Mechanizmy obronne

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Mechanizmy obronne

Fajny tekst Wojtka Wanata. Chyba większość z nas to jednak dotyczy. :)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Bogil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1908
Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skawina

Nieprzeczytany post

Bardzo fajny tekst. To wszystko sprawdza się w życiu ;) To ciekawe ,że aż taki wpływ na odporność może mieć nasza psychika. Ja zawsze przed egzaminem albo jakimś cięzkim zaliczeniem powtarzam sobie ,że najważniejsze jest zdrowie :D
Kshysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 13 paź 2008, 17:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja mam chyba problem z Utrudnianiem.
Dwa razy przy okazji startu w górskiej setce - Kieracie zdarzało mi się zapomnieć rzeczy podstawowych.
Raz była to czołówka, którą pożyczyła mi koleżanka już chwilę po starcie. Raz był to PLECAK!!! Czyli obok butów najważniejsza rzecz na zawodach.
Dodam, że start w tej imprezie traktuję jako jeden z najważniejszych w sezonie i zawsze jestem nieco poddenerwowany.
napieraj.pl
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Nie wiem jak nazwać ten mechanizm ale jednym z najczęściej spotykanych tłumaczeń jeszcze przed biegiem jest że "biegnę treningowo". :)
Awatar użytkownika
constantius
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 181
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:07

Nieprzeczytany post

hm, wszystko sprowadza sie do psychiki albo na nizszym poziomie do nerwów i odporności układu nerwowego na stres. Duży wysiłek - to stres, także psychiczny. nie dziwo ze organizm próbóje zastosować wariant B - czyli ucieczka ( wariant A to podjęcie walki ), reszta to tylko egzempilifikacja tej ucieczki... może przybrać formy groteskowe i grożne jak w nerwicy, nerwica to też próba ucieczki przed tym z czym psyche nie daje sobie poradzić
1065 km w roku 2009 ( zresztą zawsze więcej niż 1000 od 2006 ) biega od 2003, 1/2 maratonu 1:49:30 ( Kross )
885 km w 2010
maciomen2
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 22 wrz 2009, 22:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Pabianice

Nieprzeczytany post

często zauważam u siebie psychiczny opór przed podciąganiem na drążku (mimo że potrafię wykonać to co mam w planie) lub przed samym bieganiem, momentu przebrania się w dres. postanowiłem wyrobić w sobie nawyk do ruchu i biegam regularnie 4 razy w tygodniu o 18.00, nie zwracając uwagi na to czy mi się chce, czy nie.
Co do samego tekstu, świetny. wspaniałe podsumowanie. ciekawe spojrzenie na sytuacje i pokazanie tego, że ludzie nie potrafią przyznać się do swojej słabości. bardzo widoczny problem. ja wole mówić, że biegam dla zdrowotności, ale i tak wielu się mnie pyta po co? na takie pytania nie ma odpowiedzi, ale dzięki bieganiu doceniam swoją kanapę, telewizor, komputer, wszystko co zapewnia relax. RELAX jest wszystkim, ale dzis ciężko go zauważyć, bo nastolatki takie, jak ja raczej nie muszą pracować, a przecież społeczeństwo funkcjonuje dzięki pracy.
Fuck it all and no regrets
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nauczyłem się przez wiele lat regularności we wszystkim, co robię i teraz nie mam żadnych "mechanizmów obronnych" tylko podejście "raz, a dobrze"..
Oczywiście wpadki się zdarzają, ale to rzadko. Jeśli wiem, że mam "mało czasu", pakuję się dzień wcześniej.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Nie wiem jak nazwać ten mechanizm ale jednym z najczęściej spotykanych tłumaczeń jeszcze przed biegiem jest że "biegnę treningowo". :)

:hej: .. ja tak ostatnio napisałem w swoim blogu ... :hahaha: jeszcze nie pobiegłem w tych zawodach, a już zrobiłem sobie na zapas wymówkę, żeby potem nie martwić się, że zle wypadłem na tle innych :)

nie pamiętam dokładnie czyja to była teoria.. ale chyba coś z psychologii postrzegania/uwagi... chodzi o to że nasz mózg permanentnie szuka oszczędności, dąży do tego, żeby na każdej czynności, myśleniu zaoszczędzić, robić daną rzecz jak najmniejszym kosztem albo w ogóle.. no bo skąd niby poczucie lenistwa? to jest właśnie ta siła, która nakazuje ci oszczędzać energię na gorsze czasy.. ściśle jest to związane z przetrwaniem... no i ta teoria jest ściśle związana z inną teorią relacji z otoczeniem zewnętrznym, która mówi ze dla mózgu najcięższe, pochłaniające najwięcej energii są relacje z innymi ludzmi...

