pichotnik pisze:
Chyba nie rozumiem o czym piszesz. Jeśli możesz to mi to przybliż.
Właściciel strony- nick- Adamm (poszukaj kiedy był ostatnio na forum i kiedy był poprzednio)
Zdarzało się, że zapomniał opłacić domenę.
Administrator- niegdyś Adamm. Niedawno na krótko -Admin (to chyba ktoś inny)> Krótko był obecny na forum i znikł.
A reklama. Często ktoś na jakimś forum informuje o swojej stronie. Często umieszczane są newsy w jakimś serwisie o powstaniu strony o takiej samej tematyce. Zazwyczaj na różnych stronach są linki do innych stron. I to jest OK, przynajmniej moim zdaniem.
KuBuS pisze:"z człowieczkami tego samego pokroju jak te Świętoszki, geszefciarze i ich Big Brother. "
kogo masz na mysli outsider?
O Świętoszku pisał Molier.
W Polsce ich jest sporo. W polityce i w życiu codziennym. Osoby ostentacyjnie obnoszące się ze swoją rzekomą pobożnością.
W praktyce to może wyglądać tak, że komuś nie podoba się, że coś miałoby być nazwane im. Jana Pawła II a zarazem może być zwolennikiem czegoś takiego samego ale w komunistycznej Koreii, gdzie wszystko jest ku czci Kim Dzolów czy jakiś tam. A stanowisko jest zależne od tego kto rzuca pomysł czy jego Big Brother czy ktoś inny.
Big Brother
Pisał o nim G.Orwell
Osoby, których pasją jest posługiwanie się socjotechniką i psychomanipulacją np: Wszyscy jesteśmy jedną wielką rodziną klasy robotniczej, prawdziwych Niemców, tenisistów. Kto nie z nami ten przeciwko nam. Przeciwko nam są ukrywający się pod swoimi nickami -burżuje, Żydzi, imperialiści, zbiory archiwalnych artykułów, kibice uważający nas za zdrajców lub wrednych. Wszyscy tenisiści powinni pisać na jednym forum, bo duży może więcej. Co może- patrz niżej.
Geszefciarze
Osoby lubiące zarabiać kasę w "różny" sposób. Np gazety (nie tylko gazety) zarabiają m.in na reklamach. Ale mogą zarabiać także na kryptoreklamowych artykułach. I taka kryptoreklama ma większy efekt.
Większy efekt niż zwykła reklama ma także zachwalanie, zwracanie uwagi na jakiś produkt czy firmę nie przez samego sprzedawcę ale przez kogoś znanego, lubianego np: aktora, czy.... kumpla.
Ale najlepiej jeszcze połączyć to z rzekomą dobroczynnością: np firma "daje" jakiś swój produkt na licytację, z której uzyskane pieniądze mają być przeznaczone na leczenie osoby walczącej ze śmiertelną chorobą. Oczywiście licytację zachwala "kumpel"
Koszty firmy to hurtowa cena produktu (nie wiem jak to rozliczają z fiskusem) i..?.
Zysk- długotrwała kryptoreklama.
Mikael pisze:
Jako "człowieczekowi" wystarczą mi te "geszefty" które jakobym chyba wg. Ciebie zbierał
fin
Klasyka.
Najlepiej udawać, że się nie wie, o co chodzi.
dargch pisze:Mikael pisze:Jesteś człowiekiem z autentyczną PASJĄ.
Wszyscy współcześni biegacze to ludzie z autentyczną PASJĄ. Nikt chyba nie biega dziś bo np. musi.

A to już inny temat.
Są tacy co muszą- zawodowcy.
Ale także amatorzy- bo punkty dla drużyny- widziałem takiego co biegł z bolącą nogą na zawodach.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.