Tak się zastanawiam - ciało pali tłuszcz wedle swojego widzimisię

Tak, jemu chodzi o taki pas.lejek pisze: nie wiem, czy jemu nie chodzi o pas neoprenowy. Teoretycznie "wyszczuplający" - praktycznie pozwalający na chwilowe zbicie wagi dzięki odwodnieniu organizmu!
ja biegalem z takim pasempiotrp72 pisze:Dziękuje za odpowiedzi. Zatem rezygnuję z tego pasa. Przyznam, że bieganie w nim nie jest zbyt wygodne.
Pozdrówka!
Tak się zastanawiam. Biegałeś z pasem podczas zimy na mrozie ! Pas powodował znacznie pocenie sie ciała pod pasem. Nie bałeś się, że może sobie zrbić krzywdę ?tbogo pisze:ja biegalem z takim pasempiotrp72 pisze:Dziękuje za odpowiedzi. Zatem rezygnuję z tego pasa. Przyznam, że bieganie w nim nie jest zbyt wygodne.
Pozdrówka!
jak pisal wyzej kolega wojtek, stabilizuje kregoslup i poprawia sylwetke
zauwazylem, ze po kilkumiesiecznym bieganiu z pasem (raczej okres zimowy) zdecydowanie wciagnal mi sie brzuch
ja biegalem z musu, bolacy kregoslup w ledzwiach i krzyzu.
bez pasa sie nie dalo a z pasem tak.
moim zdaniem pas dziala jak sauna tylko miejscowo.
pocisz sie mocniej w miejscu owiniecia pasem.
moze rzeczywiscie tylko utrata plynow, ale moj brzuch zyskal na rzezbie. jednak nie tylko z powodu pasa a calej otoczki.
podsumowujac:
pas nie jest najwygodniejszy i nie wiem jaki ma wplyw dodatni (oprocz stabilizacji kregoslupa i poprawy sylwetki)jednak nic mi nie wiadomo o jego negatywnym wplywie na trening
Friend, nie wiem o jakiej krzywdzie mowiszFriend pisze:Tak się zastanawiam. Biegałeś z pasem podczas zimy na mrozie ! Pas powodował znacznie pocenie sie ciała pod pasem. Nie bałeś się, że może sobie zrbić krzywdę ?tbogo pisze:ja biegalem z takim pasempiotrp72 pisze:Dziękuje za odpowiedzi. Zatem rezygnuję z tego pasa. Przyznam, że bieganie w nim nie jest zbyt wygodne.
Pozdrówka!
jak pisal wyzej kolega wojtek, stabilizuje kregoslup i poprawia sylwetke
zauwazylem, ze po kilkumiesiecznym bieganiu z pasem (raczej okres zimowy) zdecydowanie wciagnal mi sie brzuch
ja biegalem z musu, bolacy kregoslup w ledzwiach i krzyzu.
bez pasa sie nie dalo a z pasem tak.
moim zdaniem pas dziala jak sauna tylko miejscowo.
pocisz sie mocniej w miejscu owiniecia pasem.
moze rzeczywiscie tylko utrata plynow, ale moj brzuch zyskal na rzezbie. jednak nie tylko z powodu pasa a calej otoczki.
podsumowujac:
pas nie jest najwygodniejszy i nie wiem jaki ma wplyw dodatni (oprocz stabilizacji kregoslupa i poprawy sylwetki)jednak nic mi nie wiadomo o jego negatywnym wplywie na trening
Chyba zacznie biegac z takim pasemtbogo pisze:Friend, nie wiem o jakiej krzywdzie mowiszFriend pisze:Tak się zastanawiam. Biegałeś z pasem podczas zimy na mrozie ! Pas powodował znacznie pocenie sie ciała pod pasem. Nie bałeś się, że może sobie zrbić krzywdę ?tbogo pisze: ja biegalem z takim pasem
jak pisal wyzej kolega wojtek, stabilizuje kregoslup i poprawia sylwetke
zauwazylem, ze po kilkumiesiecznym bieganiu z pasem (raczej okres zimowy) zdecydowanie wciagnal mi sie brzuch
ja biegalem z musu, bolacy kregoslup w ledzwiach i krzyzu.
bez pasa sie nie dalo a z pasem tak.
moim zdaniem pas dziala jak sauna tylko miejscowo.
pocisz sie mocniej w miejscu owiniecia pasem.
moze rzeczywiscie tylko utrata plynow, ale moj brzuch zyskal na rzezbie. jednak nie tylko z powodu pasa a calej otoczki.
podsumowujac:
pas nie jest najwygodniejszy i nie wiem jaki ma wplyw dodatni (oprocz stabilizacji kregoslupa i poprawy sylwetki)jednak nic mi nie wiadomo o jego negatywnym wplywie na trening
jesli masz na mysli jakies owianie czy inne zwiazane z tym perypetie to nic z tych rzeczy
pod pasem jest tak goraco jak w piecu a przed wiatrem chroni gruba warstwa neoprenu + odziez
Czego jestem przykładem.tomasz pisze:Ludzie - nie istnieje lipoliza miejscowa. Nie mamy wpływu na to, z jakiej części ciała spalamy tłuszcz.