Koleś ewidentnie cię rwałDuncan pisze:Z ostatnich tygodni:
Biegnę sobie wieczorem, ściemnia się, słyszę że podjeżdża samochód. Zrównał się ze mną, szyba w dół i kierowca do mnie:
- Może pana podwieźć? Już ciemno jest, nikt nie będzie widział

Koleś ewidentnie cię rwałDuncan pisze:Z ostatnich tygodni:
Biegnę sobie wieczorem, ściemnia się, słyszę że podjeżdża samochód. Zrównał się ze mną, szyba w dół i kierowca do mnie:
- Może pana podwieźć? Już ciemno jest, nikt nie będzie widział
hehehhebansen pisze:[...] I kiedyś minąłem ich i z daleka słyszałem tylko jak jeden donośnie informował pozostałych: "Patrzcie, to tyn łod Alojza, tyn, no... ROCKY!"
Kachita, no cóż...kachita pisze:Wczoraj mała dziewczynka (ze 4 latka max) zaczęła razem ze mną robić rozgrzewkę - kręcenie biodrami, kolanami i stopamiStrasznie jej się spodobał mój sportowy wygląd, to dlatego
A starszy pan z wózkiem i dwoma pieskami standardowo poleciał: "Zdrowia szkoda!" Na moją uwagę, że to właśnie dla zdrowia biegam, odpowiedział, że stanowczo za długo - cóż, minęłam go w parku z 6-7 razy...
Też biegam w słuchawkach, ale zazwyczaj mam muzykę ustawioną na cicho, bo nie lubię głośnej. Chodzi bardziej o to, żeby coś sobie w tle plumkało. Dzięki temu słyszę co się dookoła mnie dzieje, czy jedzie za mną jakiś wyścigowiec na rowerze, czy ktoś biegnie, częściowo słyszę przechodniów - i jak widzę, że chcą coś do mnie powiedzieć, to wyjmuję jedną słuchawkę.nie pisze:ech, a ja biegam z słuchawkami na uszach - jak tak czytam te wasze historie to chwilami żałuję
hehe. zaczne moze od tego ze miewam ogromne problemy z zapamietywaniem ludzi, ciagle kogos z kims myle, lub nie poznaje ... kiedys przez prawie dwie miesiace spotykalam na biezni taka brunetke z dosc kolosalnymi sluchawkami na uszach. pewnego dnia stwierdzilam czas sie przelamac chociaz do niej pomacham przy nastepnym wyprzedzaniu. juz do niej dobiegalam kiedy moja uwage przykuly jej lydki ... moze zapomniala sie ogolic? przy wyprzedzaniu postanowilam sie jej lepiej przyjrzec i .... okazalo sie ze to facet!! przez dwa miesiace bralam go za kobiete!!!pardita pisze: Ja usłyszałam za sobą od takiej 4-latki: "Moooooooom, is that a boy or a girl?"
ZOnk.![]()
![]()
![]()
Mam króciutkie włosy, biegłam w typowym wife-beater'ze, no cóż.. bywa... Na szczęcie duchem czuję się 100% kobietą, więc nie wpędziło mnie to w rozpacz