
Tyle, że to daje tempo 4:59, a moja najszybciej zrobiona dycha to zaledwie 5:10

Krzychu M pisze:Właśnie mi numer przydzielili- 56.Jestem w strefie do 1:30,więc nie ma zmiłuj,trza ostro trenować
ja numeru jeszcze nie mam <ale juz zaplaciłem> a w strefie to ustawiam sie za Wamimihumor pisze:51 - jesteśmy w jednej strefie- oby tylko zdrowie dopisało bo przednówek to niełatwy termin.
spoko, spoko! masz jeszcze tyle czasu ze hohogrim80 pisze:Ja dostałem 45. Oby to była dobra wróżba na 1:45![]()
Tyle, że to daje tempo 4:59, a moja najszybciej zrobiona dycha to zaledwie 5:10
Dokładnie. Też nie mam szybszej dychy (chociaż po drodze wpadło 15 w tempie 5:08, trochę mnie wtedy niosłopanucci10 pisze:spoko, spoko! masz jeszcze tyle czasu ze hohogrim80 pisze:Ja dostałem 45. Oby to była dobra wróżba na 1:45![]()
Tyle, że to daje tempo 4:59, a moja najszybciej zrobiona dycha to zaledwie 5:10
U mnie to będzie start docelowy,a u Ciebie sprawdzian przed Wiedniem i będziesz trochę podjechany.Co nie zmienia faktu,że ja nawet na świeżości(o ile można o takiej mówić w niemieckich planachmihumor pisze:51 - jesteśmy w jednej strefie- oby tylko zdrowie dopisało bo przednówek to niełatwy termin.
Teoretycznie 1:30:59 to jest po 4:18-4:19/km,ale będe się starał dotrenować na 1:29:XX.Jak się nie uda to następna połówka maj/czerwiec,do skutku.Jeszcze po drodze dycha poniżej 40 minut,a to będzie trudniejsze.Z reguły na 1:30 wystarcza 40,5-41 min na dyche.Mnie się tylko kalkulatory na maraton nie sprawdzająmihumor pisze:Dasz radę, na dziś plan jest taki, ze 4.15 postaram się biec do 15km równo wiec jeśli chcesz walczyć o 1.30 to o tych plecach musisz zapomnieć, potem zobaczę co ze mnie zostanie, generalnie we wszystkich połówkach ostatnie 5-7kmów udawało mi się znacznie szybciej biec wiec i tym razem na to liczę, jeśli mam w Wiedniu pobiec ok 3.10 to Marzannę poniżej 1.30, to jest na dziś bo może będzie lepiej i plan zmienię nieco ale to i tak będzie coś w tej okolicy i taka taktyka bo tak biegam wszystko i tego nie zmieniam. Wiedeń też tak pobiegnę, jak człowiek dobiegnie do 35kma i ma jeszcze parę to wpada się w bardzo fajny stan transowy, trochę jak na jakimś haju czy coś - to jest po prostu pełna ekstaza i lepsze niż.... sam nie wiem niż co