Wyjeżdżamy z Kalisza o 8.00, więc ok. 12.00-13.00 powinniśmy być na Expo
40. BMW Berlin Marathon
-
Conrados
- Wyga

- Posty: 62
- Rejestracja: 24 lut 2013, 18:14
- Życiówka na 10k: 00:34:58
- Życiówka w maratonie: 2:50:06
Mały89, na jaki czas planujesz lecieć w Berlinie? W Pile wyprzedziłeś mnie o sekundę (1:23:50 - 1:23:51), więc może w Berlinie znów spotkamy się na mecie w tym samym czasie 
Wyjeżdżamy z Kalisza o 8.00, więc ok. 12.00-13.00 powinniśmy być na Expo
Wyjeżdżamy z Kalisza o 8.00, więc ok. 12.00-13.00 powinniśmy być na Expo
5 km - 17:05 (ParkRun Kalisz 2017)
10 km - 34:58 (Maniacka Poznań 2017)
15 km - 56:58 (Bełchatów 2013)
21,097 km - 1:18:45 (Ostrów Wielkopolski 2018)
42,195 km - 2:50:06 (Orlen 2016)
10 km - 34:58 (Maniacka Poznań 2017)
15 km - 56:58 (Bełchatów 2013)
21,097 km - 1:18:45 (Ostrów Wielkopolski 2018)
42,195 km - 2:50:06 (Orlen 2016)
- Boguslaw
- Stary Wyga

- Posty: 231
- Rejestracja: 11 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: 39:02
- Życiówka w maratonie: 03:49:09
- Kontakt:
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź!PawelS pisze:Za przejazd trzeba płacić, numer nie daje żadnych zniżek.
Co do tłoku na trasie, to rzecz względna. Startując z sektorów E, F nigdy nie miałem z tym kłopotu. Trochę wolniejszy (ok. 5 min/km) jest może początek, 1-2 km, ale to nawet dobrze. Jeśli chcecie powalczyć o czas <3:30, to nie radzę korzystać z "zająca" (zwykle jeden albo 2), bo już przed nimi, ale szczególnie za nimi tworzy się dziki tłum, w którym biec trudno, ale dopchać się do stołu z piciem, to już szczególnie. Do 15 km punkty będą po obu stronach ulicy i mniejszy tłok jest przy tych po lewej stronie. Poza tym jest zasada, łapać picie i uciekać na środek, wtedy wszystko idzie sprawnie.
Jeśli chodzi o start, to wbrew pozorom bardzo dobry jest sektor F, pod warunkiem, że startuje się z przodu. Ma własny start, więc przez dłuższy czas nikogo nie ma z przodu. Startując z sektora E, i to raczej ze środka lub z tyłu, na dojście po sygnale na linię startu trzeba zwykle 2-3 minut. Czas liczy się i tak od przekroczenia linii startu, więc nie ma to istotnego znaczenia, ale się długo nie czeka.
Właśnie wysłałem maila do organizatorów z prośbą o zmianę z H na F. Mam nadzieję, że mailowo da się to jakoś załatwić. Ktoś z Was próbował zmieniać bloki startowe?
Z zajęcy nie korzystam z kwestii psychologicznych;) Wolę, gdy garmin mnie motywuje, a nie człowiek z balonami, którego raz widać, a raz nie:-/
Co do wspólnej grupy na 3:30. Jeżeli zmienią mi grupę na F, to można się jakoś zdzwonić przed wejściem do strefy.
Ja jadę w ten sposób -> Katowice -> Łodź -> Berlin ZOB [Polski Bus]. W Berlinie będziemy na 9:00 w sobotę. Od razu chcemy odebrać pakiety startowe, a później zostawić rzeczy w Hostelu o magicznej nazwie "Happy Go Lucky". Później chcemy zaatakować expo. Najpierw chyba jednak zaatakujemy okoliczną placówkę bankową, aby mieć środki na różne limitowane gadżety...:-/maly89 pisze:A kiedy w ogóle planujecie stawić się w Berlinie? Może uda się spotkać na jakimś makaronie, cyknąć jakąś fotkę na pamiątkę?Co Wy na to? Ja do Berlina jadę w piątek z rana więc od południa powinienem być już na miejscu
Ktoś ma zbędną kominiarkę i co najmniej Golfa III w gazie z wyciętym nr VIN?
Zacznie nam to ułatwi sprawę...
- 1vivaldi
- Wyga

- Posty: 55
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:57:46
Jestem pelen podziwu dla kolegi javai i jego planu. To sa zupelnie nie moje zakresy. Serce by mi wysiadlo na 22 km.
