9 Maraton Poznański

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Tomek Michałowski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1320
Rejestracja: 13 sty 2008, 13:02

Nieprzeczytany post

KUZYNI JEDNAK NIE ZAWIEDLI :hej:
na plus dla Poznania rolkarze + wózkarze
więc możemy się szczycić największym maratonem w Polsce , chociaż jeszcze przez rok :bleble:
kudre balans , mogłem chociaż przetruchatać , to byłoby o jeden więcej
Tomek
PKO
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Nie przesadzaj, bo zaczniemy liczyć zaraz jeszcze sędziów i rowerzystów, którzy podawali swoim znajomym napoje na trasie...
Tomek Michałowski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1320
Rejestracja: 13 sty 2008, 13:02

Nieprzeczytany post

cyfry nie kłamią
jak Wy nie lubicie tego miasta :bum: , jak Legii kibice :bleble:
co mają tu do rzeczy kibice i rowerzyści
powątpiewasz w prawdziwośc tych danych ?
myślę , jestem pewien ,że gdyby trasa była płaska jak w WAWIE to ten Kosgei by wykręcił lepszy czas niż ten Shumye
Tomek
Awatar użytkownika
Friend
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1683
Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Panowie, wyluzujcie !
Zamiast prowadzić spory na temat przeszłości warto by pomysleć o przyszłości - 10 Poznań Maraton !
Może by warto zastanowic się co zmienić na lepsze, na temat trasy oraz jak organizatorzy powinni uczcić jubileuszowy maraton ?

I te wszystkie konstruktywne pomysły wysłać do organizatora jaki nasza pomoc biegaczy z kraju ?

Pozdrawiam
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Tomek, mnie specjalnie nie obchodzi ani jeden, ani drugi bieg. Ale po prostu śmieszy mnie wliczanie do ogólnej liczy uczestników rolkarzy, rowerzystów itd. To jest jakieś niepotrzebne dowartościowywanie się. Nie ma co ukrywać, że na razie liczba uczestników nawet wszystkich maratonów w Polsce jest śmiesznie mała.

Poznań mi się podoba, choć dworzec macie fatalny - byłem przedwczoraj i nie można nic zjeść poza KFC.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

[quote="Nagor"]

Poznań mi się podoba, choć dworzec macie fatalny - quote]
Nagor, rozumiem że to był żart , bo na poważnie analizując :hejhej: dworzec w Poznaniu to działka firmy państwowej z Warszawy, czyli agenci Maratonu Warszawskiego zablokowali dotacje na jego modernizacje, aby ich było na wierzchu. :hej:
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tomek Michałowski pisze: a jednak, a jednak !!! REMIS :) : ) :)

Po otrzymaniu wyników kontroli antydopingowej przedstawiamy oficjalne rezultaty: 9 POZNAŃ MARATON ukończyło: 2640 biegaczy, (w regulaminowym czasie 6 godz. 2638)
No nie.
Formalnie rzec biorąc, zgodnie z regulaminem, limit czasu wynosił 6 godzin (w obu miastach). W Poznaniu max różnica, to 2 minuty brutto (czyżby konsekwentnie zdejmowano z trasy ?). W Warszawie był np. start o 7:30, więc stolicy, jak sądzę, bardzo zależało na zwycięstwie w kategorii "ilość uczestników".

Poznań wygrał rywalizację z Warszawą po raz kolejny. Nadal to Warszawa musi gonić Poznań, a nie Poznań Warszawę. :hejhej:
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Ja przyznam szczerze, że z przymrużeniem oka traktuję cudowne rozmnożenie uczestników biegu miesiąc po nim. Nie sądzę też, żeby ten jeden czy dwoje starszych biegaczy, którzy mieli pozwolenie na szybszy start, było puszczonych po to, żeby zwiększać liczbę uczestników. To raczej ludzka uprzejmość.

