

a tak powaznie, to plaster bez opatrunku. 4 paski po pięć centymetrów. zaklejasz na krzyż. nie ma szans, żeby puściło

ja mam !! miałem dokładnie ten sam problem, golenie klaty czy okolic sutków i zwykłe plastry (ani te z opatrunkiem ani te na szpulce) nie pomagały, trochę pomagało smarowanie wazeliną ale ona też po jakimś czasie się ścierała..SonnyCrockett pisze:Macie jakiś patent na zaklejenie sutków.
Mi ostatnio wręcz krwawiły od obtarć jak zrobiłem długie wybieganie w deszczu i poprzecierały się od mokrej koszkulki.
Czym dokładnie zaklejacie? zwykły plaster z opatrunkiem u mnie w ogóle się nie trzyma, od razu odpada. Nie mam zbyt mocno zarośniętej klaty.
noo, tak to się nie robi! regeneruj tę stopę!hagon pisze:Nastawienie bardzo pozytywne, ale zachciało mi się wczoraj pokopać trochę w piłkę i oczywiście nadwyrężyłem coś w stopie - jak debil to debil![]()
Miejmy nadzieję, że przejdzie do niedzieli, a wtedy na pewno dam z siebie wszystko !
Marcin jeszcze 2 pytania: jak będzie można rozpoznać Cię na stadionie ? A drugie - z której strefy mamy zamiar startować, trzeciej ?
w sobotę możesz sobie zrobić spacer po pakiet startowy:)Juri pisze:Pytanie od debiutanta:
Na dzisiaj planuję ostatni spokojny i w miarę krótki bieg (ok 5-6 km), zgodnie z planem treningowym.
Ale zastanawiam się co do jakiejś spokojnej aktywności w piątek i w sobotę, np. rower, spacer? Czy może lepiej już nic nie robić?
kolega powyżej pytał, jak będę wyglądał na stadionie - zrozumiałem to tak, że w sensie w przeddzień biegu przy odbieraniu pakietówmikol pisze:cześć, ja również wsiadam do pociągu na 4.30, więc myślę że trochę się nas uzbiera:)
powazny - koszulka koszulką, a baloniki?:)
Stresior dobra rzecz!:)joasiek pisze:Jesteśmy, jesteśmy i widzimy się w niedzielę:)
Mnie osobiście dopada stresior niezły, serio (jak nigdy) i już mam małą obsesję.
A że biegam po Ursynowie to tabliczki które od kilku już dni wyznaczają trasę jakoś to wszystko potęgują.
Niemniej liczę, że będzie dobrze, a przede wszystkim powera dodaje myśl, że mamy jako grupa świetnego "zająca"!
Do zobaczenia juz niebawem;)
a jak wyglądały Twój plan treningowy do tego momentu?szybki89 pisze:Dwa dni przed to dobry czas na wątpliwości. Mam pytanie do bardziej doświadczonych biegaczy. Ostatni poważny wysiłek miałem 15 września (21 km, 2'30). Wcześniej 2 września zrobiłem 2:02'35 w połówce. Przez ostatnie dwa tygodnie udało mi się pobiegać 8km w luźnym tempie i 2x30minut porowerowałem. W międzyczasie drobne urazy i dosyć ostre przeziębienie niepozwoliły mi trenować. Dziś mam już tylko katar.
Bardzo chciałbym z Wami wystartować ( a tak naprawdę to finiszować:), ale ogarnęły mnie wątpliwości - myślicie, że wytrzymam? A jeśli tak to co powinienem zrobić do niedzieli?
P.S. Maraton już raz zrobiłem, dwa lata temu blisko godzinę wolniej niż obecnie zakładany czas.