Ja lece z Wawy w piatek rano, wiec EXPO zaatakuje w ten sam dzien. A pozniej bede biegal po ...sklepach z zona
Nie wiem czy bedzie sie latwo zdzwonic, bo ja telefon zostawiam w przechowalni. A moze ktos wybiera sie na Breakfast Run w sobote? Czy ktos wie, czy warto?
Ja lece z Wawy w piatek rano, wiec EXPO zaatakuje w ten sam dzien. A pozniej bede biegal po ...sklepach z zona
Nie wiem czy bedzie sie latwo zdzwonic, bo ja telefon zostawiam w przechowalni. A moze ktos wybiera sie na Breakfast Run w sobote? Czy ktos wie, czy warto?
-
rufuz
To zostal Wam jeszcze tydzien. Jak najlepszych czasow i samych zyciowek. Oby pogoda dopisala.
Oczywiscie dawajcie znac jak Wam poszlo.
Oczywiscie dawajcie znac jak Wam poszlo.
- Gife
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Kumpel chce biec i cały tydzien L4 bo ma rozwolnienie
współczuję mu 
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
PawelS
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 407
- Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Obawiam się, że może być ciężko. To znaczy nie ma problemu ze zmianą o jeden sektor do przodu. Zwykle w tej części, gdzie odbiera się numery było takie stanowisko, gdzie bez problemu i zbędnego tłumaczenia można było dostać nalepkę na numer z sektorem o jeden bliższym. Zmienić o więcej niż jeden sektor da się, ale trzeba iść do help desk-u i długo tłumacząc i pokazując wynik z maratonu z ostatnich 2 lat upoważniający do startu z takiego sektora można coś wywalczyć. Ja kiedyś zmieniłem z H na D, bo był jakiś błąd przy rejestracji. Na wszelki wypadek zawsze zabieram ze sobą jakiś przyzwoity wynik. Jak będzie w tym roku trudno przewidzieć, ale biorąc pod uwagę legitymowanie i opaski, to może być spory bajzel. Przeskoczyć do innego sektora bez odpowiedniej nalepki na numerze raczej się nie da, bo skrupulatnie sprawdzają przy wejściu.Boguslaw pisze:Właśnie wysłałem maila do organizatorów z prośbą o zmianę z H na F. Mam nadzieję, że mailowo da się to jakoś załatwić. Ktoś z Was próbował zmieniać bloki startowe?
To jest fajna przebieżka w tempie "śniadaniowym" bardzo pilnowanym przez organizatorów, czyli ok. 6 min/km. Warto się wybrać, bo jest świetna atmosfera, a kółko po bieżni stadionu olimpijskiego robi niesamowite wrażenie. Potem jest śniadanie na trawie, coś do picia, coś do zjedzenia, owoce, itp.1vivaldi pisze:A moze ktos wybiera sie na Breakfast Run w sobote? Czy ktos wie, czy warto?
-
human
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 378
- Rejestracja: 04 lut 2009, 10:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piaseczusetts
Tzn. co kolega zabiera do okazania ? Jakiś wydruk z wynikami z innego maratonu czy jak ?PawelS pisze:Ja kiedyś zmieniłem z H na D, bo był jakiś błąd przy rejestracji. Na wszelki wypadek zawsze zabieram ze sobą jakiś przyzwoity wynik.
-
PawelS
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 407
- Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak, zabieram wydruk, zwykle certyfikatu, z wcześniejszego maratonu. Ale wtedy musiałem się trochę wykłócić, bo uparcie odsyłali mnie do tego człowieka, który bez gadania zmieniał o jeden sektor, a on mnie odsyłał znów na help-desk. Miałem certyfikat z Frankfurtu i w końcu łyknęli. U mnie problem w Berlinie był taki, że przez długi czas przy rejestracji na rolki i bieg można było podać tylko jeden czas z poprzedniego maratonu. Ponieważ dobry sektor na rolkach jest znacznie bardziej istotny niż przy biegu, to rejestrowałem się jako rolkarz i w biegu uporczywie dostawałem sektor H. Za pierwszym razem nawet wystartowałem z G (wbiłem się na krzywy ryj, bo jak zobaczyłem kto startuje w H, to się przestraszyłem, że nie zdążę na samolot zanim się przez to towarzystwo przebiję
