Zapraszamy Was do obejrzenia i wysłuchania zupełnie nowej, niecodziennej odsłony podcastu „W Rytmie Biegania”, tym razem napędzanego przez eobuwie.pl oraz New Balance! Zaprosiliśmy publiczność, w której obecności mieliśmy przyjemność porozmawiać z trójką znakomitych gości. W tym podcaście naszym gościem jest Marek Rożej trener m.in. wicemistrzyni świata w biegu na 400 metrów Natalii Kaczmarek. Pod jego skrzydłami trenuje również Joanna Linkiewicz, znana z rewelacyjnych wyników w biegu na 400 metrów przez płotki.
W rozmowie z Adamem Kszczotem i Asią Jóźwik trener Marek Rożej zdradza m.in.:
- Jak trafił do lekkiej atletyki?
- Jak ważna jest rozmowa z zawodnikiem?
- Czym charakteryzuje się polska szkoła treningowa?
- Jakie jednostki treningowe są najważniejsze dla sprintera?
- Jakich zawodników najlepiej się trenuje?
- Czym jest talent do biegania?
- Jaka jest rola trenera podczas zawodów?
- Jak ważna jest współpraca z psychologiem sportowym?
- Czy cykle treningowe są powtarzane?
- Jak ważne jest samopoczucie w treningu?
- Czy mamy dobrą infrastrukturę do trenowania w Polsce?
Cała rozmowa została przeprowadzona w Concept Store eobuwie.pl, stąd w nagraniu można usłyszeć dźwięki dochodzące z tętniącej życiem ulicy.
https://bieganie.pl/audio/kulisy-trenin ... -biegania/
Kulisy treningu sprinterskiego – Marek Rożej | Podcast W Rytmie Biegania
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Fajna rozmowa, powoli sobie ją kończę na spacerach z psem.
Zaciekawiła mnie dyskusja pt. "Co wolisz? Dostać talent bez zaangażowania, determinacji czy brak talentu pełen determinacji". Przekaz w sporcie amatorskim jest taki, że talent to 1% i wszystko zależy od Twojej pracy (tak wiem, że dyskusja była o pro, ale do tego dojdę). No i rzeczywiście może większość zależy od tego czy będzie uparcie i mądrze trenować, ale mimo wszystko predyspozycje bardzo dużo upraszczają.
Słucham sobie czasami chyba trzech podcastów biegowym i co jakiś czas pojawiają się w nim nie prosi, a amatorzy. Słuchasz wtedy, że ktoś poszedł sobie pobiegać po wieloletnim nicnierobieniu i ni z tego ni z owego prawie od razu robił 45 minut na dziesiątkę i 20 minut na piątkę. No i niby możemy tu wchodzić w gadkę, że to nie są jakieś mocarne wyniki, ale realia są takie, że masa ludzi biega regularnie latami i ledwo się do tego zbliża albo minimalnie to bije i na tym kończy, a tu ktoś bez problemu robi to na dzień dobry. Ktoś inny, tak jak kiedyś Rolli mówił, może pierwszy raz stanąć na bieżni i pobiec 27s na 200m (2:15/km), a dla wielu innych biegaczy przyszpieszenie do 3:00/km i niżej jest awykonalne albo wymagające ciężkiej pracy nad szybkością. I tu też nie ma co wchodzić w kwestie wieku, bo mimo, że akurat szybkość jest powiązana z wiekiem to jednak w pierwszej kolejności raczej z predyspozycjami albo ewentualnie przeszłością sportową, utrzymywaniem tej szybkości.
No i takie przydługie rozwinięcie służy mi do tego, że chyba za dużo jest właśnie takiego przekazu, że możesz wszystko, bo to tylko Twoja cieżka praca. Z jednej strony to może motywować to tego, żeby jednak walczyć o swoje, ale z drugiej strony ludzie odpuszczają jak widzą, że kolega jeden czy drugi ledwo zaczynają i osiągają więcej. Moim zdaniem w amatorskim sporcie powinno być tak, że jasne, rób to co lubisz, jak lubisz biegać, a Ci to nie wychodzi to rób to, ale warto mieć świadomość, że sportów jest wiele i może akurat zabrałeś/aś się za ten, do którego niekoniecznie jest się stworzonym.
A w przypadku profesjonalistów wydaje się to jeszcze bardziej adekwatne. Pewnie wielu prosów może dojść do poziomu 14-15 na 5km, ale potem pojawia się taki Mateusz Gos, który wg trenera ma wybitne parametry wytrzymałościowe, jego trening opiera się na prostych jednostkach bez żadnych wielkich kombinacji, robi sub14 w wieku 21 lat i jak wszystko będzie szło dobrze to prawdopodobnie czekają go dużo lepsze wyniki.
Zaciekawiła mnie dyskusja pt. "Co wolisz? Dostać talent bez zaangażowania, determinacji czy brak talentu pełen determinacji". Przekaz w sporcie amatorskim jest taki, że talent to 1% i wszystko zależy od Twojej pracy (tak wiem, że dyskusja była o pro, ale do tego dojdę). No i rzeczywiście może większość zależy od tego czy będzie uparcie i mądrze trenować, ale mimo wszystko predyspozycje bardzo dużo upraszczają.
Słucham sobie czasami chyba trzech podcastów biegowym i co jakiś czas pojawiają się w nim nie prosi, a amatorzy. Słuchasz wtedy, że ktoś poszedł sobie pobiegać po wieloletnim nicnierobieniu i ni z tego ni z owego prawie od razu robił 45 minut na dziesiątkę i 20 minut na piątkę. No i niby możemy tu wchodzić w gadkę, że to nie są jakieś mocarne wyniki, ale realia są takie, że masa ludzi biega regularnie latami i ledwo się do tego zbliża albo minimalnie to bije i na tym kończy, a tu ktoś bez problemu robi to na dzień dobry. Ktoś inny, tak jak kiedyś Rolli mówił, może pierwszy raz stanąć na bieżni i pobiec 27s na 200m (2:15/km), a dla wielu innych biegaczy przyszpieszenie do 3:00/km i niżej jest awykonalne albo wymagające ciężkiej pracy nad szybkością. I tu też nie ma co wchodzić w kwestie wieku, bo mimo, że akurat szybkość jest powiązana z wiekiem to jednak w pierwszej kolejności raczej z predyspozycjami albo ewentualnie przeszłością sportową, utrzymywaniem tej szybkości.
No i takie przydługie rozwinięcie służy mi do tego, że chyba za dużo jest właśnie takiego przekazu, że możesz wszystko, bo to tylko Twoja cieżka praca. Z jednej strony to może motywować to tego, żeby jednak walczyć o swoje, ale z drugiej strony ludzie odpuszczają jak widzą, że kolega jeden czy drugi ledwo zaczynają i osiągają więcej. Moim zdaniem w amatorskim sporcie powinno być tak, że jasne, rób to co lubisz, jak lubisz biegać, a Ci to nie wychodzi to rób to, ale warto mieć świadomość, że sportów jest wiele i może akurat zabrałeś/aś się za ten, do którego niekoniecznie jest się stworzonym.
A w przypadku profesjonalistów wydaje się to jeszcze bardziej adekwatne. Pewnie wielu prosów może dojść do poziomu 14-15 na 5km, ale potem pojawia się taki Mateusz Gos, który wg trenera ma wybitne parametry wytrzymałościowe, jego trening opiera się na prostych jednostkach bez żadnych wielkich kombinacji, robi sub14 w wieku 21 lat i jak wszystko będzie szło dobrze to prawdopodobnie czekają go dużo lepsze wyniki.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze