DSC06830 2
14 października 2024 Aleksandra Guzik Maraton

Pierwszy tydzień przygotowań do Maratonu w Walencji. Relacja z treningów Oli Guzik

Za mną pierwszy tydzień intensywnych przygotowań do maratonu w Walencji. Zostało osiem tygodni do startu, więc nie ma czasu na rozpraszanie- z trenerem zdecydowanie podkręcamy tempo.  Nadal opiekuje się mną Artur Kozłowski z planbieganie.pl. Trener zna już moje możliwości z Londynu i nie ukrywamy, że w Walencji planujemy pobiec jeszcze szybciej (2:57:15, debiut maratoński). Zwiększyliśmy więc liczbę jednostek treningowych do pięciu w tygodniu, a kilometraż wzrósł aktualnie do ponad 77 km.

Ola Guzik i Adam Kszczot wspólnie przygotowują się do Maratonu w Walencji, który odbędzie się 1.12.2024r. Bieganie.pl & marka New Balance w ramach wspólnego projektu #kieRUNekWalencja pokażą cały proces przygotowań naszych redaktorów dzieląc się ich planem treningowym, postępami i własnym komentarzem.

Plan treningowy w pierwszym tygodniu przygotowań:

Poniedziałek: 10 km BC1

Po niedzielnych zawodach, gdzie wybiegałam nową życiówkę na 10 km (38:42), w planie było spokojne rozbieganie. Wynik z zawodów nie do końca mnie satysfakcjonuje, ale tego dnia nic więcej nie byłam w stanie nabiegać. Pozostało więc rozbiegać ociężałe nogi. 10 km w tempie 4:58 min/km- wszystko zgodnie z planem, chociaż w stolicy tego dnia było wyjątkowo zimno.

IMG 4113

Wtorek: Trening wzmacniający

Od ponad miesiąca regularnie staram się pracować nad swoimi najsłabszymi ogniwami. Przy większych obciążeniach kilometrażowych o kontuzję nie jest trudno, więc lepiej zapobiegać. Pracuję wówczas również nad motoryką i ogólną sprawnością biegową.

Środa: Podbiegi

Plan zakładał 7 km BC1, 10 x 150 m podbieg i 2 km easy, jednak z uwagi na fatalną pogodę tego dnia postawiłam na trening na bieżni mechanicznej. Zamieniłam więc założenia na 10 km ciągłego biegu w tempie 5:00 min/km oraz 10 minut biegu ze wznosem bieżni ustawionym na 8%. Bieg na bieżni to dla mnie pewne wyzwanie, ale jednocześnie dobra alternatywa na dni, kiedy warunki atmosferyczne utrudniają trening.

Czwartek: Wymagający trening tempowy

Ten dzień przyniósł jeden z cięższych treningów w tygodniu. Plan: 3 km BC1 + 8 km w tempie 4:00–4:10 min/km + 2 km szybciej + 2 km easy. 

Choć wiatr momentami przeszkadzał, udało się zrealizować założenia. 8 km przebiegłam ze średnim tempem 4:04 min/km, a ostatnie dwa kilometry w tempie 3:47 i 3:51 min/km. Finalnie, „dyszka” zamknęła się w czasie 40:06, co uważam za pewien sukces, zważywszy na zmęczenie po zawodach. Ten trening dodał mi motywacji, zwłaszcza że czekał mnie kolejny wysiłek już następnego dnia rano.

IMG 4114

Piątek: Trening na zmęczeniu

Rano czekało mnie kolejne wyzwanie-10 km w tempie 4:15 min/km, a po tym 10 x 300 m z przerwami 200 m w truchcie, plus na koniec 2 km easy. Ponownie wybrałam bieżnię. Początkowe kilometry zawsze są trudne, ale po 2–3 km organizm wszedł w rytm i biegło się już płynnie. Interwały były wyzwaniem, bo bieżnia miała manualną regulację prędkości, co powodowało, że przerwy między odcinkami były nieco bardziej wymagające niż planowałam. Ostatecznie jednak odcinki 300 m biegałam w tempie od 3:30 do 3:20 min/km. Mimo zmęczenia satysfakcja z wykonania tego treningu była ogromna.

Sobota: Pływanie jako aktywny wypoczynek

Zamiast dnia pełnego odpoczynku, wybrałam się na basen. Dawno nie pływałam, więc to był dla mnie relaks i odmiana od biegania. Ostatecznie przepłynęłam 3,3 km, co było dla mnie całkiem sporym dystansem, w tempie 1:57 min/100 m. Po tak intensywnym tygodniu pływanie pozwoliło rozluźnić mięśnie i dać ciału chwilę wytchnienia. Reszta dnia upłynęła już leniwie.

Niedziela: Długie wybieganie

Tydzień zakończyłam 22-kilometrowym wybieganiem w tempie 4:56 min/km. Biegło się wyjątkowo lekko i płynnie, co było miłym zaskoczeniem po tak intensywnym tygodniu. Podczas tego treningu trenowałam również żywienie i w połowie zjadłam jeden żel energetyczny. Długie, spokojne wybieganie pozwala nie tylko zwiększyć wytrzymałość, ale też oczyścić głowę po cięższych treningach.

Podsumowanie i plany na kolejny tydzień

Pierwszy tydzień przygotowań mogę zaliczyć do bardzo udanych. Mimo zmęczenia i dużych obciążeń czułam się dobrze, a moje ciało zniosło ten wysiłek bez większych problemów. Kolejny tydzień zapowiada się równie intensywnie- lekkie longi zastąpione zostaną biegami z zadaniami. Uwielbiam tego rodzaju wyzwania, więc liczę, że uda mi się sprostać kolejnym treningom!

Do Walencji coraz bliżej, a ja czuję, że jestem na dobrej drodze!

Bądź na bieżąco
Powiadom o
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
nemo503
nemo503
1 godzina temu

Świetnie się czyta! 🙂 Czy można poznać wartości tętna dla poszczególnych zakresów? Przyznam, że 22km w BC1 w 4:56 robi wrażenie 🙂 Zresztą, tak jak długość wolnego wybiegana w pierwszym tygodniu przygotowań…

Aleksandra guzik
Aleksandra Guzik

trenerka personalna, pasjonatka i trenerka biegania. Oprócz biegania trenuje również crossfit i pływanie. Kocha motywować i zarażać miłością do aktywności fizycznej. Założycielka projektu #piątkawpiątek zrzeszającego biegaczy z całej Polski. Pełna optymizmu i wiecznie uśmiechnięta prężnie działa na Instagramie.