Marcin70 : pozdrawianie biegaczy jest dla mnie czyms naturalnym i jeśli kogoś znam to staram się go pozdrowić, w maratonie dodatkowo dopomaga to w niemyśleniu o sobie i własnych cierpieniach - podziwiałem zresztą Was za ten nietuzinkowy pomysł...
Dawidek : mój wynik był poniżej marzeń, ale w tej pogodzie i w złej dyspozycji zdrowotnej na więcej nie było mnie stać - od strony taktyki nie mam sobie nic do zarzucenia, druga połówka minutę wolniej. Natomiast zdobycie 1 miejsca w kat M-30 było dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Gdy Pit przyniósł mi tę wieść myślałem że pomylił mnie z innym Starzyńskim z czołówki. Już widzę jak dobrzy biegacze uśmiechają się pod nosem gdy widzą, że z takim wynikiem stanąłem na podium. Tak było to bardzo szczęśliwe, zresztą tak jakby w tym przedziale wiekowym jest jakaś luka wśród biegaczy - to jest okres w którym wypada myśleć o innych rzeczach a nie o bieganiu (a akurat zawodowcy ze Wschodu nie dojechali). Był to dla mnie miły akcent, ale postarałem się też żeby był to sukces SBBP i na podium wystąpiłem w nowej koszulce SBBP (choć jeszcze nigdy z Wami nie biegałem)
