Zaproszenie do grupy na 4:30, czyli jest radość!:)

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
andrut
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 21 kwie 2011, 09:41
Życiówka na 10k: 1:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa, Śródmieście

Nieprzeczytany post

Witaj Kierowco!

Pozdrawia pasażer autobusu z marca. ;-)
Urlop, setki przyjemności i pokus nie pozwoliły stricte trzymać się planu treningowego, co z pewnością będzie skutkowało wypadnięciem przez okno... Ale.... Do ostatniego kilometra będę starał się towarzyszyć dzielnie! :-)

Jaka jest strategia przystankowa?
Średni czas to wspomniane wcześniej 6:18?

Jeśli "złamię" 5h to na debiut będzie i tak bosko. ;-)

Pozdrawiam!
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
powazny
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 02 lis 2009, 18:50
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: 3:45:01
Lokalizacja: Głogów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

bczupa pisze:Witam,

Pewnie pojadę z wami jakiś czas, może i do mety, choć pewnie nie dam rady ...

W zeszłym roku MW jechałem z grupą na 4:45 i dojechałem w 4:49, ale już w tym roku w Łodzi dojechałem z taką grupą do mety na na koniec nawet wygalopowałem 4:44, może 4:30 będzie możliwe ...
Zatem do zobaczenia.
Jeśli plan - o ile jakiś był - był sumiennie realizowany, to problemu nie będzie.
Bieganie po Warszawie rządzi się swoimi niesamowitymi prawami - tłum poniesie Cię do mety :)
rolek pisze:A jest grupa na 5h?
Z tego co wiem, to jest.
andrut pisze:Witaj Kierowco!

Pozdrawia pasażer autobusu z marca. ;-)
Urlop, setki przyjemności i pokus nie pozwoliły stricte trzymać się planu treningowego, co z pewnością będzie skutkowało wypadnięciem przez okno... Ale.... Do ostatniego kilometra będę starał się towarzyszyć dzielnie! :-)

Jaka jest strategia przystankowa?
Średni czas to wspomniane wcześniej 6:18?

Jeśli "złamię" 5h to na debiut będzie i tak bosko. ;-)

Pozdrawiam!
Witam, witam!

Okna będą zamknięte, bo pojazd klimatyzowany, więc o wypadaniu mowy nie ma1
Strategia jest taka, żeby trzymać te 6:18/km.
Muszę jeszcze dokładnie przeanalizować profil trasy, żeby ewentualnie w niektórych momentach nadgonić parę sekund, żeby było z czego urywać. Tak, jak to robiłem w marcu.
Tak czy siak nie będzie wypluwania płuc, tylko spokojne człapanie tak, żebyście na moście Poniatowskiego, na kilometr przed metą, mogli zredukować bieg i polecieć do przodu :)
BIEGANIE TO MÓJ ŻYWIOŁ ::: www.marcinkargol.pl ::: Don't stop me now!
Juri
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 22 sie 2012, 11:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Mam pytanie czysto techniczne:
Czy planujesz przerwy na punktach z wodą i odżywiania, tak aby pasażerowie autobusu (przynajmniej większość z nich) mogła zostać obsłużona. Czytałem na jakimś forum, że często trzeba czekać w kolejce jak się biegnie w grupie.
Czy też może bierzesz kubek i dalej biegniesz nie oglądając się za siebie?
Obrazek
Awatar użytkownika
powazny
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 02 lis 2009, 18:50
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: 3:45:01
Lokalizacja: Głogów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Juri pisze:Mam pytanie czysto techniczne:
Czy planujesz przerwy na punktach z wodą i odżywiania, tak aby pasażerowie autobusu (przynajmniej większość z nich) mogła zostać obsłużona. Czytałem na jakimś forum, że często trzeba czekać w kolejce jak się biegnie w grupie.
Czy też może bierzesz kubek i dalej biegniesz nie oglądając się za siebie?
Jako takich przerw nie ma, no bo przecież nie będziemy się zatrzymywać :)