). To zresztą też nie jest prawda, bo sektor H ma osobny start i jak się stanie z przodu, to można spokojnie dawać czadu od początku, zanim się nie dogoni ogonów sektorów F,G. Ale wtedy już jest i tak dość luźno. Od kilku lat podaje się dwa czasy i nie ma problemu. Czas, na jaki będę biegł, to zupełna niewiadoma, to znaczy wszystko zależy od tego,jak bardzo się zmasakruję na rolkach w sobotę. Oczywiście zawsze walczę o poprawienie życiówki, czyli jadę na maksa od początku. Ale czasem pada deszcz i wtedy nie ma co szaleć, trzeba po prostu przejechać trasę w jednym kawałku. Wtedy w biegu miewałem nawet czasy w okolicy 3:32 (w porównaniu do 3:45-3:55 przy suchej pogodzie na rolach
). W niedzielę najczęściej pierwszą połówkę lecę w tempie ciut poniżej 5 min/km, a potem odpuszczam w miarę zmęczenia, bo nie ma sensu się zarzynać na 4 tygodnie przed następnym maratonem, który będę się starał ukończyć w moim "normalnym" czasie, czyli poniżej 3:30. Chociaż ostatnio różnie z tym bywało
Nawet żona nieopatrznie powiedziała, pewnie tytułem pocieszenia, że "w tym wieku" powinienem pogodzić się już z tym, że nie będę biegał poniżej 3:30
. Rozumiem, że nie ma się co przymierzać do życiówki, ale 3:30!!! Zawsze zostaje jeszcze plan minimum, nie złamać "w odwrotną stronę" 4 godzin, bo jeszcze nigdy mi się to nie zdarzyło, chociaż prędzej czy później to nieuchronnie nastąpi 
-
rufuz
A to ze starchu przed biegiem czy jakies zatrucieGife pisze:Kumpel chce biec i cały tydzien L4 bo ma rozwolnieniewspółczuję mu
- maly89
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Nie wiem prawdę mówiąc na ile zdrowie mi pozwoli. Tak jak odpisywałem komuś w komentarzu na blogu (nie wiem czy to Ty pisałeś czy nie:)):Conrados pisze:Mały89, na jaki czas planujesz lecieć w Berlinie? W Pile wyprzedziłeś mnie o sekundę (1:23:50 - 1:23:51), więc może w Berlinie znów spotkamy się na mecie w tym samym czasie
Wyjeżdżamy z Kalisza o 8.00, więc ok. 12.00-13.00 powinniśmy być na Expo
Tak więc, aby cieszyć się z wyniku musiałbym złamać 2:57. Ale aby cieszyć się z imprezy... muszę wziąć w niej udział. I tak właśnie mam cel! Wystartować w tak wielkim biegu!Będę szczery - nie wiem, ale jak wszystko pójdzie po mojej myśli to chciałbym chociaż te 20 sekund urwać ze swojej życiówkiJednak wiem, że położyłem nieco przygotowania i jeżeli nie zrobię żadnego wyniku to też na pewno się nie załamię i nie porzucę biegania. Wprost przeciwnie - zamierzam solidnie popracować zimą
- Gife
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Pewnie zatrucierufuz pisze:A to ze starchu przed biegiem czy jakies zatrucieGife pisze:Kumpel chce biec i cały tydzien L4 bo ma rozwolnieniewspółczuję mu
?
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
Cho cho - widać że już za momencik maraton bo ruch w naszym wątku się ogromny zrobił 
Moje trzy grosze:
- komunikacja - trzeba normalnie płacić ale jest jeden wyjątek o którym piszą w broszurze: jeżeli się zejdzie z trasy to można "na numer startowy" korzystać z komunikacji miejskiej bez biletu
- odnośnie tłoku na trasie to czytałem relacje i różnie ludzie piszą - większość twierdzi że nie jest źle. Ja biegłem w zeszłym roku w Paryżu (taka sama liczba ludzi biegła) i rzeczywiście tak było: sporo biegaczy ale nie było to problemem. A to był mój debiut i dobiegłem w 3:59 więc dość obleganym czasie
- ja przyjeżdżam z żoną w piątek - córeczki zostawiamy z dziadkami więc nie wiem o której uda się nam w piątek wymknąć z domu. Dojazd to poniżej 6 godzin bo żadnych dróg lokalnych tylko S2, A2 i niemiecka A10. Hotel mam tuż przy tym ringu wyznaczającym obszar gdzie nie można bez nalepki wjeżdżać więc dojazd będzie w porządku bo jedną kolejką (to chyba S-Bahn się nazywa)
- ja mam strefę F (bo moja życiówka to cały czas trochę ponad to graniczne 3:30). Koledzy którzy biegli rok temu też mówili że na expo można o jedną strefę bez problemu to podnieść. Ja się zastanowię czy tak zrobię - bo może rzeczywiście lepiej z początku F wystartować niż z końca E? Pomyślę nad tym..
- co do spotkania przed biegiem to nie sądzę żebym dał radę - skoro już mamy wychodne bo dziadki się dziećmi zajmą to myślę że te 3 dni spędzimy jednak sami
no ale zupełnie się nie wyalienuję bo np. w moim hotelu jeden kolega który też biegnie będzie też nocował
A na tym stoisku PowerBar na 27,5km to będą tylko żele energetyczne?
