tak wyglądało przekraczanie mety podczas wczorajszego Biegu Niepodległości w Poznaniu.

O licznych innych wpadkach organizatorów można poczytać w komentarzach uczestników na profilu imprezy na FB - pouczająca lektura.

organizator - runpoland.org we współpracy ze Sportlife oraz Fundacją Universitatis PosnaniensisAdam Klein pisze:Niezłe.A to jacyś początkujący organizatorzy?
Ja znam takiego jednego co z zawodów wywozi jedzenie w bagażniku. Bierze co dają lub co leży na stołach, napycha kieszenie, wygląda to z boku komicznie.ArturW pisze:W sumie wyniósł 3. Poza tym na numerze startowym było pole do odznaczenia, że dostało się rogalik. Nikt niczego nie odznaczał.
Lej miał kilkadziesiąt metrów ( ze 40? - na oko ), ale był wąski a bieg był na 10tys. (dobiegło 9tys.). Medale i rogale dostawało się, póki byłyJaca_CH pisze:Na większości biegach, w których brałem udział organizatorzy, nie wiem dlaczego ale najchętniej wkładaliby medale na szyję zawodnikom już w samej bramie mety. Zamiast rozciągnąć strefę mety na kilkanaście, kilkadziesiąt metrów....![]()
Wyjątkami są: Berlin, gdzie strefa mety rozwiązana jest moim zdaniem genialnie, Nocny Wrocław też w miarę OK i Cracovia Maraton chyba podobnie.
To ja znam gościa, który jeździ tylko po małych biegach, wkręca organizatorom, jak jest świetnym, wybitnym sportowcem, prosi o zwolnienie z wpisowego, zwrot kosztów dojazdu, a po biegu podchodzi do strefy bufetu i wrzuca wszystko co jest na stołach do swojej torby sportowej:(kuczi pisze:Ja znam takiego jednego co z zawodów wywozi jedzenie w bagażniku. Bierze co dają lub co leży na stołach, napycha kieszenie, wygląda to z boku komicznie.ArturW pisze:W sumie wyniósł 3. Poza tym na numerze startowym było pole do odznaczenia, że dostało się rogalik. Nikt niczego nie odznaczał.
Nie chcę zbyt mocną brnąć w temat, bo sam biegam, sam jestem organizatorem (innego Biegu Niepodległości) i znam organizatorów z Poznania.mam_platfusa pisze:http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... Czolka3Img
Czuję, że hasło "chytry biegacz z Poznania" zrobi furorę.