Kosmita, ale nie wszystkim tak się powiodło.
Meshack do mnie pisze, że buty mu się skończyły. Robię szybką zbiórkę. Dla tych, którzy nie wiedzą w czym rzecz, to Meshack był moim przewodnikiem w Kenii. Dużo mu zawdzięczam i to dzięki niemu mogłem czuć się bezpiecznie zarówno w Kenii jak i Tanzanii. Ryłem po tych krajach jak tylko mogłem finansowo sobie pozwolić, szukając oczywiście maszyn do biegania
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
.
Miałem dostęp do niebieskiego Keniola, do zielonego Keniola, praktycznie do każdego o kogo poprosiłem i z kim mogłem popracować lub choćby sfilmować. Jeśli będę miał gotowe czujniki i wciąż siłę i parcie na to, żeby znów eksplorować Kenię, wiem, że mogę zawsze na niego liczyć. To prawdziwy przyjaciel.
Wiecie jak to działa, bo już nie raz tutaj organizowałem takie zbiórki. Może blikiem? Szczegóły na PW lub na maila.