jeśli ja nauczyłem swój mózg, albo dałem mu sygnał wcześniej... np przed biegiem sylwestrowy napaliłem się na super wynik i to zachowanie było związane z tym żeby pokazać przed innymi swoje możliwości i celem/zyskiem miał być dobry rezultat... dosyć dużo zainwestowałem w to emocji=myśli=dużo energii=poszło w to dużo kalorii, potrzebnych do życia związków... i potem po biegu okazało się, że jednak nie wyszło tak dobrze, była strata, a nie zysk... przejąłem się tym jeszcze bardziej, bo dużo energii/emocji posżło na marne, do tego musiałem się wytłumaczyć, być gotowym na wytłumaczenie, ułożyć sobie myśli do tej sytuacji, czyli jeszcze dodatkowo więcej musiałem w to zainwestować energii, czyli nieopłacalnośc tego jeszcze wzrosła... a więc był to sygnał dla mózgu, że przed następnymi zawodami, muszę się jakoś przed takim czymś obronić, przed tak dużą możliwością straty energii, jakie pochłaniało samo myślenie/planowanie/układanie działań... teraz gram trochę na innej nucie, zabezpieczam się... podwójnie, żeby nie myśleć dużo przed startem.. i gdy mi nie pójdzie zbyt dobrze na samym starcie, to nie będę się musiał tłumaczyć, tracić energię= masę kalorii, potrzebnych do życia związków mineralnych.. po prostu mój mózg chce polepszyć relacje zysk/ strata ...dlatego to uczucie, żeby teraz podchodzić do tego w ten sposób, tłumaczyć się na zapas, że może nie wyjść... to pochodzi zupełnie z podświadomości i chodzi o zwykłe zużycie energii... uff się rozpisałem, trochę za dużo straciłem energii :hahaha:
Awatar użytkownika
constantius
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 181
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:07

Nieprzeczytany post

to jest bardzo ciekawe co napisłaś mimik! To ma potwierdzenie nie tylko w ekonomi i biologii. W zasadzie wszystko co jest dąży do maksymalizacji zysków i minimalizacji kosztów ich uzyskania lub unknięcia ewidentnych strat. Matematycznie opisuje to teoria gier. Uczestnictwo w zawodach też podlega temu procesowi - chcę wygrać dobrze wypaść - czeka mnie jednak wysiłek, łatwo nie będzię - ściera się ze sobą wizja nagrody i wizja kosztu czyli wysiłku ( porażki w zawodach )
Oczywiście można to rozpatrywać na bardzo wielu płaszczyznach... Bo sie rozgadam.... :uuusmiech:
1065 km w roku 2009 ( zresztą zawsze więcej niż 1000 od 2006 ) biega od 2003, 1/2 maratonu 1:49:30 ( Kross )
885 km w 2010
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

Psychiczna entropia?

co w takim razie z mechanizmami obronnymi u osobowości dwubiegunowych, psychopatów, osób z poważnymi zaburzeniami emocjonalnymi(uświadomionymi, lub nie)?

nie ma? są? czemu?
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
Wojtek W
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 516
Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

russian, white russian pisze:Psychiczna entropia?

co w takim razie z mechanizmami obronnymi u osobowości dwubiegunowych, psychopatów, osób z poważnymi zaburzeniami emocjonalnymi(uświadomionymi, lub nie)?

nie ma? są? czemu?
Jest takie pojęcie - psychiczna II zasada termodynamiki, ale to nijak ma się (jak sądzę) do tego jak rozumiesz Psychiczną Entropię. Zresztą pojęcie dęte (i al dente).
U psychopatów (np. u mnie) im większy poziom psychopatii tym większy udział procesów nieświadomych (wypieranie i racjonalizowanie zachowań u uzależnionych czy maniakalnych morderców). Uświadomienie sobie zaburzenia i swojej wobec niego bezradności to pierwszy krok do zdrowienia.
Generalnie im bardziej jesteśmy pewni że żadne takie rzeczy jak np. mechanizmy obronne i inne czynniki wpływające na nasze zachowania nas nie dotyczą tym bardziej im podlegamy. Uświadomienie sobie że jest coś takiego i refleksja nad sobą daje szanse.
Zabawne jest np. czemu coś lubimy (albo nie lubimy) Za grosz w tym racjonalności. I to jest piękne (i daje mi szanse że ktoś mnie polubi)
Awatar użytkownika
constantius
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 181
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:07

Nieprzeczytany post

o matko boska a co tu psychopaci mają z tym wspólnego
trzeba by w tym przypadku byc psychapatą biegowym i mieć fobie na punkcie biegania...
albo socjopata biegowy mordujący lub znęcający się w stosunko do ludzi uprawiajacych jogging

entropia to miara nieodwracalności mierzona poprzez wzrost lub spadek uporządkowania w układzie odoosbnionym
istnieje jeszcze pojęcie entropii na gruncie teori informacji ale też tu nijak sie ma
1065 km w roku 2009 ( zresztą zawsze więcej niż 1000 od 2006 ) biega od 2003, 1/2 maratonu 1:49:30 ( Kross )
885 km w 2010
Wojtek W
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 516
Rejestracja: 24 lis 2007, 19:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Psychiczna druga zasada termodynamiki - człowiekowi łatwiej niszczyć niż tworzyć.
Też uważam że to takie naginanie. Najpiękniej opisane pojęcie entropii jest w Godzinie Upojenia Huberta Reeversa. Polecam książkę.
Awatar użytkownika
asik_zoo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Nieprzeczytany post

Okazuje się, że ciągle stosuję zaprzeczanie. Nie macie pojęcia, ile rzeczy sobie wymyślam, żeby usprawiedliwić słaby wynik. Ostatnio biegliśmy po suchym asfalcie, nie po śniegu, ale przeszkadzał mi silny wiatr prosto w twarz i duża wilgotność powietrza. Wcześniej był upał, śnieg, deszcz, zaparowane okulary, odczepiający się numer startowy, niewyspanie i sto innych rzeczy. Ale chyba jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się użyć samoutrudnienia. Zawsze pilnuję i kilka razy sprawdzam, czy mam wszystkie niezbędne rzeczy przy sobie. A przed maratonem to w ogóle zgłupiałam. Ale, przyznaję, przeziębiłam się dwa tygodnie przed. I byłam tak spanikowana, że nie wiem.

Jak już jesteśmy przy temacie, czy ma ktoś na sprzedaż "Psychologię sportu" Matta Jarvisa?
ODPOWIEDZ