Przed każdym biegiem radzę swojej grupie, żeby nie atakowali pierwszych stołów z napitkiem, tylko podbiegali do tych dalszych. Tam nie ma tłumu i można sięgnąć po kubek bez przebijania się przez innych biegaczy. To po pierwsze.
Po drugie staram się prowadzić grupę tak, żeby móc na tych kilka sekund zwolnić w okolicach punktu odżywczego po to, żebyście nie stracili balonika z oczu i nie musieli gonić do niego po pić-stopie.
BIEGANIE TO MÓJ ŻYWIOŁ ::: www.marcinkargol.pl ::: Don't stop me now!
Awatar użytkownika
joasiek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 06 mar 2012, 11:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Marcin, niestety tunel zamknięty-znając Ciebie wymyslisz cos alternatywnego zamiast darcia ryjków w tunelu.
Ps. na miesiąc przed startem nie biegam, dopadło mnie jakies okropne choróbsko. Były próby wyleczenia bez antybiotyku, ale się nie udało:( Wiec teraz nie biegam i próbuję (z pomoca tego obrzydlistwa) powrócic do zdrowia i co za tym idzie do biegania.
W związku z tym, nie wiem jak to będzie tego 30 wrzesnia...Ech...
Ale się jakos pozbieram i na bank startuję i biegnę z Wami.Tylko sił może zabraknąc w pewnym momencie:(
Niepoprawna optymistka;)
maciejl
Wyga
Wyga
Posty: 95
Rejestracja: 18 sty 2012, 20:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

andrut pisze:Średni czas to wspomniane wcześniej 6:18?
Czemu tempo ma być 6:18 ?
Tempo 6:18 jest na dobiegnięcie w 4:25:49. Na 4:30 tempo powinno wynosić 6:23 min/km.
Awatar użytkownika
powazny
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 02 lis 2009, 18:50
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: 3:45:01
Lokalizacja: Głogów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

maciejl pisze:
andrut pisze:Średni czas to wspomniane wcześniej 6:18?
Czemu tempo ma być 6:18 ?
Tempo 6:18 jest na dobiegnięcie w 4:25:49. Na 4:30 tempo powinno wynosić 6:23 min/km.
Owszem, matematyka tak mówi - 42,195m w 4:29:59 to tempo ~6:23/km.
Cały czas będziemy oscylować w granicach tych granicach, jednakże bliżej nam będzie tempa poniżej 6:20/km. Dlaczego?
Między innymi dlatego, że nie ma możliwości, żebyśmy przebiegli dokładnie 42,195. Zawsze jest to więcej (chyba, że ktoś biegnie sam, ścina zakręty tak, jak atestator itd.). Ale grupą jest to niemożliwe. Życiowy przykład: zeszłoroczny maraton w Warszawie. Mój czas 4:29:51, dystans 42,680m, średnie tempo 6:19/km.
Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze jedna, może nawet i najważniejsza, kwestia związana z tempem - jeżeli będziemy biec na brutto, to musimy nadgonić czas stracony na starcie przecież!

Wszystko jasne teraz?:)
BIEGANIE TO MÓJ ŻYWIOŁ ::: www.marcinkargol.pl ::: Don't stop me now!
izamoskal
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 22 mar 2008, 15:44

Nieprzeczytany post

powazny pisze:
Martha pisze:A dlaczego nie 4:00 albo chociaż 4:15?
A dlatego, że będę 3 tygodnie po ultramaratonie (Bieg Siedmiu Dolin w Krynicy) i nie będzie mi się chciało dreptać szybciej, niże 6:18/km... :hej:

To tak, jak ja. Też będę po 7 Dolinach ;)
Awatar użytkownika
powazny
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 02 lis 2009, 18:50
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: 3:45:01
Lokalizacja: Głogów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

izamoskal pisze:
powazny pisze:
Martha pisze:A dlaczego nie 4:00 albo chociaż 4:15?
A dlatego, że będę 3 tygodnie po ultramaratonie (Bieg Siedmiu Dolin w Krynicy) i nie będzie mi się chciało dreptać szybciej, niże 6:18/km... :hej:

To tak, jak ja. Też będę po 7 Dolinach ;)
Szanowni Państwo, koleżanka Iza, to drugi zajączek na 4:30 :)
Dla każdego coś miłego - kuperek damski i kuperek męski do śledzenia:)

Iza, a w co celujesz w Krynicy? Aby przetrwać, czy walka o jakiś wynik?:)
BIEGANIE TO MÓJ ŻYWIOŁ ::: www.marcinkargol.pl ::: Don't stop me now!
Awatar użytkownika
powazny
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 02 lis 2009, 18:50
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: 3:45:01
Lokalizacja: Głogów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Panie i panowie, biegaczki i biegacze!
Wprawdzie z całą pewnością przeczytaliście już wszystko, co było możliwe do przeczytania na temat MW, taktyki biegu i wszystkiego innego, ale wiedzy i wskazówek nigdy za wiele - takie jest moje zdanie - dlatego co nieco chciałbym jeszcze napisać. W 90% powtórzę to, co pisałem przed marcowym półmaratonem.

