Zainteresowanie zdecydowanie przerosło moje oczekiwanie, bo "musiałem" stworzyć trzy pełne drużyny - czyli w sumie 18 osób.
Większość osób nie znała się wcześniej, jak również głównie były to osoby, które zgłosiły się przez forum bieganie.pl
Bałem się, że ktoś nie dotrze na czas, co pokrzyżowałoby plany całej drużyny, ale stawił się komplet - 18 osób + krewni i znajomi królika.
Organizatorzy nie załatwili pogody i nie zorganizowali w zasadzie niczego, co by pomogło przezwyciężyć aurę. Więc...
...dzięki Markowi uruchomiony został schron namiotowy.
Najlepsza z trzech drużyn zakończyła maraton w czasie 3:14:12 (druga zmieściła się w 3:30, a trzecia w 4:00), a najlepszy zawodnik to forumowy Tomek, który 10km zrobił w 38:32 i nie wyglądał na zmęczonego!
Było wszystko - sukcesy, gapiostwo, kontuzje, masaże, bieg ciągły, gallowalking, debiuty, rutyna, ciastka...
Dziękuję wszystkim zawodnikom i kibicom.