Komentarz do Felietonów Krzysztofa Brągiela

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
BartTheRunner
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 02 kwie 2019, 14:03
Życiówka na 10k: 41:32
Życiówka w maratonie: 3:17:36

Nieprzeczytany post

Siedzę w cichym, poważnym biurze i ... ukratkiem czytam felieton. Znowu parskam śmiechem i muszę udawać, że kaszlę :)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8783
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Szczerze, to się spodziewałem takiego finału. :usmiech:

Jest co wspominać z tych starych czasów. Dobrze, a może i szkoda, że kiedyś tyle fotek biegaczom się nie robiło :bum:
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Tekla
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 23 wrz 2019, 16:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Świetny felieton! W trakcie czytania nie mogłam powstrzymać śmiechu :usmiech:
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 623
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ciekawe, czy wymagał potem startów w tym stroju ;)
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
Awatar użytkownika
faraon828
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 389
Rejestracja: 29 sty 2016, 08:39
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:48,30
Lokalizacja: Olsztyn/Kędzierzyn-Koźle
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A wiesz, że raz wystartowałem w tych kalesonach. Dobrze to pamiętam. Niby miałem coś na tyłku, a czułem się jakbym biegł nago.
:-)
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

Skomentuj artykuł felietony nie zwalniają
Pączek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 384
Rejestracja: 16 sie 2016, 21:04
Życiówka na 10k: 31:49
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Czyli olsztyński dziesięciobój, a raczej ktoś decyzyjny, ma bój o głupotę. ;) Pracowałem przez chwilę w sklepie biegowym, po kilku tygodniach stwierdziłem otwarcie, że przeszkadza mi to w bieganiu. Pożegnałem się z uśmiechem z szefem i wszystkimi pracownikami. Widać są szefowie i "szefowie". ;) Powodzenia w nowej pracy.
5000 15:18,65 2020
10 30:22 2024
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021

#PiekielniWarszawa
Awatar użytkownika
Arek Bielsko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1004
Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

hmm... a ja właśnie czytając Twój poprzedni felieton, a konkretnie jego CAŁY fragment o pracy w sklepie czyli:
W robocie, jak to w robocie, trzeba było odbębnić swoje udając, że praca jest moją pasją, powołaniem i sensem istnienia. W sklepie wielkopowierzchniowym, zwanym też przez niektórych fabryką sportu, gdzie czynimy sport dostępnym dla wielu – jest o tyle fajnie, że raz na ruski rok można komuś sensownie doradzić. Tego szarego, zwykłego dnia przyszedł akurat pan, chcący dobrać swoje pierwsze rękawice bokserskie.

Na sztukach walki znam się co prawda jak Magda Gessler na handlu kebabami przy radomskim dworcu, ale postanowiłem – nomen omen – podjąć rękawice. Doradzałem więc panu z przejęciem, pasją i zaangażowaniem. Doradziłem rozmiar 12, choć sztuki walki znam tylko z filmów ze Stevenem Seagalem, a właściwie jednego filmu i to obejrzanego do połowy, bo to straszne gnioty są. Potem jeszcze jakieś owijki, bandaże, rękawiczki pod rękawice... Doradzałem do utraty tchu, doradzałem jak własnemu ojcu, stryjowi, czy matce karmiącej. Naprawdę. Doradzałem jak trzeba.

I pan wziął przygotowany przeze mnie zestaw z uśmiechem na ustach, rad zapewne, że pomimo początkowej indolencji, rezerwy i słów pokracznie wypowiadanych na tematy, o których nie mam zielonego pojęcia – dałem radę. Odszedł szczęśliwy, że już za chwilę będzie mógł w doskonale dobranych rękawicach, ryje innym obijać.

Kilka chwil później zobaczyłem ów klienta, opuszczającego nasz sklep wielkopowierzchniowy. Opuszczał nasz sklep bez rękawic, owijek, bandaża, ani nawet cholernej mineralki. I to wcale nie było największe rozczarowanie, jakie przydarzyło mi się tego dnia.
odniosłem wrażenie, że jednak to nie tylko mni się wydaje, że w większości takich sklepów pracują ludzie, którzy mają w dupie swoją prace i nie mają pojęcia o tym co sprzedają, ale oni sami tak twierdzą...
szczerze mówiąc, to jako Twój przełożony sam bym się szczerze zastanowił co z takim "sabotażystą" zrobić... nie wiem, czy bym zwolnił, ale na pewno jakaś "rozmowa mocno korygująca" by była...
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
napad
Wyga
Wyga
Posty: 126
Rejestracja: 26 kwie 2018, 07:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pierwsze co mi się nasunęło, że to zupełnie w stylu Buły. Jak to było? On też najpierw mówił, a potem się upewniał czy komunikat dotarł do adresata? :hejhej:
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8783
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Lubię nawet twoje felietony, ale biorąc pod uwagę punkt widzenia pracodawcy, jakoś mnie ta sytuacja nie dziwi.
Być może cała sprawa wyjdzie ci na dobre - tego życzę :taktak:
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
upoconejajka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 248
Rejestracja: 12 sie 2015, 13:40
Życiówka na 10k: 41:40
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kojarzy mi się to z badaniem uśmiechów pracowników w pewnym czołowym polskim banku...
Korpo style z lat 90.

#MuremZaBrągielem
mpruchni
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 526
Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

keiw pisze:Lubię nawet twoje felietony, ale biorąc pod uwagę punkt widzenia pracodawcy, jakoś mnie ta sytuacja nie dziwi.
A mnie bardzo dziwi. Niby jaki punkt widzenia? Czytelnik tych felietonów na tej stronie, raczej chce kupić buty do biegania niż rękawice bokserskie i dotychczas wiedział, że autor zna się na tym co robi, a pracuje w konkretnym sklepie w jego okolicy, a zapewne inne zatrudniają podobnych mu fachowców od biegania. Teraz już wie, że w Decathlonie fachowość nie ma znaczenia, a liczy się udawany uśmiech, pseudopoprawność i bylejakość. Naprawdę uważasz, że każdego, kto z przymrużeniem oka napisze, że czekał na koniec pracy, żeby zrobić trening należy zwolnić? - przy czym mowa o sprzedawcy, nie o kardiochirurgu - rozumiem, że w dalszej kolejności powinni pójść ci, którzy [głośno] przyznają, że po powrocie do domu nie układają planu aktywności zawodowych na następny dzień. Najwyraźniej dupościsk jest powszechną przypadłością między Ustrzykami a Władysławowem i nie dotyczy tylko szefów punktów handlowych Decathlonu.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Och jacy tu sami miłośnicy swojej pracy :D
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

katekate pisze:Och jacy tu sami miłośnicy swojej pracy :D
Gdy praca wiąże się z pasją wtedy staje się miłością;) o ile ktoś nad głową biczem nie wybije tej pasji;)))
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2270
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dobrze jest pamiętać, że mając umowę z firmą zobowiązujemy się do czegoś wobec firmy. A firma nam za to płaci. Czysta i jasna relacja.
ODPOWIEDZ