To już bardziej rozważania ontologiczne (z którymi możesz się nie zgadzać) niż pływackie

Ludzie toną bo nie stosują się do podstawowych praw fizyki, konkretnie hydrostatyki. Dlaczego? Popełniają oni dwa błędy.
1) Wyciągają ręce do góry przez co zwiększają swój ciężar.
2) Krzyczą. To powoduje zmniejsze się objętości powietrza w płucach i zwiększenie gęstości własnego ciała. Ciężar znów rośnie.
Oczywiście dochodzi do tego panika, energiczna praca mieśni, brak koordynacji ruchowej. Człowiek się szybciej męczy, więcej chlapie wodą i zachłystuje się. Przy krzyki i braku "wyczucia" oddychania szybko można nabrać wody w płuca.
P.S - to wpaja Wojciech Wiesner. Pracownik wrocławskiej AWF. Można sobie poszukać kto to jest
