Komentarz do artykułu Beka z morsowania?

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2244
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

Po pępek w zimnej wodzie ? Po pępek wchodzą miękiszony. Prawdziwy mors wchodzi tak, że wystaje tylko głowa. To już jednak jest zbyt mało. Tak jak nikt już nikogo nie oczaruje przebiegniętym maratonem, tak na nikim nie robi już wrażenia morsowanie w przeręblu. Ostatnio było na Stożku. Temperatura odczuwalna kilka stopni poniżej zera. Bardzo silny wiatr. Marznę w kurtce z zaciągniętym kapturem na głowie. Obok mnie grupa, około 20-tu osób. Panie w spodenkach i w topach, panowie w gatkach. Łącznie z podejście z Głębiec, trawersem przez Kiczory i powrotem do Głębiec to około 5 godzin trekkingu. Trudno to komentować, bo zaraz się dowiem, że nie dał bym rady. Oczywiście że nie. Zastanawiam się jednak czemu, po za samokreacją to służy. No bo chyba nie budowanie odporności. Przeczytałem o grupie w GW. Podobno wybiegają się na Babią i Baranią Górę. Nie wiem czy to jest ta sama grupa którą ratownicy ewakuowali ze Śnieżki.
Ostatnio zmieniony 14 sty 2021, 10:43 przez Ryszard N., łącznie zmieniany 1 raz.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mam 200 metrów do jeziora. Ale jestem mega leniwy. No i jeszcze trzeba taszczyć siekierę ze sobą do rozbicia lodu. Do dupy. W tym sezonie wystawiłem więc na tarasie śmietnik na kółkach. Nalałem wody i jest git. Mega komfort i potencjalnie zajebiste możliwości kontroli treningu interwałowego. Myślę nad jakąś budżetową sauną przyklejoną do kominka, żeby zwiększyć zakresy temperaturowych interwałów. Jebnięcie w czachę endogennymi opiatami ustawia psychę w pozycji haj lewel na kilka godzin.
Obrazek
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak sobie myślę, że to może specjaliści o Cukierberga pogrzebali coś w algorytmach miesiąc temu, a nam się wszystkim wydaje że jest jakiś boom na morsowanie. Sam osobiście w tym roku żadnej dużej zmiany nie stwierdziłem, a w latach poprzednich jak najbardziej szło do masowości.
Ryszard N. pisze:Po pępek w zimnej wodzie ? Po pępek wchodzą miękiszony. Prawdziwy mors wchodzi tak, że wystaje tylko głowa.
Nieee. Ostatnio słyszałem w radio mistrza polski w morsowaniu i gadał, że u niego w klubie to obowiązkowo razem z głową (nie neguję tej metody a nawet popieram, tyle że nie obowiązkowo).
Ryszard N. pisze:Temperatura odczuwalna kilka stopni poniżej zera. Bardzo silny wiatr. Marznę w kurtce z zaciągniętym kapturem na głowie. Obok mnie grupa, około 20-tu osób. Panie w spodenkach i w topach, panowie w gatkach. Łącznie z podejście z Głębiec, trawersem przez Kiczory i powrotem do Głębiec to około 5 godzin trekkingu. Trudno to komentować,
Niestety nie jest wykluczone, że jedną z nich znam :hahaha:
Ryszard N. pisze:Podobno wybiegają się na Babią i Baranią Górę. Nie wiem czy to jest ta sama grupa którą ratownicy ewakuowali ze Śnieżki.
Jak wejdą nago na tą Babią i Baranią za jednym razem, to przyznam że są hardcory, w przeciwnym razie pozostanie tylko potwierdzić głupotę.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:(...) że u niego w klubie to obowiązkowo razem z głową
W moich rewirach to się nazywa reset kozaka. Zawsze na koniec tuż przed wyjściem z wody.

Co do tych zimowych wędrówek w samych gaciach, to mocno lansuje je Wim Hoff, popularny ajsmen, który zbudował sobie bazę w Przesiece, górskiej miejscowości w Karkonoszach.
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2244
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

Zastanawiam się co dalej, maratony, triathlonu,... to już było. Za moment morsowanie stanie się nudne w swej powszechności. Morsowanie w połączeniu ze spacerowanie po rozżarzonych węglach? Co nas zachwyci? Czego będziemy chcieli doświadczyć? Burząc pomniki, ocalmy cokoły. Coś na niech będzie musiało stanąć.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ryszard N. pisze:Czego będziemy chcieli doświadczyć?
Próbowanie nowych rzeczy może być pewnego rodzaju alternatywą do konsumpcjonizmu. Ale to już zagadnienia dla współczesnych koncepcji filozoficznych (doświadczanie vs konsumowanie).
Mnie natomiast interesowałaby rozmowa na temat morsowania w aspekcie koronawirusa. Jeżeli istotnie wystawianie się na zimno pobudza układ odpornościowy, to czy jakaś forma morsowania mogłaby stać się dla kogoś alternatywą dla szczepionki.
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2244
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