Z tego, co sie orientuję, bo akurat znam osobiście niektórych organizatorów z W-wy (z Poznania nie znam nikogo), to oni starają się robić swoją robotę, nie wnikając, czy zrobią największy maraton w Polsce czy nie. Osobiście zaś sądzę, że Poznań dobrze sobie radzi, biorąc pod uwagę fakt, że ma mniejsze możliwości manewru - maraton w stolicy to jednak maraton w stolicy, łatwiej przyciągnąć choćby uczestników zza granicy.

Co do tego miana "największy", to po pierwsze, oba są na razie bardzo małe. Po drugie - widać, że to miano ma niewielkie znaczenie, bo nie ma obiektywnych kryteriów jego stosowania. Poznań wiedział, ile mu brakuje, więc dorzucił rolkarzy. Ale w Warszawie np. jako maraton (który jest wydarzeniem dwudniowym) można by policzyć Ekiden, gdzie startowało chyba ok. 200 sztafet. I nagle otrzymamy ogromną liczbę.

Z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że Warszawie "wiszą" jakiekolwiek tego typu klasyfikacje, po prostu robią swój maraton, a Poznań na siłę stara się udowodnić, że jest większy. A ja nie rozumiem, po co.
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:Ja przyznam szczerze, że z przymrużeniem oka traktuję cudowne rozmnożenie uczestników biegu miesiąc po nim. Nie sądzę też, żeby ten jeden czy dwoje starszych biegaczy, którzy mieli pozwolenie na szybszy start, było puszczonych po to, żeby zwiększać liczbę uczestników. To raczej ludzka uprzejmość.

Z tego, co sie orientuję, bo akurat znam osobiście niektórych organizatorów z W-wy (z Poznania nie znam nikogo), to oni starają się robić swoją robotę, nie wnikając, czy zrobią największy maraton w Polsce czy nie. Osobiście zaś sądzę, że Poznań dobrze sobie radzi, biorąc pod uwagę fakt, że ma mniejsze możliwości manewru - maraton w stolicy to jednak maraton w stolicy, łatwiej przyciągnąć choćby uczestników zza granicy.

Co do tego miana "największy", to po pierwsze, oba są na razie bardzo małe. Po drugie - widać, że to miano ma niewielkie znaczenie, bo nie ma obiektywnych kryteriów jego stosowania. Poznań wiedział, ile mu brakuje, więc dorzucił rolkarzy. Ale w Warszawie np. jako maraton (który jest wydarzeniem dwudniowym) można by policzyć Ekiden, gdzie startowało chyba ok. 200 sztafet. I nagle otrzymamy ogromną liczbę.

Z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że Warszawie "wiszą" jakiekolwiek tego typu klasyfikacje, po prostu robią swój maraton, a Poznań na siłę stara się udowodnić, że jest większy. A ja nie rozumiem, po co.
Czyli podsumujmy:
1. Zwycięstwo Poznania jest jakieś takie ... podejrzane
2. Orgi z Warsaw (których znam osobiście) - są cool i w ogóle, no i nie zwracają uwagi na drobne kundelki próbujące kąsać po kostkach. Na ilość nie patrzą (jak rozumiem, ten tekst z początku wątku, że Warszawa w tym roku w opinii Warszawskich Orgów wygra się jakoś wypsnął).
3. Stolica to stolica, i nawet jeżeli Warszawa goni Poznań to przecież wszyscy wiemy, że tak naprawdę to Poznań goni Warszawę, nie odwrotnie.
4. A w ogóle to Poznań wiedział, że przegra, więc dorzucił rolkarzy, a to, że a) podajemy tu tylko liczby biegaczy oraz b) rolkarze biorą udział w Poznaniu kolejny raz to nie ma znaczenia (bo przecież stolyca to stolyca).
5. I w sumie Warszawa wygrała, bo przecież jeszcze ma Ekiden w przeddzień.
6. A poza tym, to liczba biegaczy jest śmiesznie niska a Warszawa wcale na żadne klasyfikacje nie patrzy.

