Gdybyś zapytał tą sympatyczną dziewczynę, która mi wskazała drogę do depozytu przeszedłbyś dużo łatwiej i szybciej idąc przez trybunyszwejk pisze:
* Atlas Arena - Pełno wyjśc, ale tylko w jednym miejscu otwarte. Ciężko się poruszac. Na przykład biuro i depozyty blisko siebie, ale droga do pokonania duża. Ponadto w biurze mi powiedzieli, że aby dojśc do depozytów należy wyjśc głównym wejściem, zejśc po schodach, wejśc do Areny na dole w okolicach tego, gdzie pasta party i przejsc dolem. Okazalo się, że trzeba było biec naokoło, przeciskac się przez barierki tam ustawione. OK, moja wina, że zrobiłem to na ostatnią chwilę. Trochę byłem zestresowany, że nie zdążę na start, a tu jeszcze komplikacje. Reasumując, otwórzylibyście drzwi także przy biurze i byłoby dużo łatwiej.

Prośba do organizatorów, której spełnienie nam wszystkim ułatwi życie - dokładajcie (tak jak to robią np. w Warszawie) do pakietów startowych worek na depozyt wraz z nakleją z numerem zawodnika. Praca w depozycie przebiega wtedy znacznie sprawniej oszczędzając wszystkim czasu i zbędnych nerwów.
To tyle co mi się nie podobało.
A teraz: dzięki wszystkim za wspólny bieg, kibicom za doping, rodzinie za trzymanie kciuków, wolontariuszom za wyciągnięte ręce z kubkami z piciem i owocami, organizatorom za to, że pozwolili mi biegać po Łodzi, sobie samemu za zrobienie życiówki.
A temu panu który w niedzielę około godziny 8 rano w okolicach Atlas Areny krzyczał przez CB radio, że tylko barany biegają w deszcz, życzę by mu ciągle świeciło słońce.