Startowałem pierwszy raz, więc nie będę odnosił się do porównywania z poprzednimi stratami.
Formuła biegu przypadła mi do gustu i zapewne wystartuję już za rok. W tym biegu, że tak powiem, wszystko stoi na głowie. Otóż im szybciej biegniesz, tym później trafisz na metę oraz na start po medal i stoisz w kolejkach pod prysznic.
Jedyne, co bym poprawił, to dałbym folie NRC na punktach z wodą. W oczekiwaniu na busy niektórzy trzęśli się jak galareta.
Poza zawodami to zastanawia mnie dlaczego ludzie kurczowo trzymają się wejść na strefy. Przy wejściu na strefę 2 był taki tłok, że nie można się było ruszyć! Co z tego, że widać było miejsca gdzie spokojnie ludzie mogli by się przesunąć. Czy tak ważne jest stanie przy barierkach aż do startu? Sporo osób z 2 stała poza barierkami i tak startowała. Mam nauczkę, że za rok będę już 30 minut przed startem na strefie.
