Nie za bardzo chce ten wątek rozciągać, ale ...MikeWeidenbaum pisze:To nie jest kozaczenie, to jest stwierdzenie faktu.infomsp pisze:Kozaczyć to można co najwyżej swoim życiem a nie cudzym.MikeWeidenbaum pisze:No sorry, życie to nie rurki z kremem.
Myślę, że się zgadzamy tylko się rozjechało. Zgadzam się z "lotną" myślą dotyczącą życia i tego, że zawodowi trenerzy praw. poprowadzą treningi o niebo lepiej niż rodzice. Moim zdaniem rodzice się do tego nie nadają i nie tylko chodzi o wykształcenie, jakie mają trenerzy, ale również o dystans psychiczny do zawodnika. Kilka przykładów na to można podać np z tenisa ziemnego.
Ja jestem przeciwny "eksperymentowaniu" na dzieciach i próbowaniu czy aby z tego jakiś talent biegowy będzie. W tym chyba też się zgadzamy, bo trenerzy o ile się orientuję mają świadomość tego co i ile można od dziecka wymagać i kładą nacisk na ogólny rozwój, a nie walenie 42 km. w wieku 8 lat.