STAWIANIE STOPY
-
- Stary Wyga
- Posty: 202
- Rejestracja: 07 sie 2006, 15:44
czesc mam pytanie.... moze nawet roche glupie i odp na nie jest oczywista ale jedna ja jej tak do konca nie znam ;P wiec brzmi ono tak : jak sie stawia stope podczas biegu? chodzi mi tu o np. biegacie na palcach? lepiej zeby bylo aby pieta nie byla stawiana na podlozu? czy mozna biegac 'twardo' tzn jak slon ze ma sie wrazenie ze cala ziemia sie trzesie wokol was jak stawiacie kroki?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 09 sie 2006, 14:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Z tego co wiem, to długość kroku, oddech, czy stawianie stopy to kwestie indywidualnie - czyli powinniśmy to robić po prostu tak jak nam to organizm podpowiada Ja tam się nigdy nie przejmowałem zbytnio techniką biegu czy oddechu (czy np. tym, że powinno się brać wdech nosem a robić wydech ustami... ja i wdech i wydech robie ustami, bo mi wygodniej i już ). A jakby mi ktoś kazał zmienić teraz moj styl biegania, to mysle, że było by to dla mnie bardzo męczace...
Kto Ci takich głupot naopoiadał to bezsensu przez nos dociera o wiele mniej tlenu, owszem kiedyś tak mówiono, ale to bzduravonski pisze:czy np. tym, że powinno się brać wdech nosem a robić wydech ustami...
I tutaj masz rację. Jednak proponuję chciaż trochę myśleć o tym oraz mieć na uwadze żeby biegać płynniej (to naprawdę pomaga). Od techniki są przebieżki i SB. A sowją drogą to kilometry same nauczą nas ekonomii rochu.vonski pisze:Z tego co wiem, to długość kroku, oddech, czy stawianie stopy to kwestie indywidualnie - czyli powinniśmy to robić po prostu tak jak nam to organizm podpowiada.
To zależy od prędkości, od nawierzchni, od butów - bo chyba nie wybrażasz sobie w kolcach na tartanie biegać od pięty. Ja po porostu proponuję się tym nie zajmować - niech każdy niega tak, jak mu wygodniej - nawet na sznurówkachLukas85 pisze:Najpierw pieta dotyka podloza, a potem cala stopa