Yacool, jest w tej materii możliwy eksperyment. Do testu potrzebny jest,...
-dwóch zakażonych nie morsujących
-dwóch zdrowych, regularnie „z głową” morsujących.
Zamknąć na 10 dni w jednym pomieszczeniu. Jest ryzyko, że mors może się zainfekować i przechodzić to bezobjawowo. To zaburzyło by „badania”.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze:, to czy jakaś forma morsowania mogłaby stać się dla kogoś alternatywą dla szczepionki.
Jestem przekonany że wielu tak się właśnie wydaje a i na tym forum dało by się kogoś takiego znaleźć :hej:

O Wimie Hoffie nie musisz wspominać, bo to jest guru tych nagich ludzi w górach. On nawet szkoli instruktorów, którzy potem szkolą ludzi z metody Wima Hoffa. W analogii do biegania naturalnego to taki odpowiednik połączenia Bosonogiego Teda z Romanovem ;-) Prawie nikt z tych golasów nie zdaje sobie jednak sprawy, że Wim jest genetycznym ewenementem ani z tego, że ma bliźniaka który jest takim samym ewenementem, mimo że nie stosuje metody Wima hofa :hahaha:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Byłyby niezłe jaja gdyby to właśnie ajsmen zachorował i ciężko przechodził koronawirusa. Mógłby mu paść cały biznes i to podwójnie dosłownie. Raz, z powodu ograniczeń epidemicznych, a dwa - z powodu negatywnej weryfikacji lub istotnego podważenia metody WMF.
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2244
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

pipin34 pisze:Byłem niedawno nad morzem i chciałem nawet spróbować morsowania, ale nie mogę się za to zabrać. To już chyba za mocne wyjście ze strefy komfortu jak narazie. Może zacznę od zimnych pryszniców i jakoś się do tego przekonam.
Polecacie morsowanie w ogóle?
Spiesz się, bo świat nieustannie rotuje. To co obecnie jest na topie, za chwilę będzie przejawem zbędnej fanaberii.
Jeżeli chodzi o polecanie to ja polecam z tym że sobie nie. Znając siebie, na początku skończyło by się to ciężką infekcją,...
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

pipin34 pisze:Może zacznę od zimnych pryszniców i jakoś się do tego przekonam.
U mnie na wsi woda doprowadzana jest przez kilkanaście kilosów z miasta. Ma więc po drodze potężną chłodnicę z gruntu. Dlatego prysznic potrafi być bardziej hardkorowy niż wejście do stojącej wody.
zozur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 302
Rejestracja: 03 gru 2018, 05:06

Nieprzeczytany post

pipin34 pisze: Może zacznę od zimnych pryszniców i jakoś się do tego przekonam.
Polecacie morsowanie w ogóle?
Tak.
Tak.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Biorę zimne prysznice od obozu w podstawówce, kiedy to miałem do wyboru zimny prysznic z dreszczykiem w postaci prądu zmiennego albo nie myć się przez 2 tygodnie. Potem już brałem dla samych endorfin. Ale pierwsze morsowanie to i tak był szok dla organizmu, który nie wiedział co się dzieje.
Morsowanie idzie tak: pierwszy raz z ciekawości, drugi raz z przekory, trzeci raz z przyzwyczajenia.
Tak że nie odwlekaj teraz sprawy zimnymi prysznicami, bo na wiosnę będziesz żałował że nie korzystałeś jak mogłeś a musisz czekać ponad pół roku na kolejne morsowanie. Upewnij się że nie masz przeciwskazań, znajdź dobre, najlepiej doświadczone towarzystwo i siup do wody. Warunki w ten weekend będą najlepsze z możliwych! Nie ma nic przyjemniejszego niż śnieg, słońce i mróz :-)
Awatar użytkownika
Tomaszrunning
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1121
Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
Życiówka na 10k: 42:48
Życiówka w maratonie: 3:36:08

Nieprzeczytany post

Właśnie dzisiaj przy śniadaniu wpadłem na taki stary artykuł z amerykańskiego brukowca:
Cold water may be an effective defense against dementia https://nypost.com/2020/10/19/cold-wate ... -dementia/

No i ta wiadomość https://coolstorybro.pl/2021/01/13/kobi ... guinnessa/
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:
Ryszard N. pisze:Podobno wybiegają się na Babią i Baranią Górę. Nie wiem czy to jest ta sama grupa którą ratownicy ewakuowali ze Śnieżki.
Jak wejdą nago na tą Babią i Baranią za jednym razem, to przyznam że są hardcory, w przeciwnym razie pozostanie tylko potwierdzić głupotę.
Voilà :hahaha:
ODPOWIEDZ