Wprawdzie kilka dni temu było to prestiżowe miano
Nagor pisze:tym razem to Warszawa może posługiwać się prestiżowym mianem "największy polski maraton". W sumie było to do przewidzenia - w ostatnich latach Warszawa miała bardzo duże przyrosty uczestników.
ale to było wtedy, gdy Warszawa wygrywała. A skoro Poznań wygrał to nie ma o czym mówić, wracamy do opinii, że w ogóle to nie ma o czym rozmawiać.

Teraz, jak w dobrej komedii, powinien być kolejny komunikat z Poznania, że zaszło przekłamanie, i że biegaczy było jednak mniej niż w Łorsoł.
Zaraz prestiżowość miana wróci, a "size does matters" :hejhej:
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Rosomak, wszelkie chwyty erystyczne nie zmienią faktu, że w ciągu kilku tygodni po zakończeniu imprezy nastąpiło "cudowne" rozmnożenie maratończyków, którzy ukończyli bieg w Poznaniu. Mam na dysku zapisane wyniki sprzed 3 tygodni, gdzie jak byk stoi, że ukończyło bieg 2608 osób. Nagle jest ich 2640 - co ciekawe, dokładnie tylu, ilu w Warszawie. Na kilometr śmierdzi to jakimś przekrętem, dla mnie o tyle śmiesznym, że nic nie zmieniającym, poza tym, że Poznań może się pochwalić, że dobiegło u niego więcej osób niż w Warszawie. Prestiż ma to dla pewnej grupy, głównie biegaczy amatorów, ale obiektywnie - niewiele znaczy. Jak pisałem wcześniej, dla przeciętnego człowieka nie ma znaczenia, czy w Pcimiu Dolnym na koncercie Shazzy było 2 czy 4 tysiące słuchaczy.

Co do rolkarzy, wózkarzy itp. - no comment. Jak by nie patrzeć, nie są to biegacze. Skoro liczymy rolkarzy, dlaczego nie podliczyć sztafet Ekidenu?

P.S. Żeby było zabawniej, na stronie Domtelu, czyli firmy, która robiła pomiar czasu w Poznaniu, nadal jest 2608 osób, które ukończyły.
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:Prestiż ma to dla pewnej grupy, głównie biegaczy amatorów, ale obiektywnie - niewiele znaczy. Jak pisałem wcześniej, dla przeciętnego człowieka nie ma znaczenia, czy w Pcimiu Dolnym na koncercie Shazzy było 2 czy 4 tysiące słuchaczy.
Zgoda.
Ale nie o to chodzi.
Ja nie krytykuję tej "metodologii". Ja zwracam uwagę na to, że nie podeszliście z takim samym chłodem do maratonu w Warszawie. Nie bronię Wam mieć swoich sympatii i antypatii - ale kiedy porównujesz Poznań z Pcimiem to uważam, że warto zwrócić uwagę na to, że Warszawy z Pcimiem już nie porównywałeś.
O Warszawie z uznaniem, o Poznaniu lekceważąco - to i odbiór jest taki, jaki jest.
Nagor pisze:Co do rolkarzy, wózkarzy itp. - no comment. Jak by nie patrzeć, nie są to biegacze. Skoro liczymy rolkarzy, dlaczego nie podliczyć sztafet Ekidenu?

