Witam,
Wydaje mi się , że nie dużo lepszej organizacji nie można się spodziewać.... przy takiej ilości osób - jak się domyślam w 50% debiutujących w tego typu imprezie nie można oczekiwać znajomości pewnych "zwyczajów" i zasad. Pewnie wiele z tym osób było tu pierwszy i ostatni raz, kolejna część biegaczy traktuje RW/BW jako jedyny start w roku stąd odczucia dla bardziej "doświadczonych uczestników" są takie jakie są. Nie o stałych biegaczy chodzi w tej imprezie a o właśnie tych debiutantów którzy mają się "zaszczepić".
Z własnego odczucia potwierdzę tylko, ze WC było zbyt mało... lub były zbyt rozproszone po całym terenie stąd kolejki większe tam gdzie stało ich kilka, a o wiele większy luz w tych pojedynczych.
Izotoniki były niewidoczne bo większość z nas pewnie nie dotarła do miejsca gdzie go wydawali

. Ja nie widziałem, ale syn widział i stąd w ręce miał dwa (nie zgrzewkę) - jeden dla mnie.
Punkt z wodą na 5km - tak to była masakra -udało mi się wyrwać wodę z ręki wolontariusza ale 0,5l to za dużo- zostało na chodniku
Tłok za metą - niezbyt udane rozwiązanie - no i ta karetka bez możliwości dojazdu
Oznaczenie KM - były widoczne ale mam wrażenie, że zdecydowanie nie oznaczały pełnych KM - wg mnie do 9 kilometry były dłuższe - ostatni KM mimo, że z górki był dla mnie za szybki - stąd niespodziewanie życiówka pobita o 8sekund

(tez mieliście takie wrażenie?)
Szatnie - to coś z czego jeszcze nigdy nie korzystałem ale o ile pamiętam to z tym zawsze jest problem na każdej imprezie.
Podsumowując
świetna pogoda nadała niepowtarzalny urok i nie pozwoliła się zepsuć całości .... było super.