Łękotki i ACL

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Świątas
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 25 paź 2006, 20:57

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich biegaczy i sportowców!
Piszę bo chciałem się podzielić swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami na temat uszkodzonych łękotek i zerwanych ACL.
Rok temu, w czasie gry w piłkę doznałem skręcenia kolana. Pękły mi wtedy obie łękotki i zerwałem ACL... Na pogotowiu zrobili mi prześwietenie i powiedzieli że wszystko jest ok, że to tylko skręcenie (hi hi, ale tłumoki, zwłaszcza że badanie robiła pani anestezjolog) i wsadzili mnie w gips na tydzień. gips ściągnąłem sobie po dwóch dniach i udałem się do prywatnego ortopedy. Jako, że rzecz działa się we Wrocławiu, udałem się do dr Andrzejewskiego. Badanie trwało 15 sekund i diagnoza była taka jak powyżej. Zaśpiewał 3 klocki za łękotki + 7 za więzadła... No cóż wytrzymałem tylko do wyjścia z jego gabinetu a potem się rozkleiłem :( Nie mogłem grać w piłkę, a przede wszystkim chodziłem jak Herr Flick, praktycznie cały świat mi się zawalił.
Jak już się otrząsnąłem mama skontaktowała się z ortopedą ze Zgorzelca, dr Pierzchalskim (przyjmuje w szpitalu niedaleko Zgorzelca -w Lubaniu). Tydzień później szykowałem się już do artroskopii. Bałem się jak diabli. W końcu człowiek traci kontrole i nie ma na nic wpływu, starałem się z tym jakoś walczyć, ale w pewnym momencie po prostu popłynąłem z prądem "Niech się dzieje co chce". Dzień operacji - serce w gardle, potem tableteczka głupi jaś, siare sobie narobiłem na bloku hi hi hi. Znieczulenie miejscowe - Zastrszyk w kręgosłup. Dwie godziny grzebali mi w kolanie, a ja sobie leżałem i opowiadałem jakieś głupoty pielęgniarkom (ach ten głupi jaś:)).
Na drugi dzień po operacji lekarz mi opowiedział co zrobił. Mówił, że łękotki miałem strasznie potrzaskane i krwiaka między kłykciami (nie wspominam o ACL bo to oczywiste). Zszył mi te łękotki, choć było ciężko. Mówił, że panuje teraz tendencja do nie usuwania łękotek "jeżeli się nie zrosną, na usunięcie zawsze jest czas". Potem jeszcze 4 nudne dzionki w szpitalu, miałem założony dren, bo troszkę sobie ściekało z kolana, coś koło 50 ml... wstałem dopiero na 2 drugi dzień po operacji. strasznie bolały łękotki, ale po około 5-6 dniach ból minął... Jedyny mankament to, że mnie włożyli w gips na dwa tygodnie.
W gipsie pochodziłem ostatecznie 3 tygodnie, bo nigdzie we wrocławiu nie chciano mi go zdemontować (ostatecznie dało rady, po interwencji rzecznika praw pacjenta z lokalnego NFZ). No, operacja była 1 grudnia a na Sylwestra już śmigałem na parkiecie (w stabilizatorze oczywiście). Pełny kąt zgięcia odzyskałem po 2 miesiącach od operacji. Nie przechodziłem żadnej rehabilitacji, bo "proszę się zapisać w kolejke najbliższy termin maj"..aha dziękuję jeszcze się zastanowie.
Więzadeł niestety w Lubaniu nie robili, bo nie mieli sprzętu, jeszcze podobno. Chciałem się wciągnąć na listę do Szpitala Wojskowego, ale czas oczekiwania 1,5 roku mnie zniechęcił.
Wróciłem teraz z pracy w niemczech i dowiedziałem się że już w Lubaniu robią więzadła. Za 2 tygodnie wybieram się. Okropnie się boję, przede wszystkim znieczulenia, jakiegoś wiercenia w kości (brrr), pobieranie wycinków mięśni i rehabilitacja...
Mam nadzieję, że moje wypociny pomogą ludziom z podobnym problemem zapoznać się i oswoić z tą kontuzją. A jak już będę po to się odezwę i napiszę więcej. Trzymajcie kciuki...
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
bartbartek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 01 kwie 2004, 23:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łomża

Nieprzeczytany post

Hej
Wrociles do biegania? Sa szanse?

Powodzenia w leczeniu!
[b]Pozdrawiam[/b]
astalavista.asa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 24 maja 2006, 20:13

Nieprzeczytany post

jezeli bedziesz "robil" ACL
musisz pomyslec o rehabilitacji ... MUSISZ
rehabilitacja to jak mowia niektórzy wazniejsza od samej rekonstrukcji ..

a sam zabieg ?
czujesz podobnie jak same ląkotki ...
tylko noga troche dluzej boli .. dostaniesz leki ;-)

powodzenia ...

ps.
5 tyd. po rekonstrukcji .. juz prawie normalnie chodze ..
prawie nie boli juz ..
wiem prawei robi róznice ...;-)

aha .. ja juz nie mam jednej lakotki .. wiec ty masz lepiej
pozdrawiam
ODPOWIEDZ