Znowu zgoda, dlatego ja na nich nie patrzyłem, interesowały mnie tylko wyniki biegaczy [ok, było też trochę galołejowców] :hej:
Nagor pisze:P.S. Żeby było zabawniej, na stronie Domtelu, czyli firmy, która robiła pomiar czasu w Poznaniu, nadal jest 2608 osób, które ukończyły.
Nie chcę się wypowiadać w kwestii Domtela.
No, może tylko tyle, że mam nadzieję, że dokonali sporego postępu od zeszłego roku.
Wojtek W
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 516
Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Poznań jest takim samym maratońskim Pcimiem jak Warszawa, przynajmniej pod wzgledem frekwencji. Obie imprezy są nie tyle równie duże, co równie małe. I tak zrozumiałem intencje Nagora.
Tomek Michałowski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1320
Rejestracja: 13 sty 2008, 13:02

Nieprzeczytany post

bardzo wnikliwie przeczytałem posty i mam podobne odczucia jak rosomak
dlatego mnie zmierziło i napisałem ,oczywiście z przymrużeniem oka "jak Wy nie lubicie tego miasta"
oczywiście nie chodzi o licytowanie się , kto jest największym maratonem, liczy się jakość ale cały czas nijak nie mogę zrozumieć tego o czym pisał rosomak, da się odczuć tę lekką nutkę lekceważenia dla Poznania
parafrazujac słowa Nagóra mógłbym napisać "mało mnie to interesuje "
info o liczbie podałem jako ciekawostkę a ktoś tu próbuje dorobić do tego spiskową teorię dziejów o cudownym rozmnożeniu , to byłaby zbytnia małostkowość ,nie wierzę w to osobiście , rolkarze i wózkarze nie wchodzą w klasyfikację biegaczy ,tam jak wół stoi ,że 2640
pod rozwagę jednak poddaję obiektywizm w sądach i równouprawnienie dla biegów, ktoś tu kiedyś pisał ,że to Warszawa się starała i waliła do redakcji drzwiami i oknami, szkoda ,że nikt nie widzi jak Poznań robił PR w prasie , TV i innych portalach biegowych
podsumowując życzę orgom z WAWY i POZNANIA połamania 3000 tysięcy i samych zadowolonych uczestników, szczególnie tych amatorów a redakcji kontaktu z Moniką Prendką z biura PR maratonu w Poznaniu
Tomek
Wojtek W
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 516
Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Jest takie afrykańskie przysłowie: Prawda jest jak d.. , każdy siedzi na swojej.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:Rosomak, wszelkie chwyty erystyczne nie zmienią faktu, że w ciągu kilku tygodni po zakończeniu imprezy nastąpiło "cudowne" rozmnożenie maratończyków, którzy ukończyli bieg w Poznaniu. Mam na dysku zapisane wyniki sprzed 3 tygodni, gdzie jak byk stoi, że ukończyło bieg 2608 osób. Nagle jest ich 2640 - co ciekawe, dokładnie tylu, ilu w Warszawie. Na kilometr śmierdzi to jakimś przekrętem, dla mnie o tyle śmiesznym, że nic nie zmieniającym, poza tym, że Poznań może się pochwalić, że dobiegło u niego więcej osób niż w Warszawie. Prestiż ma to dla pewnej grupy, głównie biegaczy amatorów, ale obiektywnie - niewiele znaczy. Jak pisałem wcześniej, dla przeciętnego człowieka nie ma znaczenia, czy w Pcimiu Dolnym na koncercie Shazzy było 2 czy 4 tysiące słuchaczy.

Co do rolkarzy, wózkarzy itp. - no comment. Jak by nie patrzeć, nie są to biegacze. Skoro liczymy rolkarzy, dlaczego nie podliczyć sztafet Ekidenu?

P.S. Żeby było zabawniej, na stronie Domtelu, czyli firmy, która robiła pomiar czasu w Poznaniu, nadal jest 2608 osób, które ukończyły.
Po wynikach nieoficjalnych było wiele informacji - reklamacji na portalach, że dane osoby nie widnieją w komunikacie końcowym.

Czy te osoby skoro biegły nie miały prawa złożenia informacji do pomiaru czasu?

Jest zapis video wszystkich wbiegających na metę, latwo policzyć.

do tego były osoby ,których nie ma w komunikacie a zgłaszały ,że biegły i są nawet na zdjęciu przekraczając metę....

I co teraz? ;-)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