1. Startujemy o 9:00. Proponuję i sugeruję, żebyście pojawili się we właściwej strefie najpóźniej o 8:50. Pozwoli to uniknąć przeciskania przez tłum i niepotrzebnych nerwów. Ja i Iza na pewno o tej porze będziemy już stać z balonikami i tabliczką.

2. Biegniemy na czas netto. Zegarek włączamy w momencie przekroczenia przeze mnie linii startu. Planowane tempo biegu, to ~6:20-6:23/km. Myślę, że powinniśmy je osiągnąć na drugim, może trzecim kilometrze. Przez pierwsze metry będziecie mieli jeszcze szansę się dogrzać, zanim wtoczymy się na zakładane tempo. Spokojnie i delikatnie będziemy budować lekką przewagę nad czasem netto. A do tego co urwiecie na ostatnim kilometrze, to Wasze :)

3. Prognoza pogody na niedzielę. W tym momencie 18 stopni i bez deszczu. Jeśli nic się nie zmieni, zapomnijcie o długich rękawach i nogawkach. Czapeczki na głowę i biegniemy na krótko. Gwarantuję, że nie zmarzniecie. Nawet jeśli będzie trochę chłodniej.

4. Nie ubierajcie nowych butów i nowych skarpetek! Wielkie ryzyko odcisków i obtarć. Podobnie rzecz ma się z nowymi spodenkami. Jeśli jakąś część garderoby (spodenki, koszulka) chcecie ubrać nową, proponuję ją wcześniej przeprać.

5. Odżywianie na trasie. Pijcie na wszystkich punktach odżywczych! Nawet jeśli nie czujecie pragnienia - wypijcie parę łyków wody, czy napoju izotonicznego. Jak pić? Instrukcja dla tych, co pierwszy raz: ściśnijcie kubeczek, wtedy zrobi się dziubek, dzięki któremu się napijecie i nie oblejecie.

6. Zapewne na trasie będą banany - warto. Nie kilogram na raz, ale kawałek. Szybkoprzyswajalnych węglowodanów nigdy za wiele. Jeśli chcecie napić się i izotonika i wody, to tylko w takiej kolejności. Chyba nikt nie lubi biec ze słodką i lepką śliną w paszczy.

7. Nie atakujcie od razu pierwszego stołu z piciem. Na pewno będą długie, skorzystajcie z następnych, mniejszy tłok będzie wówczas i mniej czasu stracicie. Pamiętajcie, żeby nie wyrzucać kubeczków pod nogi innych biegaczy - mimo, że to małę i plastikowe, też można się o taki kubeczek potknąć.

8. Będę miał ze sobą pas z bidonami. Jeśli komuś się zachce pić między punktami, niech wali do mnie - po to to picie ze sobą będę miał.

9. Jeśli ktoś zna swój żołądek (lub jeśli już kiedyś to stosował), to w przeddzień na expo może się zaopatrzyć w żel energetyczny (polecam takie, które nie mają kawałków owoców i tylko w smakach cytrusowych - im mniej słodki, tym lepiej). Zjedzony na 20 i 30 kilometrze, może przynieść wymierne korzyści w końcówce biegu.

10. Panowie, zaklejcie sobie sutki plastrami!

11. Ładujcie się glikogenem! Od piątku makarony, ryż i czekolada na przykład! Przyda się!:)

11a. Nawodnijcie się porządnie w piątek i sobotę! W niedzielę rano Wasze siuśki mają być przezroczyste! To znak, że jesteście odpowiednio nawodnieni!

12. Noc z soboty na niedzielę może być krótka i nieprzespana, więc wyśpijcie się porządnie z piątku na sobotę, jeżeli to możliwe.