Atmosfera taka już prawie startowa, super jest ten ostatni tydzień przed maratonem!
Moje trzy grosze:
- komunikacja - trzeba normalnie płacić ale jest jeden wyjątek o którym piszą w broszurze: jeżeli się zejdzie z trasy to można "na numer startowy" korzystać z komunikacji miejskiej bez biletu
- odnośnie tłoku na trasie to czytałem relacje i różnie ludzie piszą - większość twierdzi że nie jest źle. Ja biegłem w zeszłym roku w Paryżu (taka sama liczba ludzi biegła) i rzeczywiście tak było: sporo biegaczy ale nie było to problemem. A to był mój debiut i dobiegłem w 3:59 więc dość obleganym czasie
- ja przyjeżdżam z żoną w piątek - córeczki zostawiamy z dziadkami więc nie wiem o której uda się nam w piątek wymknąć z domu. Dojazd to poniżej 6 godzin bo żadnych dróg lokalnych tylko S2, A2 i niemiecka A10. Hotel mam tuż przy tym ringu wyznaczającym obszar gdzie nie można bez nalepki wjeżdżać więc dojazd będzie w porządku bo jedną kolejką (to chyba S-Bahn się nazywa)
- ja mam strefę F (bo moja życiówka to cały czas trochę ponad to graniczne 3:30). Koledzy którzy biegli rok temu też mówili że na expo można o jedną strefę bez problemu to podnieść. Ja się zastanowię czy tak zrobię - bo może rzeczywiście lepiej z początku F wystartować niż z końca E? Pomyślę nad tym..
- co do spotkania przed biegiem to nie sądzę żebym dał radę - skoro już mamy wychodne bo dziadki się dziećmi zajmą to myślę że te 3 dni spędzimy jednak sami
A na tym stoisku PowerBar na 27,5km to będą tylko żele energetyczne?
Atmosfera taka już prawie startowa, super jest ten ostatni tydzień przed maratonem!
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
-
rufuz
He he he Berlin zapamietam dlatego, ze to jedyny maraton ktory pobieglem do "zarżnięcia"
Po biegu nie moglem nawet podejsc pareset metrow do stacji metra
Musialem podjechac rowerowa riksza
No ale wtedy bieglem po kwalifikacje na Boston.
Tydzien przed to zwsze adrenalinka zaczyna sie podnosic, to jest jedna z najlepszych reczy w bieganiu maratonow. Ldeska powodzenia i nowej życiówki.
Tydzien przed to zwsze adrenalinka zaczyna sie podnosic, to jest jedna z najlepszych reczy w bieganiu maratonow. Ldeska powodzenia i nowej życiówki.
- radslo1
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 731
- Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
- Życiówka na 10k: 39:53
- Życiówka w maratonie: 3:21:47
- Lokalizacja: Żelechów/Warszawa
Kurde ja też już mam malutkiego stresa. Zawsze tak jest tydzień przed. Już rozpisuję sobie strategię NS
. Planuję kilometry, choć to już od dawna wiem i ustalone ale... Żona obmyśla co pozwiedzamy a ja siedzę nad negative splitem
.
-
PawelS
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 407
- Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli chcesz od początku biec własnym tempem, masz rozpisane międzyczasy i nie chcesz rozpocząć zbyt szybko, to startuj z początku sektora F. Jeśli chcesz pobiec szybciej w towarzystwie, które będzie leciało na czas raczej dobrze poniżej 3:30 i nie boisz się zbyt szybkiego startu, to startuj z E, nawet z początku sektora. To, czy wciśniesz się na początek, czy nie zależy tylko od tego kiedy wejdziesz do sektora. Ja bym radził na ok. 30 minut przed startem. Poza tym rady praktyczne, kiedyś już o tym pisałem, nie stawać w gigantycznych kolejkach do kibli przy szatniach! Po drodze na start będzie jeszcze mnóstwo okazji, a nawet przy sektorach startowych stoją toitoje. W tym roku będą tylko dwa wejścia do strefy dla zawodników, zwykle wejście na godzinę przed startem wystarczało, ale w tym roku chyba będę z 0,5-1 godzinę wcześniej. Ze względu na znaczne ograniczenie liczby wejść i prawdopodobnie zaostrzoną kontrolę może się tam blokować. Z oddaniem depozytu nie ma problemu, ale droga do sektora startowego też może zająć trochę czasu.LDeska pisze:Ja się zastanowię czy tak zrobię - bo może rzeczywiście lepiej z początku F wystartować niż z końca E?
PowerBar a 27,5 km daje tylko żele, picie jest kawałek dalej.



