochę będzie z czapy ale dobra.

Wspomniane tu takumi sen (10 włókno szklane) przyspieszyły mnie o ok. 5 sek na km. Różnica była widoczna od razu po przesiadce z novablast 3 i endorphin speed 4 (interwały stadion). Nie wiem co tu zadziałało bo nie czuję efektu trampoliny a pianki jest mało. Buty sztywne i lekkie. Przełożyło się to na PB na zawodach ale nie mam porównania tych samych tras w niedalekich odstępach czasowych. W każdym razie zarejestrowałem przyspieszenie z butem technologicznym.

[sebastian8999]

Kiedyś pożyczyłem na kilka kilometrów Vaporfly 2...do tej pory żałuję że nie kupiłem jak był dostępny,karbon idealny

A to jest chyba jedna z najczęstszych opinii o startówkach najka. Dla wielu Vapory 2 to nadbut potem dramatyczna 3 i jestem ciekawy 4

Nadbut to Panie 1 , to jak z pierwszą miłością , później każdy inny kapeć jest porównywany z tym butem i wypada blado .

[pma]

Już kilka razy byl natomiast poruszany drugi wątek - regeneracji. Czyli jesli dobrze, to rozumiem, dzięki butom mozna np. biegać wiecej kilometrów i mieć mniej zmęczone nogi. Albo przebiec zawody typu półmaraton/maraton i nie być jakoś mega zmęczony mieśniowo.

To chyba też kwestia indywidualna, przy dużym kilometrażu bieganym treningowo może i to się sprawdza ale w moim przypadku zdarzało się że po startach w karbonach (vaporfly 1, alphafly1) na połówkę (już nie wspominając o całym maratonie) i biegu na maksa byłem mięśniowo kompletnie rozbity i taki efekt utrzymywał się nawet przez kilka dni. Może to była kwestia zbyt agresywnego biegu a może po prostu braku przygotowania mięśniowego do wymagającego obuwia.

[mimi]

Jakieś 50 parę sekund. Ale może to bieżnia, a nie buty.

Czyli w przybliżeniu 3s/km.

Mi karbony dały, życiówkę na 10km, ale były nowe i wsparte dobrą formą, na którą pracowałem rok.

Przez rok czasu, to cieżko określić co miało większy wpływ but, czy sam trening. Można byłoby rozważać gdyby w poprzednie lata wysytępował taki sam poziom wynikowy, a dopiero rok w kórym zmieniono buta pojawił się progres.

Wspomniane tu takumi sen (10 włókno szklane) przyspieszyły mnie o ok. 5 sek na km. Różnica była widoczna od razu po przesiadce z novablast 3 i endorphin speed 4 (interwały stadion). Nie wiem co tu zadziałało bo nie czuję efektu trampoliny a pianki jest mało. Buty sztywne i lekkie. Przełożyło się to na PB na zawodach ale nie mam porównania tych samych tras w niedalekich odstępach czasowych. W każdym razie zarejestrowałem przyspieszenie z butem technologicznym.

But z nową technologią, a co włożono do buta? czy to płytkę karbonowa, czy pręty, czy włókna itp. to i tak "nowczesny but technologicznie". Natomiast słowo karbon, bardzo dobrze kojarzy się, że chodzi o nowoczesne buty.
Zdaje się, że Mikołaj Raczyński robił do nich recenzje. Ale w niedawnym rekordowym biegu na 10km wykonanym przez Elę Glinkę, raczej był użyty inny model buta.

To chyba też kwestia indywidualna, przy dużym kilometrażu bieganym treningowo może i to się sprawdza ale w moim przypadku zdarzało się że po startach w karbonach (vaporfly 1, alphafly1) na połówkę (już nie wspominając o całym maratonie) i biegu na maksa byłem mięśniowo kompletnie rozbity

O czymś może podobnym wspominał @Jarlaxle tutaj:

Zupełnie inne obserwacje mam w trakcie mocnych biegów ciągłych, gdzie jeszcze na pierwszych kilometrach jest w porządku, ale im bardziej jestem zmęczony, tym mam wrażenie, że carbon mi coraz bardziej przeszkadza. Te same odczucia towarzyszyły mi na zawodach na dystansach 5-21k.