13. Nie zapomnijcie o poprawnym przyczepieniu numeru do koszulki, a także o solidnym wsznurowaniu chipa do buta!!!

14. Widzicie siebie jak wbiegacie na metę, a na zegarku macie 4:29:xx? Nie? To zacznijcie sobie to wyobrażać! Wizualizujcie sobie siebie na trasie! Na starcie, podczas biegu, na punktach odżywczych, po pokonaniu podbiegu, przed metą, z medalem na szyi i nową życiówką w życiorysie.. Myślcie o tym dużo i się nakręcajcie! Adrenalina niech uszami wypływa!:)

15. Tak naprawdę więcej niż połowa biegu rozgrywa się w głowie biegacza, a nie w jego nogach. Wykonaliście przez ostatnie miesiące dużo ciężkiej pracy. Jeśli jesteście w stanie powiedzieć w tym momencie, że jest siła, jest moc, jest radość i że wiecie, że stać Was na walkę o to, żeby zrealizować ten cel, to to jest połowa sukcesu! Druga połowa przyjdzie w niedzielę. 25% z adrenaliną i emocjami, a pozostałe 25%, to będzie to, co będzie w Waszych nogach. A że kopytka już oszczędzacie, to będzie dobrze!:)

No, poględziłem, poględziłem...
Proste rzeczy, ale zawsze warto je przypominać.
Oszczędzajcie nogi w przyszłym tygodniu! Czas na ewentualny ostatni mocny akcent będzie w niedzielę, tydzień przed MW. Później już tylko lekki ruch, regeneracja i zbieranie sił.

Aha, i jeszcze jedno - podobnie jak w marcu na półmaratonie... Przez 42 kilometry ma być SIŁA, MOC i RADOŚĆ!!!
Będzie dużo śmiechu, krzyku i dobrej zabawy!:)
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2012, 12:40 przez powazny, łącznie zmieniany 1 raz.
BIEGANIE TO MÓJ ŻYWIOŁ ::: www.marcinkargol.pl ::: Don't stop me now!
Awatar użytkownika
PanTalon
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 249
Rejestracja: 12 sty 2011, 11:57
Życiówka na 10k: 45:36
Życiówka w maratonie: 03:58
Lokalizacja: Warszawa - Grochów

Nieprzeczytany post

o ja pierniczę ale mega wypas ściągawka i jak podana :orany: Aż żałuję że biegnę na 4:15 :hej:

powodzenia wszystkim

PanTalon
Awatar użytkownika
joasiek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 06 mar 2012, 11:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ja już się doczekać nie mogę (to mój 1-szy i zakładam, że ostatni maraton) ale stres powoli też mnie dopada.
Ale to szybko minęło, te całe przygotowania, żmudnie tłuczone kilometry. Lato w tym roku biegających nie rozpieszczało;)ale jakoś udało się dobrnąć do dzisiaj. Jeszcze 9 dni i 13 godzin i śmigamy zwiedzac stolicę.
Do zobaczenia i powodzenia wszystkim!
Niepoprawna optymistka;)
adamorange
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 22 wrz 2010, 00:13
Życiówka na 10k: 70 min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję za garść porad. Super przydatne!
Awatar użytkownika
powazny
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 02 lis 2009, 18:50
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: 3:45:01
Lokalizacja: Głogów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tak na marginesie, gdyby ktoś chciał pogadać, spotkać się czy coś, to będę w biurze zawodów w sobotę około 17 i zapewne spędzę tam z godzinkę czy dwie, a później idę na halę na nocleg, więc jestem do dyspozycji... :hejhej:
BIEGANIE TO MÓJ ŻYWIOŁ ::: www.marcinkargol.pl ::: Don't stop me now!
SonnyCrockett
Wyga
Wyga
Posty: 121
Rejestracja: 13 kwie 2011, 16:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Macie jakiś patent na zaklejenie sutków.
Mi ostatnio wręcz krwawiły od obtarć jak zrobiłem długie wybieganie w deszczu i poprzecierały się od mokrej koszkulki.

Czym dokładnie zaklejacie? zwykły plaster z opatrunkiem u mnie w ogóle się nie trzyma, od razu odpada. Nie mam zbyt mocno zarośniętej klaty.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